Ten pierwszy to jakaś porażka, ja nie wiem kto wymyślił takie oświetlenie, ale gościu powinien sie zapisać na jakieś kursy fotograficzne dla początkujących, te cienie na oczach właściwie każdej postaci... ja nie wiem, może to miało sugerować coś pokroju maski, tyle że to bez sensu, światło pewnie miało być ostre by podkreślić dramaturgię ale moim zdaniem to wygląda słabo, zwłaszcza na twarzy Gadotki, jakby jej kto przyfasolił bo zupa była za słona... Kompozycja kadru i kolorystyka też bez mądrzejszego pomysłu. Drugi lepszy, przynajmniej poprawny, ale też nie widzę powodu do spuszczania się.
Zresztą prawda jest taka że często jakieś niszowe kino klasy B ma o niebo ciekawsze postery niż te blockbustery za setki milionów dolców. Często nawet dobry poster, to jedyne co dobrego film wniósł do kinematografii. Ot, pierwsze z brzegu bo niedawno oglądałem, kanadyjskie kino klasy B z lat 80:
Tylko czcionka mogłaby być lepsza. Plakat oczywiście obiecuje coś czego w filmie nie ma, choć jest jedna scena z takim oświetleniem, ale nikt młodej kobiety w ten sposób nie niesie.
a jak chcecie coś bardziej współczesnego, to proszę, sprzed 3 lat film, thrillerek za garść dolarów nakręcony, a plakaty miał fajne i pomysłowe:
