
Taki zajebisty film, że okazało się, że minęły niecałe 3 lata i to co wtedy wydawało się jakkolwiek pamiętne, pamiętne jednak nie było.
No ale jeszcze kojarzę że tam to shakuhachi było, pewnie za kolejne 3 lata już i to zapomnę.

serio?
Zapewne właśnie tak będzie.Kaonashi pisze: Nie chcę być złym prorokiem, ale obstawiam, że te piosenki będą podłożone głośno, tak "cool" i ".nowocześnie", rezultatem czego po seansie nikt nie będzie kojarzył muzyki Desplata.
On sait aussi que la chanteuse de RnB Rihanna et le claviériste de jazz Herbie Hanckock ont participé à Valérian. Ce dernier a même composé un morceau-hommage "avec une basse funky, de l’électronique, de la batterie et un violoncelle électrique" intitulé "Big Market".
Ale Wes Anderson to jednak trochę inny reżyser niż Luc Besson. Nie wspominając, że i film szykuje się zupełnie inny. Tutaj mamy mieć big space operę!
Większy niż Olo w sumieWawrzyniec pisze:ja w przeciwieństwie do hp_gofa, akurat do Boba Marley'a i Davida Bowiego nic nie mam. Uważam, że byli wielkimi artystami i mają wielki wkład w muzykę.
większy ! ( wkład )hp_gof pisze: Jeśli już to więksi![]()
Ale ma nasz myśli coś takiego jak w Terminatorze, czy wystarczy, że na początku filmu są napisy? Gdyż jak drugie, to Logan i Alien:Covenant miał napisy na początku.