W którym miejscu?hp_gof pisze: Le premier baiser - jezuuuuu, jaka zżyna z Desplata...
Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7855
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Całość. Nie chce mi się teraz przekopywać kilkudziesięciu albumów, ale to jest typowe desplatowskie plumkanie gdzieś z okolicy 2006 roku (kojarzy mi się z Królową, choć nie ma tam dosłownie takiego samego utworu). Przede wszystkim bliźniacze instrumentarium i orkiestracje. No może z wyjątkiem tej solówki na skrzypce.
Ostatnio zmieniony wt mar 14, 2017 20:49 pm przez hp_gof, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
2006 czy 2016 who cares, skoro jest takie samo
#FUCKVINYL
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
No jest trochę Desplatowskie, fakt, ale nie przesadzajmy. Zaraz się okaże, że każdy kameralny score na fortepian i smyczki to zżyna z Desplata.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Nie każdy, ale ten utwór akurat jest bardzo, bardzo podobny.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Ta oryginalność to tak między 2 a 3, ale połówek nie ma. http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2417
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Serio?! "...nienagannymi zdjęciami Michała Englerta"? Te zdjęcia są najlepszym elementem tego filmu!
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
No to znaczy że są naganne, czy co?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
dajcie spokój, świetlik był ślepy chyba w tym filmie
#FUCKVINYL
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Polemizowałbym, czy najlepszym, niemniej są nienaganne. A Ty się czepiasz.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Nie czepiam się, po prostu zdjęcia są świetne. A co Twoim zdaniem jest najlepszym elementem tego filmu?
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Podkreśliłem przecież ich wartość, więc czepiasz się jednak. Ale może to wszystko dlatego, że nie wcisnąłem do recki słowa Desplat.
Zdjęcia są dobre po prostu. Tak jak i główna rola.
Zdjęcia są dobre po prostu. Tak jak i główna rola.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
A jednak użyłeś argumentu Desplata... Jak się czegoś czepiam, to na siłę mieszasz w to Desplata... Jakbyś nie zauważył, to bardzo często inne osoby wywołują mnie do tablicy tym Desplatem, mimo że nie ma on związku z danym tematem...
Wracając do meritum - wartościowanie zdjęć poprzez "podwójne zaprzeczenie" nie jest oznaką jakiegoś wielkiego entuzjazmu. Dla mnie nienaganny = średni, czyli nienaganny < dobry Teraz jeszcze zrównałeś ze sobą zdjęcia z główną rolą (która moim zdaniem jest właśnie nienaganna, czyli ujdzie), a ja prosiłem o wskazanie elementów lepszych od zdjęć, bo wspomniałeś, że takowe są.
Wracając do meritum - wartościowanie zdjęć poprzez "podwójne zaprzeczenie" nie jest oznaką jakiegoś wielkiego entuzjazmu. Dla mnie nienaganny = średni, czyli nienaganny < dobry Teraz jeszcze zrównałeś ze sobą zdjęcia z główną rolą (która moim zdaniem jest właśnie nienaganna, czyli ujdzie), a ja prosiłem o wskazanie elementów lepszych od zdjęć, bo wspomniałeś, że takowe są.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Oj, czy to nie Ty czasem wyjechałeś pierwszy z Desplatem w tym temacie?
Ty naprawdę nie masz co robić tylko czepiać się słówek? Najpierw gadasz o tej "nienaganności" (weź sobie obczaj chociażby synonimy tego słowa, żeby sprawdzić w jakim kontekście może być używane, skoro tak bardzo mędrkujesz), teraz o polemizowaniu. Ja tylko wspomniałem, że polemizowałbym, bo trudno mi wskazać, czy zdjęcia, czy główna rola jest najlepszym elementem. Obydwa są dobre i tyle. Coś Cię ewidentnie zabolało przy czytaniu tej recenzji.hp_gof pisze: Wracając do meritum - wartościowanie zdjęć poprzez "podwójne zaprzeczenie" nie jest oznaką jakiegoś wielkiego entuzjazmu. Dla mnie nienaganny = średni, czyli nienaganny < dobry Teraz jeszcze zrównałeś ze sobą zdjęcia z główną rolą (która moim zdaniem jest właśnie nienaganna, czyli ujdzie), a ja prosiłem o wskazanie elementów lepszych od zdjęć, bo wspomniałeś, że takowe są.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Bruno Coulais - Maria Skłodowska-Curie (2017)
Owszem, wyjechałem pierwszy, ale w odpowiednim kontekście i uzasadniłem to przykładem. Ty użyłeś argumentu ad personam Czyli #WinaDesplata
Nie, nie boli mnie ta recenzja, jest spoko, nie zgadzam się tylko z oceną zdjęć, ale już chyba sobie wyjaśniliśmy dokładnie o co nam chodzi, więc wszystko ok
Nie, nie boli mnie ta recenzja, jest spoko, nie zgadzam się tylko z oceną zdjęć, ale już chyba sobie wyjaśniliśmy dokładnie o co nam chodzi, więc wszystko ok