Typowy rozbuchany disneyowski film z dużą ilością kostiumów, rekwizytów, piosenek i innych fajerwerków, mający przyciągnąć jak największą liczbę widzów i zarobić setki milionów dolarów, bazując na sentymentach. Ale to było do przewidzenia.
Co nie zmienia faktu, że całkiem nieźle się to ogląda. Hermiona... eeeeee... Bella

jak zwykle w książkach

Muzyki jest dużo, ale niczym nie zaskakuje, bo nie ma takiego zadania. Fajny LeFou

Choć też stereotypowy i oklepany. Disney to artystyczne dno, za to rzemieślnicze i biznesowe bożyszcze
