Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#2881
Post
autor: Koper » śr mar 01, 2017 20:10 pm
Wojtek pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:05 pm
Serio? Bo dla mnie zjawa poza całym tym procesem powstania i techniką nie prezentowała nic ciekawego
No ale film to doświadczenie audiowizualne poniekąd, więc w przypadku filmu z takimi zdjęciami mówić, że nie prezentował nic ciekawego... A taki Spotlight poza ciekawym tematem (który też nie przedstawiono w jakiś megafascynujący sposób) co prezentował ciekawego? Realizacyjnie to było na poziomie produkcji TV trochę. To już nawet to Moonlight chociaż ma coś intrygującego w zdjęciach czy muzyce.
Wojtek pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:05 pm
Also, mimo, że do Johanssona zdążyłem się już przekonac, to dalej nie rozumiem fenomenu Labiryntu
Poniekąd ja również, w sensie uznawania tego za jakieś cuda na kiju. Aczkolwiek w filmmuzach swego czasu jakoś to olaliśmy, więc chyba żaden to wielki fenomen.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
#2882
Post
autor: Marek Łach » śr mar 01, 2017 20:15 pm
Wojtek pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:05 pm
Podobały mi się eksperymenty Johanssona związane z kosmitami - sam Goldsmith by się takiej atmosfery nie powstydził - ale materiał związany z ludźmi był dośc kliszowy, do tego średnio podobały mi się te wszystkie zsamplowane wokale i perskusja, jako całość score był dla mnie zdecydowanie zbyt eklektyczny i niespójny, a z podłożonym w filmie Richterem to się w ogóle z tego robi clusterfuck.
Ja tam żadnej szczególnej niespójności nie widzę, a to jak w toku odsłuchu awangarda przechodzi w lirykę jest dla mnie bardzo przekonujące. A odrobina eklektyzmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, bo dzięki temu mamy taki highlight jak "Kangaru", który zresztą podobnie jak reszta scoru jest sensownie osadzony w tematyce filmu. Dla mnie to jest spójna muzyka.
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25177
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#2883
Post
autor: Mystery » śr mar 01, 2017 20:19 pm
Myślałem, że gorzej niż rok temu być nie może, a jednak, no ale filmmuzy co roku są fatalne, także idzie się przyzwyczaić

Za to nowa statuetka bardzo fajna

-
Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
#2884
Post
autor: Wojteł » śr mar 01, 2017 20:25 pm
No właśnie Kangaru obrazuje tę część płyty, którą najchętniej pomijam przy słuchaniu i w życiu bym tego highlightem nie nazwał. A liryka oparta na półtonowym zjeździe smyczków to też już klisza starta to bólu, ale ok, rozumiem, że w tak eksperymentalnej ścieżce potrzebne było widzom i słuchaczom coś znajomego, żeby to utożsamić z pierwiastkiem ludzkim. Jak dla mnie płytę można podzielić na trzy kompletnie oddzielne elementy, a w filmie dochodzi czwarty - Richter, więc się czułem, jakbym oglądał film z 4 różnymi scorami. Co nie znaczy, że uważam tę ścieżką jako całość za złą.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
#2885
Post
autor: Marek Łach » śr mar 01, 2017 20:30 pm
Wojtek pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:25 pm
A liryka oparta na półtonowym zjeździe smyczków to też już klisza starta to bólu, ale ok, rozumiem, że w tak eksperymentalnej ścieżce potrzebne było widzom i słuchaczom coś znajomego, żeby to utożsamić z pierwiastkiem ludzkim
No to sam wskazałeś kolejny element budujący współzależności w konstrukcji ścieżki - te szerokie, leniwe smyczkowe zjazdy to takie emocjonalne, liryczne odbicie w stosunku do glissand i rozciągniętych efektów dźwiękowych poświęconych heptapodom...
-
Tomek
- Redaktor Kaktus
- Posty: 4257
- Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
-
Kontakt:
#2886
Post
autor: Tomek » śr mar 01, 2017 20:30 pm
Adam, a gdzie są nagrody soundtracks.pl? Chętnie poczytamy, ocenimy

-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#2887
Post
autor: Koper » śr mar 01, 2017 20:33 pm
Tomek pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:30 pm
Adam, a gdzie są nagrody soundtracks.pl?
Czego?

Jeszcze tego portalu nie wygasili?
Mystery pisze:
Myślałem, że gorzej niż rok temu być nie może, a jednak, no ale filmmuzy co roku są fatalne, także idzie się przyzwyczaić
Znowu tam płaczesz za Dżjakino?

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
#2888
Post
autor: Wojteł » śr mar 01, 2017 20:34 pm
Marek Łach pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:30 pm
Wojtek pisze: ↑śr mar 01, 2017 20:25 pm
A liryka oparta na półtonowym zjeździe smyczków to też już klisza starta to bólu, ale ok, rozumiem, że w tak eksperymentalnej ścieżce potrzebne było widzom i słuchaczom coś znajomego, żeby to utożsamić z pierwiastkiem ludzkim
No to sam wskazałeś kolejny element budujący współzależności w konstrukcji ścieżki - te szerokie, leniwe smyczkowe zjazdy to takie emocjonalne, liryczne odbicie w stosunku do glissand i rozciągniętych efektów dźwiękowych poświęconych heptapodom...
w suuuuumieeeee
W sumie to nie wiem, bo przy heptapodach miałeś inny interwał i do tego idący w górę, więc ja tam za bardzo zależności nie widzę. Ale interpretacja niewątpliwie ciekawa
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2889
Post
autor: Adam » śr mar 01, 2017 21:40 pm
Marku, czy ja coś pisałem o Miszczu Dronów odnosnie Filmmuz? Nie zauważyłem
Nerve megakult

#FUCKVINYL
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#2890
Post
autor: Wawrzyniec » czw mar 02, 2017 12:27 pm
Jakby co to ja głosowałem na "Nerve" i "Neon Demon", plus na gniota na "Assassin's Creed".
I wiem, że nie są to nagrody i wyniki idealnie, ale sorry taki mieliśmy muzyczny klimat w roku 2016.
Plus tak wiemy, jesteśmy hipsterami, a tak wyglądała nasza narada odnośnie tegorocznych Filmmuz:

#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#2891
Post
autor: Koper » czw mar 02, 2017 17:03 pm
Połowa z nich wygląda jak Wojtek

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2892
Post
autor: Adam » czw mar 02, 2017 20:55 pm
#FUCKVINYL
-
Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
#2893
Post
autor: Wojteł » pt mar 03, 2017 00:12 am
Koper pisze: ↑czw mar 02, 2017 17:03 pm
Połowa z nich wygląda jak Wojtek
No totalnie, mam krótki zarost, więc wyglądam jak kolesie z brodami do pasa. A stylem ubierania, to w redakcji chyba tylko Ludi co niektórych przypomina. Chyba osiągnąłeś ten wiek, w którym trzeba zainwestować w okulary

Albo chociaż wytrzeźwieć

Ostatnio zmieniony pt mar 03, 2017 15:50 pm przez
Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2894
Post
autor: Adam » pt mar 03, 2017 08:40 am
Wojteł nie jest hipsterem, tylko brudasem.

Koper, fakt, okulary potrzebne

#FUCKVINYL
-
Kaonashi
- Joe Hisaishi
- Posty: 13712
- Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
- Lokalizacja: Kraina Bogów
#2895
Post
autor: Kaonashi » pt mar 03, 2017 12:13 pm
A Koper czasem nie nosi już okularów?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.