FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

[DanielosVK]

Na filmiku widać w miarę szczegółowo, jak to w zamyśle ma wyglądać. A opieram swoje wątpliwości (zaznaczam, że wątpliwości) na własnej wiedzy dotyczącej akustyki hal i pomieszczeń oraz tego jak wygląda nagłaśnianie koncertów.

Nie byłem na Hans Live akurat, ale głosów o tym, że czasami zamiast muzyki było słychać ścianę dźwięku było akurat całkiem sporo, więc ta TOPowa realizacja w RCP to moim zdaniem nie jest żadna oczywistość. Szczególnie, że Adam wypowiadał się w kontekście przeniesienia tego na inne hale - do czego też piłem - a w takim wypadku po prostu nie da się pominąć akustykę obiektu. No i zapewniam Cię, że to zwyczajnie nie zabangla wszędzie. A że to jest Gra o Tron to inna sprawa - nie znam się aż tak na muzyce do tego serialu, ale pamiętam "Mhysę", która wypadałoby chyba, by wybrzmiała z odpowiednią mocą.

[Wojteł]

A opieram swoje wątpliwości (zaznaczam, że wątpliwości) na własnej wiedzy dotyczącej akustyki hal i pomieszczeń oraz tego jak wygląda nagłaśnianie koncertów.

Tak, domyśliłem się

Na filmiku widać w miarę szczegółowo, jak to w zamyśle ma wyglądać.

Bardziej o to pytałem, bo mi się tego nie chciało wczesniej ogladać - teraz trochę to przeleciałem i widzę, że ustawienie orkiestry też jest typowe raczej dla jazzowych big bandów, niż orkiestry symfonicznej.

Nie byłem na Hans Live akurat, ale głosów o tym, że czasami zamiast muzyki było słychać ścianę dźwięku było akurat całkiem sporo, więc ta TOPowa realizacja w RCP to moim zdaniem nie jest żadna oczywistość.

Co nie zmienia faktu, że jako jedyny wykorzystał w pełni system nagłośnienia ocynowni i nie było szans na to, żeby coś brzmiało za słabo albo za cicho - jak już, to w drugą stronę, czyli wspomniana "ściana dźwięku" - zakładam, że z Raminem może być podobnie.

Szczególnie, że Adam wypowiadał się w kontekście przeniesienia tego na inne hale - do czego też piłem - a w takim wypadku po prostu nie da się pominąć akustykę obiektu. No i zapewniam Cię, że to zwyczajnie nie zabangla wszędzie.

Nie wiem, gdzie to chcą wystawiać, ale jak chcą robić scenę w 360 stopniach, to chyba jednak na dość podobnie urządzonych obiektach?

A że to jest Gra o Tron to inna sprawa - nie znam się aż tak na muzyce do tego serialu, ale pamiętam "Mhysę", która wypadałoby chyba, by wybrzmiała z odpowiednią mocą.

Generalnie tam chór był wykorzystywany w kilku kawałkach i raczej ma w tym przypadku moc marketingową (generalnie mam wrażenie, że zasada wygląda im większy chór, tym większy efekt wow u normików muzycznych ), zresztą, jak dla mnie całe przedsięwzięcie stoi pod znakiem zapytania - ile tam ma być osób w tej orkiestrze? Bo pomijając szósty sezon, to by wystarczało kilka zestawów perkusyjnych, wiolonczela i kilka etnicznych drewienek

[qnebra]

Plus jakiś koleś z syntezatorem.

[Wojteł]

W sumie chór też mogliby na syntezatorze zagrać, bo przez sześć sezonów to chyba tylko w jednym kawałku śpiewał jakieś słowa, a nie "ooooo"

[Koper]

Bo pomijając szósty sezon, to by wystarczało kilka zestawów perkusyjnych, wiolonczela i kilka etnicznych drewienek

czyli coś jak sławetny występ HZ na parkingu?

[Adam]

Nie wiem, gdzie to chcą wystawiać, ale jak chcą robić scenę w 360 stopniach, to chyba jednak na dość podobnie urządzonych obiektach?

na każdej hali sportowo-koncertowej - na środku stawiają scenę a dookoła ludzie. Metallica też ma na obecnej trasie scenę 360 st i jakoś wszędzie tak grają i się da.

nie bójcie żaby, nie takie tęgie umysły pracują nad tym żeby trasa koncertowa za miliony dolarów dała się słuchać

[Wojteł]

Wracając do koncertu Ennia, to muszę dorzucić jeszcze kilka wybornych tekstów od Kao:

-W The Force Awakens to mi się podobała tylko ta scena, jak te samoloty leciały

-nie, ale mówię tam, jak zabija dziecko, to jest super

(po moim komentarzu na temat Misji)

-nóż mi się w kieszeni otwiera, dobrze, że nie mam noża

[Kaonashi]

To ja jeszcze tylko dorzucę coś od Wojtasa

"Misja? To ten score, którego słuchałem 3 razy i nic nie pamiętam? Coś mi się tylko jakieś chórki kojarzą.

[Wojteł]

Nie przekręcaj, powiedziałem to w formie oświadczenia a nie pytania i powiedziałem chórki i fleciki, co zresztą potwierdziłem po koncercie - że dobrze pamiętałem, były jakies chórki, fleciki i bębenki

[Kaonashi]

Dorzuce jeszcze dwa teksty.

( po połowie koncertu, do tego czasu Morricone nie zagrał np. pierwszych dwóch części trylogii dolorowej, misji, nietykalnych, klanu, nienawistnej, come maddalena i wielu innch rzeczy)
"No, Ennio się chyba już wystrzalał z highlightów".

(wtedy sugeruje, że np. nie było muzyki z "za garść dolarów".
"No przecież grali, ten kawałek z operowym głosem".

Spoiler:

Pojebało mu się z "Garść dynamitu"

[Wojteł]

No zacznijmy od tego, że chyba z 3/4 z wymienionych przez Ciebie kawałków i tak nie zagral I odnosiłem się do tego, że Ennio powiedział, że będzie grał też mniej znane kompozycje, więc jak przywalił Chi Mai, cinema paradiso i parę innych na pierwszą godzinę, logicznym było, że w drugiej części polecą jakieś pewnie niszowe włoskie filmy czy inne mniej znane kawałki

A poza tym tu garść i tu garść, na chuj drążyć? z Trylogii dolara to i tak wszyscy kojarzą tylko Dobry, Zły i Brzydki i to chyba było w pierwszej połowie koncertu a o tym, że jeszcze Misji nie zagrał, to sam wspomniałem, i w sumie tak było, w drugiej części to katował chyba przede wszystkim ten czerwony namiot czy na co to tam adam narzekał, tylko dojebał chóralne kawałki na sam koniec

[Kaonashi]

Misja to akurat musiałem Ci sam przypomnieć, po czym zresztą rzuciłeś wyżej przywoływany tekst.

Nie trzeba było zaczynać, to bym Cię nie ośmieszał z braku wiedzy o twórczości Morricone.

[Wojteł]

No cóż, po pierwsze, nie wiedziałem, że to z dupy odbierzesz jako zaczepkę, a po drugie na tym forum to chyba tylko Ty i Koper macie jakiś imperatyw żeby się masturbować do całej dyskografii Ennia, reszta zna promil tego, ile on natrzaskał, bo życia nie starcza na jego soundtracki


No i ponownie, mógł zagrać, ale jak mówił, że mają być mniej znane kompozycje i walnął tyle znanych przez największych filmmuzycznych normików w pierwszej części, to szło się domyslić, że w drugiej polecą jakieś niezbyt kojarzone kawałki

[Kaonashi]

Co dalej nie oznacza, że wystrzelał się highlightów.

[Wojteł]

Nom, nie było come un delfino