Inspiracje i plagiaty

[Wawrzyniec]

Nie no początek to "Crimson Tide" pełną gębą.

Widać Azjaci lubią ten score do inspiracji

[Templar]

To jest kawałek z reklam Segi Saturn sprzed blisko 20 lat, a jak to często w reklamach bywa dają kompozytorowi jakiś kawałek i chcą tego samego jeszcze raz

[Kaonashi]

Z innej beczki, ten utwór napisał Fumio Okui, jakiś totalny nołnejm.

[Kaonashi]

Wiedziałem, że Elfman lubi Herrmanna, ale nie myślałem, że aż tak.

https://youtu.be/O4vvTGIHA9Y?t=38 (od 0:38)

[Dexter]

Co prawda chodzi o autoplagiat i Ameryki raczej nie odkrywam, ale podczas koncertu Scoring4Polański uderzyło mnie, jak subtelnie Kilar przepisał właściwie całe Vampire Hunters z Draculi na potrzeby Death and the Maiden. Zapewne to pochodna temp tracku od Polańskiego - tym bardziej, że premiery filmów dzielą ledwie 2 lata - niemniej takiej uroczej autozrzynki nie powstydziłby się sam Horner

https://www.youtube.com/watch?v=AfF2iqLmC4g

vs

https://www.youtube.com/watch?v=wA2IE6hjDSw

[Kaonashi]

Oj tam, generalnie podobna koncepcja, ale żaden tam znowu autoplagiat. Horner by się dużo lepiej postarał.

[Dexter]

Jasne, jeśli zrzynać od siebie to w taki kreatywny sposób, ale koncepcję nazwałbym raczej bliźniaczą niż podobną

(swoją drogą, przed chwilą otworzyłem herrmannowski link, który wrzuciłeś w grudniu, a następnie doznałem muzycznego szoku - i to z żuka)

[hp_gof]

Czy kogoś dziwi, że w scenie, z której pochodzi poniższy kadr jest podłożony ten utwór Shapiro: https://www.youtube.com/watch?v=5y1_bVgE25M który do złudzenia przypomina tę ścieżkę dźwiękową? https://www.youtube.com/watch?v=LzTNzkI ... freload=10

[Koper]

To już temptrackują wg aktorów...?

[hp_gof]

Jak widać "Królowa" jest już kultowa

[Koper]

Raczej tak nijaka że można podstawiać pod temptrack jako "generic sound"

[hp_gof]

Miałem na myśli film i rolę Mirren Ale wbrew pozorom ten score nie jest wcale taki nijaki wtórny, mam do niego ogromny sentyment

[Adam]

mhm z pewnością wszyscy do niego wracają i o nim pamiętają

[Koper]

Ja tam wracam do niego równie często jak do "Artysty"

[Adam]