
LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Williams osobiście czuwał nad KAŻDYM wydaniem rozszerzonym Lali, na boxie Parku też, co jest wyraźnie zaznaczone w prasówce. Kilka razy to czuwanie poszło nie po myśli wytwórni, która narzekała, że czegoś nie chciał, lub wolał wydać inaczej, ale to przykry skutek uboczny 

#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10451
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
No i w ten sposób horror pedantów doszukujących się każdej nuty będzie trwał aż do śmierci Maestro. A później posypie się grad kolejnych rozszerzeń i te aktualnie wydawane będą latały na ebayach za grosze. 


Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Mocno wątpię, by kiedykolwiek oficjalnie czy nawet nieoficjalnie w jakiejkolwiek formie narzekali na współpracę z Williamsem. Nie mogliby sobie po prostu pozwolić na to.Adam pisze:Kilka razy to czuwanie poszło nie po myśli wytwórni, która narzekała, że czegoś nie chciał, lub wolał wydać inaczej, ale to przykry skutek uboczny
Narzekali co najwyżej na forach zabetonowani fanboje, wściekli na fakt, że autor własnego dzieła bruździ im w ich wizji tego co żądają sobie posłuchać


Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
To była przenośnia
Ale pisali niejednokrotnie że np niestety nie zgodził się na to Williams itp.. Więc łatwo wydedukować że nie wszystkie jego decyzje im się podobały zawsze.
Tak czy siak do tej pory te rozszerzone Williamsy wydane przez Lale, w większości przypadków szału nie robią, bo Williams był mistrzem podstawek i one w większości przypadków w zupełności wystarczają, w zasadzie poza Kevinem i Hookiem i może AI. ? Ale wiadomo że każde takie wydanie cieszy i wielka chwała im za to

Tak czy siak do tej pory te rozszerzone Williamsy wydane przez Lale, w większości przypadków szału nie robią, bo Williams był mistrzem podstawek i one w większości przypadków w zupełności wystarczają, w zasadzie poza Kevinem i Hookiem i może AI. ? Ale wiadomo że każde takie wydanie cieszy i wielka chwała im za to
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Adam pisze:To była przenośniaAle pisali niejednokrotnie że np niestety nie zgodził się na to Williams itp.. Więc łatwo wydedukować że nie wszystkie jego decyzje im się podobały zawsze.
Gdybanie. Równie dobrze można napisać, że La-La Land było zachwycone współpracą z Williamsem, co pozwoliło im stworzyć produkt zgodny z jego wizją.

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14360
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Kurka, o ile sam "Park Jurajski" nie jest tu jakoś specjalnie poszerzony (oczywiście, w mojej ocenie), o tyle "Zaginiony Świat" (który uważam za lepszą prace, głównie ze względu na muzykę akcji i perkusonalia) prezentuje się świetnie i choćby dla niego warto mieć to wydanie - tylko te 60 dolarów ...
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10451
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Właśnie mi się przypomniało, że na Intradzie mam ze 30 Redemption Points to zamienienia na rabatlis23 pisze:tylko te 60 dolarów ...

Jak dolar stanieje chyba coś tam się z tego "odkupi"


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14360
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ghostek pisze:
Właśnie mi się przypomniało, że na Intradzie mam ze 30 Redemption Points to zamienienia na rabat
Jak dolar stanieje chyba coś tam się z tego "odkupi"
Myślisz, że kurs spadnie? Chyba 19-stergo stycznia jest "koronacja" Trumpa, a jak zacznie wywijać to jeszcze podskoczy ...
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10451
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Presja na złotego zacznie powoli maleć, co nie znaczy, że zaraz spadnie do poziomu 3,7 jak przed pół roku. Raczej drobna korekta...
Wracając jednak do wydania, to muszę przyznać, że całkiem fajnie tego The Lost World się słucha. Sporo robiła tu edycja tracków no i etniczny charakter ścieżki.
W sumie, to szkoda, że zapakowali ten score z praktycznie nic nie wnoszącym tu nowego Jurassic Park. Jakby sam TLW się pojawił, to pewnie bym brał bez marudzenia, a tak to jest dylemat, bo jednak cena robi swoje...
Wracając jednak do wydania, to muszę przyznać, że całkiem fajnie tego The Lost World się słucha. Sporo robiła tu edycja tracków no i etniczny charakter ścieżki.
W sumie, to szkoda, że zapakowali ten score z praktycznie nic nie wnoszącym tu nowego Jurassic Park. Jakby sam TLW się pojawił, to pewnie bym brał bez marudzenia, a tak to jest dylemat, bo jednak cena robi swoje...

Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Wydane to jest niesamowicie.. grafik Titus przeszedł samego siebie.
jedyne do czego mam lekki zarzut, to zmieniłbym tytuł tego boxu - nie "The John Williams Jurassic Park Collection" jak zrobili, tylko nazwałbym go "Jurassic Park: The John Williams Soundtracks Collection". Lepiej brzmi
jedyne do czego mam lekki zarzut, to zmieniłbym tytuł tego boxu - nie "The John Williams Jurassic Park Collection" jak zrobili, tylko nazwałbym go "Jurassic Park: The John Williams Soundtracks Collection". Lepiej brzmi

#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14360
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
W sumie mam podobne zdanie, ale na obecność JP nie narzekam, gdyż jakość dźwięku jest tu na pewno lepsza, niż w regularnym wydaniu, które jest dosyć cicho nagrane. Natomiast regular TLW ma strasznie irytujące, kartonowe opakowanie i tutaj nowe wydanie też na plus.Ghostek pisze:Presja na złotego zacznie powoli maleć, co nie znaczy, że zaraz spadnie do poziomu 3,7 jak przed pół roku. Raczej drobna korekta...
Wracając jednak do wydania, to muszę przyznać, że całkiem fajnie tego The Lost World się słucha. Sporo robiła tu edycja tracków no i etniczny charakter ścieżki.
W sumie, to szkoda, że zapakowali ten score z praktycznie nic nie wnoszącym tu nowego Jurassic Park. Jakby sam TLW się pojawił, to pewnie bym brał bez marudzenia, a tak to jest dylemat, bo jednak cena robi swoje...
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Nazwali to po prostu tak, jak batmanowy box Elfmana. Wariant La-Li brzmi bardziej dostojnie na mój gustAdam pisze:jedyne do czego mam lekki zarzut, to zmieniłbym tytuł tego boxu - nie "The John Williams Jurassic Park Collection" jak zrobili, tylko nazwałbym go "Jurassic Park: The John Williams Soundtracks Collection". Lepiej brzmi

Wszystko co jest zremasterowane podle dzisiejszej technologii będzie brzmiało lepiej i głośniej, ale to że oryginalny JP jest "dość cicho nagrany" to jakieś nowum dla mnie.lis23 pisze:JP nie narzekam, gdyż jakość dźwięku jest tu na pewno lepsza, niż w regularnym wydaniu, które jest dosyć cicho nagrane.

- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10451
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
I tak ten box z JP nie przebije jakościowo tego mastera 24/192 robionego na jubileuszowe wydanie. Tyle w temacie 


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14360
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ja słyszę tylko jednym uchem, czyli tylko mono i większość płyt na moim sprzęcie słucham na -18, to JP muszę słuchać na -10, żeby jako tako to brzmiało, dlatego liczę na to, ze ten box poprawi sytuację.Tomek pisze:
Wszystko co jest zremasterowane podle dzisiejszej technologii będzie brzmiało lepiej i głośniej, ale to że oryginalny JP jest "dość cicho nagrany" to jakieś nowum dla mnie.
Swoją drogą, Myslicie, ze La la pójdzie teraz podobną drogą kolosów wydawniczych i np. taki Harry Potter wyjdzie jako 6-7 CD - po dwie płyty na complete + siódma z wersjami koncertowymi, suitami, itp.?
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John

