Arrival (2016) - Jóhann Jóhannsson

[Adam]

ludzie piszą, że ten Richter jest w scenie otwierającej i końcowej filmu

[Wawrzyniec]

Oj, to trochę średnio. Prawie tak jak najważniejszą rolę w "King's Speech" odgrywała muzyka Beethovena.

[Adam]

miszczu dronów (ten w środku) atakuje

[Ghostek]

Ciekawe czy wydarzą to jak Orphee - w cienkim ecopacku.

[Mystery]

Klipy:
http://www.mediamarkt.de/webapp/wcs/sto ... Type=audio

No, no, zapowiada się atmosferyczne granie z górnej półki, ambitne sci-fi jakiego można było po tym twórcy oczekiwać, te elektroniki, smyki, dźwięki, chóry i wokalizy, brzmi interesująco i przerażająco, miejscami jak z jakiegoś growego survival horroru, tak też apetyt uważam za zaostrzony

[DanielosVK]

Klipy brzmią fascynująco, widzę, że dostaniemy nie mniej ciekawą kontynuację eksperymentów z Sicario. Zawsze frapowały mnie wokalne eksperymenty Jóhannssona i żałowałem, że w Sicario było ich tak mało. Sądząc po klipach, tutaj będzie ich znacznie więcej, więc tym bardziej czekam.

[Adam]

toporne klipy jak to jajko na środku okładki no ale wiem, to miszczu dronów, ja się nie znam, więc już milknę, w oczekiwaniu na kolejną śmiech-nominację do Oscara

[Marek Łach]

Klipy fenomenalne! Brzmią co najmniej jak coś z Reijsegera i jego herzogowskich dokumentów. Że też Johansson i Villenevue mają jaja, żeby taką muzykę wpakować do amerykańskiego SF w gwiazdorskiej obsadzie. Jestem pod wrażeniem i czekam bardzo!

[Ghostek]

Szczerze, to wymęczyły mnie te sample.
Mam nadzieję, że całość będzie prezentowała się bardziej schludnie.

[Adam]

Klipy brzmią fascynująco

Klipy fenomenalne!

toporne klipy

Szczerze, to wymęczyły mnie te sample

[Marek Łach]

Linia demarkacyjna gustów na forum przebiega tam gdzie zwykła przebiegać.

[hp_gof]

Linia de-Markacyjna?

[Koper]

Sztuka wysoka często wywołuje skrajne reakcje.

[Adam]

to raczej tylko pokazuje kto tu jest zdroworozsądkowym fanbojem i nie daje się nabierać na napuszoną drono modę.

[Paweł Stroiński]

Jeśli to jest muzyka stricte dronowa, to Adam orkiestruje dla Briana Tylera.

Pozwól dorosłym słuchać, pumpinu nie ma. Zapowiada się wreszcie coś arcyciekawego i z czym można podyskutować.