#41
Post
autor: Mystery » sob paź 22, 2016 12:26 pm
No niestety, score bardziej nudzi, niż dostarcza jakichkolwiek emocji, nie przykuwa uwagi i raczej spływa po słuchaczu pozostawiając go w depresji... i nie tyle jeśli chodzi o styl pracy, ale i obecną formę Desplata. Ponure, do bólu posępne granie, miejscami podobne trochę od mniej przystępnych prac Delerue (Hotel Albaugh) i niestety trochę tu jakości z Sufrażystek i tego smęcącego Ola z asłuchalnych momentów Drzewa i Oceanów. Dobrze, że zamyka się to w 40 minutach, bo inaczej byłoby naprawdę ciężko, nawet temat i ta śladowa americana nie zachwyca (choć ledwo co plumkający "Fix Your Dress" nawet przypadł mi tu do gustu) i raczej mamy do czynienia z standardową ilustracją kryminalnego dramatu, nic nie do hejcenia, ani chwalenia, film dostaje ostre cięgi, no i Olo mógł być tu mniej zainspirowany, ale ogólnie Francuz stał się ostatnio trochę zakładnikiem własnego stylu i mnóstwa projektów jakie przejmuje, nie czuć w jego muzyce tej ikry i zapału, jakby po prostu odhaczał kolejne filmy, moja recepta, Valerian!