Bez przesady, jeszcze coś tam znajdziemy, np. Ondřej Soukup (Kolya) czy Luděk Dřízhal (filmy Jacka Bromskiego m.in. "Uwikłanie" - świetnie wykorzystany Hejnał Mariacki).
Czemuś nie napisał, że tam biegają dziewuszki jak w erotykach Hamiltona, bym to dawno obejrzał. W tych Trzech Orzechach dla Kopciucha też takie atrakcje?
A co do muzy, to jak napisałem w komencie na stronie, score świetny, temat główny znakomity, wydanie z deksza kijowe.
Miał coś Fiser jeszcze godnego uwagi?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Czemuś nie napisał, że tam biegają dziewuszki jak w erotykach Hamiltona, bym to dawno obejrzał. W tych Trzech Orzechach dla Kopciucha też takie atrakcje?
A co do muzy, to jak napisałem w komencie na stronie, score świetny, temat główny znakomity, wydanie z deksza kijowe.
Miał coś Fiser jeszcze godnego uwagi?
Z Fiserem jest ten problem, że z soundtracków jest w zasadzie Valeria tylko jako tako dostępna. Resztę jego filmowej twórczości (bo jest też twórcą muzyki poważnej), to trzeba szukać na jakichś kompilacjach typu "czech movie themes", ewentualnie na youtube można znaleźć fragmenty filmów z jego muzyką (dużo lepiej pod tym względem prezentuje się filmografia Svobody). Na ile się orientuję, to raczej z niego trochę taki czeski Delerue - dużo lirycznej, smyczkowej muzyki, napisanej z taką europejską manierą. I w sumie Valeria to pewnie jego opus magnum. Z tego co wiem, to "Babicka" jest w miarę popularna jeszcze.
Resztę jego filmowej twórczości (bo jest też twórcą muzyki poważnej), to trzeba szukać na jakichś kompilacjach typu "czech movie themes", ewentualnie na youtube można znaleźć fragmenty filmów z jego muzyką (dużo lepiej pod tym względem prezentuje się filmografia Svobody).
A są takie wydania? Prażanie zamiast wydać kompilację czechosłowackiej muzy to jakieś Zimmery nagrywają i tylko się Wawrzek oburza (i Paweł).
Na ile się orientuję, to raczej z niego trochę taki czeski Delerue - dużo lirycznej, smyczkowej muzyki, napisanej z taką europejską manierą. I w sumie Valeria to pewnie jego opus magnum. Z tego co wiem, to "Babicka" jest w miarę popularna jeszcze.
Ładne. Nawet bardzo.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
A są takie wydania? Prażanie zamiast wydać kompilację czechosłowackiej muzy to jakieś Zimmery nagrywają i tylko się Wawrzek oburza (i Paweł).
Napotkałem kiedyś taką kompilację - "unheard melodies - rare film and tv music from czecho-slovakia". Nie wiem nawet czy to czasem nie jest jakaś domowa składanka z domowymi ripami, bo raz, że nigdzie nie widzę takowego wydania na stronach typu discogs lub soundtrackcollector, a dwa - jakość bardzo kiepska.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.