Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Ja, choć za darmo oglądałem, to i tak bym nie polecił imaxa 3d za40zl.
Btw dubbing masakryczny...
Btw dubbing masakryczny...

Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Pisząc szczerze, to bezboleśnie przeszedłem przez ten score. Pierwszoligowcy mają na swoim koncie gorsze gówna niż to. ID4 do kwadratu to po prostu mega przeciętna muzyka - ni mniej, ni więcej.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
No ale na tym polega problem tego score. Rzemieślniczo jest uberpoprawny i w filmie jakoś tam działa. Ale nie wytrzymuje narzuconego poziomu "jedynki" i w tym kontekście wydaje się bladym cieniem - zupełnie jak film.

Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Nie sądziłem, że ktoś w ogóle będzie taki naiwny, by nie tylko spodziewać się poziomu jedynki (z kompletnie innej ery), ale i jeszcze porównywać z nią to cudo. Cóż 

Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Clemmensen bynajmniej nie zamierza udawać, że Wanker nazywa się Wander...
Już sam początek jest "obiecujący": Junk filmmakers Roland Emmerich and Dean Devlin (...)

Już sam początek jest "obiecujący": Junk filmmakers Roland Emmerich and Dean Devlin (...)


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Tutaj w pełni się zgadzam z Mefisto. Też słyszałem gorsze soundtracky i według mnie największą wadą Independence Day 2: Resurgence jest do bólu poprawność i schematyczność. Ale tragedii nie ma, a cały hejt raczej się bierze z kultowości i prób porównania z Arnoldem.
A Clemmensen niestety nie po raz pierwszy wychodzi na chama, który nie potrafi oddzielić sfery zawodowej od osobistej. Takie nazywanie "junk filmmakers" specjalne akcentowanie "Wanker", gdyż po angielsku to zabawnie brzmi. Może to i niektórym się podoba i mogą mówić: "Ale go zaorał" (jeden z najdebilniejszych nowych zwrotów), ale jeżeli nie jest w stanie zjechać czyjąś pracę bez wycieczek osobistych, to raczej źle o nim świadczy.
A Clemmensen niestety nie po raz pierwszy wychodzi na chama, który nie potrafi oddzielić sfery zawodowej od osobistej. Takie nazywanie "junk filmmakers" specjalne akcentowanie "Wanker", gdyż po angielsku to zabawnie brzmi. Może to i niektórym się podoba i mogą mówić: "Ale go zaorał" (jeden z najdebilniejszych nowych zwrotów), ale jeżeli nie jest w stanie zjechać czyjąś pracę bez wycieczek osobistych, to raczej źle o nim świadczy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
dlaczego mamy nie porównywac skoro to ta sama franczyza, ci sami twórcy, ci sami aktorzy? 

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Tylko inni kompozytorzy i w tym jest problem. Wszak nikt nie oczekiwał tutaj drugiego Arnolda, a czytając po niektórych opiniach, to niektórzy naprawdę oczekiwali. Może to i złe podejście, ale może czasami trzeba zaniżać poprzeczkę? Albo mając mniejsze oczekiwania, można więcej zyskać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Thomas Wander & Harald Kloser - Independence Day 2: Resurgence (2016)
Biorąc pod uwagę zagraniczną falę krytyki, to moja ocena jest nad wyraz wysoka
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2195

http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2195
