Joseph Bishara

[Wawrzyniec]

Boję się tylko, aby w tej całej przemianie Bishara się nie zatracił i nie stał się kolejnym kompozytorem tworzącym dobre technicznie score'y. Gdyż teraz to pewnie na coś w stylu "Dark Skies" to nawet nie ma co liczyć.

[Wawrzyniec]

O widzę, że Sara Andon brała udział w powstawaniu "Conjuring 2":



A i naturalnie sam Bishara znowu pojawił się w filmie.

[Mefisto]

to pewnie dlatego jej nie było na FMFie

[Radosław Rozbicki]

Score w filmie sprawdza się doskonale. Bishara w tych klimatach robi dobrą robotę. ''Obecność 2'' trochę za duża bajera lekko względem skromnej jedynki, ale też trzyma poziom. Dobry film.

[Koper]

Być może, ale Wan mógłby sobie darować te poprawne opowiastki o nawiedzeniach/opętaniach. Zresztą z tym facetem jest taki problem, że większość jego horrorów to takie 7/10, czasem zrobi coś gorszego, ale za cholerę tego pułapu solidności nie potrafi przeskoczyć.

[qnebra]

Boję się tylko, aby w tej całej przemianie Bishara się nie zatracił i nie stał się kolejnym kompozytorem tworzącym dobre technicznie score'y. Gdyż teraz to pewnie na coś w stylu "Dark Skies" to nawet nie ma co liczyć.

Przerażające to będzie jak napisze muzykę do blockbustera i co gorsza to będzie bardzo dobra muzyka.

[Kaonashi]

W sumie to nie wiem, czy Bishara wygląda bardziej obleśnie na codzień, czy po charakteryzacji w filmach, w których grywa.

[Wawrzyniec]

Nie nazwałbym go akurat "obleśnym", gdyż ten przymiotnik pasowałby mi bardziej do kogoś, kto się nie myje, chodzi w spoconych ubraniach, śmierdzi, jest brudny itd. Facet ma swój styl, który widać odzwierciedla się wielu aspektach jego życia.

@Koper A co do tych horrorów Wana, to pełna zgoda, że są raczej na jeden raz i to takie solidne straszaki, ale nic więcej. Ale widać jakoś udaje mu się trafić w publikę i sporo pieniędzy zarabiają. I stąd też pytanie, czy aż tak mało dobrych horrorów, że te od Wana cieszą się aż taką popularnością?

[Kaonashi]

Nie nazwałbym go akurat "obleśnym", gdyż ten przymiotnik pasowałby mi bardziej do kogoś, kto się nie myje, chodzi w spoconych ubraniach, śmierdzi, jest brudny itd.

A to jesteś w stanie to stwiedzić po zdjęciach?
Mniejsza o to, w każdym razie koleś wygląda jakby przyleciał z innej planety.

[Wawrzyniec]

Wiadomo po zdjęciach to nie mogę przeanalizować, czy śmierdzi pod pachami, albo czy ma nieświeży oddech. A i nawet przeanalizować, czy ma zadbanie pod pachami (goli się), czy nie ma brudu za paznokciami itd. to i po zdjęciach ciężko dowieźć. Ale właśnie, że jest taki ekscentryczny to raczej jest to typ, który dba o siebie, aby właśnie tak wyglądać.

[Wawrzyniec]

Worthy

1. The Worthy (3:05)
2. baited lady (2:48)
3. fear encampment (2:56)
4. blade unworthy (4:11)
5. may he rest (1:53)
6. factory burial (2:18)
7. running dry (1:29)
8. carry your weight (2:53)
9. Worthy separation (1:41)
10. step forth (2:34)
11. from cables hanging (3:01)
12. fire drops in (2:42)
13. life in balance (2:01)
14. free now (2:29)
15. the Seer (3:09)
16. who is Worthy (4:35)

Najnowsza praca Bishary do gatunkowego filmu z Bliskiego Wschodu z pogranicza thrillera postapokaliptycznego. I w pewnym sensie taka tez jest muzyka Bishary, bardzo nastrojowa, mroczna, miejscami niezby latwa do przyswajania. Ale znowu na pewno w obrazie spisuje sie bez zarzutu. A tutaj probka bardziej przystepnego tracku:

youtu.be/0s

[Wawrzyniec]

Hm, na lepszym sprzecie i za drugim podejsciem, nawet lepiej sie ten Soundtrack prezentuje. Kto wie, moze sie do niego przekonam i nawet napisze recke?

[Wawrzyniec]

Hej, hej , hej, dawno nic się nie działo, chcielibyście może jakąś recenzję Bishary?

[Koper]

eee... nie?

[Kaonashi]

E tam, dawaj Wawrzek.