
https://www.youtube.com/watch?v=jZGeOdDw8XY
Krótki b-roll z sesji
https://youtu.be/oy8uGByKFs0?t=444
No i dobrze obstawiałem, z tego grona najlepiej spędziłem czas właśnie z Alicją. Jeden z lepszych scorów Elfmana od dawna, zdecydowanie lepszy i bardziej konkretny od tego z pierwszej części, Elfman wreszcie robi pożytek z tematu Alicji, którego jest tu bardzo dużo, dochodzą nowe melodie, więcej lepszej akcji, zero przestojów, wreszcie czuć bogaty warsztat Danny'ego i wielką nieskrępowaną przygodę, która w poprzedniej Alicji czy Oz występowała tylko śladowo. Tak jak w Goosebumps mamy dobrze zmontowany godzinny score zamknięty w utworach 1-19, a kto chce więcej leci dalej, piosenka Pink przypada do gustu.Mystery pisze:Ogólnie wiosna w Hollywoodzie będzie stać pod znakiem epickich fantasy, Jungle Book, Huntsman, Alicja, zobaczymy kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko, póki co stawiam właśnie na Elfmana.