Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
W sumie tak tu jest wszystko po aranżowane, że nie wiadomo co jest nowe, a co stare, ale temat Civil War już po krótkiej zajawce z premiery filmu, od razu przypadł mi do gustu i wpadł do głowy i jest go tu całkiem sporo, co prawda w pierwszej części albumu jest tylko sporadycznie nieśmiało zapowiadany, ale od 12 utworu, gdzie pewnie mamy główny zwrot w filmie gra już dobrze i wyraźnie przejmuje stery muzycznej narracji, czy to w fanfarowej czy lirycznej aranżacji.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Heniek skutecznie się zrehabilitował po bylejakim Zimowym wojaku. Jest barwnie, jest jebutny temat, jest też klimat. No i album w końcu dobrze został skrojony. Aż chce się powracać do tego słuchowiska, mimo że można było jeszcze troszkę pobawić się sposobem prezentacji tego albumu.
Po 4-5 odsłuchach muzyka wydaje się dalej sympatyczna w obiorze, a to dobry prognostyk. Jeżeli w filmie się sprawdzi tak, jak powinna to naciąganą czwóreczkę będzie można postawić.
Co do dyskusji n/t piedestału w Marvelowych scorach, to popieram Adama. Thor 2 stoi wysoko. Później Iron Man 3 i może o brąz powalczy sobie Civil War... choć po drodze mamy jeszcze Ant-Mana
P.S. Nie wiem czy ktokolwiek zwrócił uwagę, ale ten temat dramatyczny jest napisany bardzo w duchu golden age'owskim - prosty, mało nut i łatwy w urabianiu na różne płaszczyzny. Standoff jest najlepszym przykładem. Jakby Heniek jeszcze załączył jakąś bardziej wylewną technicznie symfonikę, to byłoby naprawdę ciekawie.
Po 4-5 odsłuchach muzyka wydaje się dalej sympatyczna w obiorze, a to dobry prognostyk. Jeżeli w filmie się sprawdzi tak, jak powinna to naciąganą czwóreczkę będzie można postawić.
Co do dyskusji n/t piedestału w Marvelowych scorach, to popieram Adama. Thor 2 stoi wysoko. Później Iron Man 3 i może o brąz powalczy sobie Civil War... choć po drodze mamy jeszcze Ant-Mana

P.S. Nie wiem czy ktokolwiek zwrócił uwagę, ale ten temat dramatyczny jest napisany bardzo w duchu golden age'owskim - prosty, mało nut i łatwy w urabianiu na różne płaszczyzny. Standoff jest najlepszym przykładem. Jakby Heniek jeszcze załączył jakąś bardziej wylewną technicznie symfonikę, to byłoby naprawdę ciekawie.

Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
To kiepsko w takim razie z tym muzycznym universum Marvela.Ghostek pisze: Co do dyskusji n/t piedestału w Marvelowych scorach, to popieram Adama. Thor 2 stoi wysoko. Później Iron Man 3 i może o brąz powalczy sobie Civil War... choć po drodze mamy jeszcze Ant-Mana![]()
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
zdecydowanie Podium to Thor 2, Iron Man 3 i AntMan. Na 4 miejscu dopiero Cap 3.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Marvel ma raczej średnie score'y, to prawda. Na czoło tematycznie (ale nie jako muzyka sensu stricte) wybijają się score'y Silvestriego, a muzycznie i tematycznie - Tylera, zwłaszcza Kapitan Ameryka Silvestriego i Iron Man 3. Spójność franczyzy można spokojnie spuścić w toalecie, skoro Kapitan Ameryka ma trzy tematy i dwóch kompozytorów (trzeci jest wariacją na drugi), jedyny temat, który się przewija w kilku score'ach jest... tak naprawdę Jackmana (temat Falcona pojawia się u Jackmana i Becka, a akurat to jeden z lepszych tematów franczyzy, szkoda tylko, że album z Winter Soldiera pomija go prawie zupełnie, na jakichś 10 intonacji album ma sztuk słownie jedną).
Tyler mógł coś uporządkować, ale niestety niezbyt dobrze ogarnął sprawę z Age of Ultron politycznie i terminarzowo (z powodu Furious 7 dosłownie złamał kontrakt, przez co ma u Disneya przerąbane i dobrze, że się pozwem nie skończyło), więc go już Feige nie chce. Jackman może do Avengersów wróci, bo ci sami reżyserzy mają robić całe Infinity War.
Tyler mógł coś uporządkować, ale niestety niezbyt dobrze ogarnął sprawę z Age of Ultron politycznie i terminarzowo (z powodu Furious 7 dosłownie złamał kontrakt, przez co ma u Disneya przerąbane i dobrze, że się pozwem nie skończyło), więc go już Feige nie chce. Jackman może do Avengersów wróci, bo ci sami reżyserzy mają robić całe Infinity War.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
1. Iron Man 3Adam pisze:zdecydowanie Podium to Thor 2, Iron Man 3 i AntMan. Na 4 miejscu dopiero Cap 3.
2. Ant-Man
3. Thor 2.
Thor 2 jest zbyt mało zróżnicowany, bym go uznał za jakiś geniusz.
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Eeeee, nie. W filmie muzykę zauważa się chyba tylko w napisach końcowych, a i tak nie ma szału. Albumu na raz nawet nie byłem w stanie łyknąć. Dla mnie niżej od Winter Soldier, który przynajmniej był charakterystyczny i świetnie eksponował temat Kapitana. Tutaj pierdololo bez ładu i składu.Ghostek pisze:Aż chce się powracać do tego słuchowiska
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
i jak tu ogarniać Southalla - dwójce daje 0/5, trójce 3/5. wtf 

#FUCKVINYL
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Normalnie, elektroniczny materiał Winter Soldiera, RCP brzmienia, więc failowe 0 musiało być, w Civil War jest już symfonicznie, więc 3 na spokojnie, na filmtracks i nie tylko też można się spodziewać lepszych ocen.
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Film daleki od ideału nas jakiego go kreują. Dobry, nic ponadto. Dla mnie to Avengers 3, dopiero teraz pełną parą mogę nazweać ten film najlepszym z serii Avengers
głównym bohaterem nie jest tu Kapitan, ale Iron Man. Film cierpi na podobną bzdurę co BvS - nie czuje się że ci goście chcą walczyć, i raczej się głaskają i śmieszkują niż walczą. No i totalnie z dupy czarny charakter i jego motywacja. Efekty świetne i ciekawe 3D - chyba najlepsze 3D w Imaxie w filmie Marvelowym - bo po prostu jest go w największej liczbie scen, choć oczywiście dalej w sporej częsci filmu go nie ma. Bagheera też fajna
Najlepszym elementem filmu jest jednak Spiderman i wszystkie sceny z nim, bo kradnie je tekstami i humorem. świetnie wybrali tego chłopaka, wreszcie Spajdi jak w komiksach starych na luzie i z funem.
Muzyka w filmie nie istnieje poza może 3 razami gdzie są wejścia głośniejsze "tematu" - czy to przy Kapitanie na lotnisku, czy to przy startującym helikopterze z podwodnego więzienia. Spoko wypada dopiero na końcówej czołówce a potem na napisach, jednak jest z dupy urwana suita przez jakąś bzdurną śmieszkową piosenkę. Ogólnie nowa moda idzie - RCP ale "poprawne technicznie" (bo jest orkiestra, łał,i tylko tyle), a nie RCP-synthowe.



Muzyka w filmie nie istnieje poza może 3 razami gdzie są wejścia głośniejsze "tematu" - czy to przy Kapitanie na lotnisku, czy to przy startującym helikopterze z podwodnego więzienia. Spoko wypada dopiero na końcówej czołówce a potem na napisach, jednak jest z dupy urwana suita przez jakąś bzdurną śmieszkową piosenkę. Ogólnie nowa moda idzie - RCP ale "poprawne technicznie" (bo jest orkiestra, łał,i tylko tyle), a nie RCP-synthowe.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
Z wyjątkiem Lagos mało tu RCP w RCP jednak.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
minęło 5 lat a nadal nikt nie docenia działa alanka w kapitanku w odróżnieniu od zachodnich recenzentów i słuchaczy. Przykre.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Henry Jackman - Captain America 3: Civil War (2016)
bo ten score był suchy. już wolę nowego Jackmana..
#FUCKVINYL