John Powell
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Powell
To potwierdzone? Bo to źródło na które się wszyscy powołują jakby nie istnieje... ?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34883
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell
Na hans-zimmer.com Hybrid pisze, że to niestety prawda.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: John Powell
Jeśli to prawda, to jest to wielka tragedia. Nie wiem czy Powell się po tym pozbiera. Człowiek jest oddany rodzinie.
Re: John Powell
No i zapewne nie przyjedzie na FMF z tego powodu. Ale to już mało istotny szczegół w ogromie tej tragedii 

- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: RE: Re: John Powell
Też sobie o tym pomyślałem. Teraz najważniejsze żeby się jakoś pozbierał. Ciekawe co było przyczyną śmierci, bo jeśli nie było żadnych symptomów i stało się to nagle, to jest to szok dla najbliższych. Jakoś nie mogę o tym wszystkim przestać myśleć. Lubię i cenię Powella, dlatego szczerze, po ludzku mu współczuję.hp_gof pisze:No i zapewne nie przyjedzie na FMF z tego powodu. Ale to już mało istotny szczegół w ogromie tej tragedii
Re: John Powell
Z tego usuniętego artykułu wynikało, że chorowała. Niedawno układaliśmy Johnowi grafik na ten rok i miał być to ważny dzień w jego życiu na który na pewno bardzo czekał, a tu takie coś, życie.
A jeszcze niedawno oprowadzał ekipę po ich studio.
https://www.youtube.com/watch?v=rpempyrPUtI
A jeszcze niedawno oprowadzał ekipę po ich studio.
https://www.youtube.com/watch?v=rpempyrPUtI
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell
Powella nie było na koncercie, był z nią w szpitalu - umarła niedługo po zakończeniu koncertu.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Powell
Oryginalna nota brzmiała tak:
March 8, 2016 by norman lebrecht
A Prussian Requiem by John Powell received its premiere at the Royal Festival Hall on Sunday night, part of a First World War commemoration concert.
The British composer, who lives and works in Hollywood, notified the Philharmonia Orchestra that he was unable to attend. His wife, photographer Melinda Lerner, was seriously ill.
The performance of the oratorio, conducted by Jose Serebrier, was moving and impressive. You can hear extracts here.
Next morning, perfomers were told that Melinda had died half an hour after the final notes. She was 41.
Our sympathies to John, and to their son.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell
Ten news na głownej chyba trzeba będzie poprawić - nie wiem, czemu oryginalna notka podaje, że żona Powella miała 41, ale on sam w swoim wpisie podaje jej datę urodzenia jako 1959 r.
https://www.facebook.com/notes/john-pow ... 1502252478
https://www.facebook.com/notes/john-pow ... 1502252478
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34883
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell
Bardzo ładnie i wzruszająco to napisał, co w ogóle i tak jest dla mnie szokiem i podziwem, że tak szybko był w stanie coś takiego napisać. A wszystkie koncerty, festiwale, projekty schodzą teraz i tak na dalszy plan.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Powell
totalnie nie rozumiem intencji dawania takiego newsa - kobieta nie miała nic wspólnego z muzyką filmową poza tym że była żoną kompozytora. nie róbmy jaj, każdy ma przecież rodziny, stale ktoś umiera, kompozytorzy to nie jest wyjątek... do tego powoływanie się na nieoficjalne forum, w sytuacji gdy sporo wcześniej z poprawnymi danymi notkę dał Powell.. ? już nie wspomnę że w ten sam dzień zmarł Martin, a notki nie ma
co do tego czy i jak to wpłynie na jego karierę - nie ferowałbym wyroków bo to zalezy po prostu od człowieka. przypomnę tylko że muzyka zna ogrom przykładów gdy po stracie bliskich ktoś komponował czy zaśpiewał swoje największe hity - wystarczy wspomnieć o Tears In Heaven Claptona które napisał po miesiącu gdy jego syn niemowlak zabił się wypadając z okna drapacza chmur w NY, albo Out Of Africa które Barry napisał i zadedykował w 3 msc po śmierci matki a zmarłemu ojcu zadedykował Somewhere In Time po pół roku... Powell od kilku tygodni ostro się lansował na fejsie, napisał że robi duży film który będzie miał premiere w połowie roku (może Bourne?), choroba żony nie trwała od dziś, więc jak widać pracował ostro normalnie już od dłuższego czasu.. Oczywiście Powell to nie taki kaliber i nim nie będzie jak wspomniana dwójka, ale nie zmienia to faktu że nie ma co ferować wyroków i zakładać czy będzie pracował czy nie.

co do tego czy i jak to wpłynie na jego karierę - nie ferowałbym wyroków bo to zalezy po prostu od człowieka. przypomnę tylko że muzyka zna ogrom przykładów gdy po stracie bliskich ktoś komponował czy zaśpiewał swoje największe hity - wystarczy wspomnieć o Tears In Heaven Claptona które napisał po miesiącu gdy jego syn niemowlak zabił się wypadając z okna drapacza chmur w NY, albo Out Of Africa które Barry napisał i zadedykował w 3 msc po śmierci matki a zmarłemu ojcu zadedykował Somewhere In Time po pół roku... Powell od kilku tygodni ostro się lansował na fejsie, napisał że robi duży film który będzie miał premiere w połowie roku (może Bourne?), choroba żony nie trwała od dziś, więc jak widać pracował ostro normalnie już od dłuższego czasu.. Oczywiście Powell to nie taki kaliber i nim nie będzie jak wspomniana dwójka, ale nie zmienia to faktu że nie ma co ferować wyroków i zakładać czy będzie pracował czy nie.
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Powell
Tak egoistycznie mówiąc, to na to liczę.Adam pisze:co do tego czy i jak to wpłynie na jego karierę - nie ferowałbym wyroków bo to zalezy po prostu od człowieka. przypomnę tylko że muzyka zna ogrom przykładów gdy po stracie bliskich ktoś komponował czy zaśpiewał swoje największe hity - wystarczy wspomnieć o Tears In Heaven Claptona które napisał po miesiącu gdy jego syn niemowlak zabił się wypadając z okna drapacza chmur w NY, albo Out Of Africa które Barry napisał i zadedykował w 3 msc po śmierci matki a zmarłemu ojcu zadedykował Somewhere In Time po pół roku...

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: John Powell
Zgadzam się z Adamem - Powell wytłumaczył się z absencji, bo w jakiś sposób wypadało, ale poza tym to prywatna sprawa artysty, niepotrzebnie rozdmuchywana.