Istnieją, ale w mojej opinii to Golden Age'owe scory najlepiej opisywały biblijne historiePaweł Stroiński pisze:Przepraszam, ale czy to znaczy, że Nativity Story, Gospel of John, Pasja i Książę Egiptu nie istnieją?Michał Turkowski pisze:Jak kino biblijne to tylko Golden Age...

biblijny monumentalizm - dla przykładu Rozsa i King of King", "Sodom and Gomorrah", czy Bernstein i jego arcydzieło "The Ten Commandments". Z drugiej strony mieliśmy bardziej idące w mistycyzm scory choćby Newmana.
I do mnie (choć to subiektywna opinia) - takie scory trafiają najbardziej
