NAGRODY BRANŻOWE

[hp_gof]

No dobra. Mała analiza. Jak już rok temu wskazywałem, zwycięstwo w kategorii best original score jest uzależnione od kilku czynników. Po pierwsze, ustawiamy nominowanych w kolejności filmów od największej do najmniejszej ilości nominacji ogółem.

Bridge of Spies/Carol - 6
Star Wars. The Force Awakens - 5
The Hateful Eight/Sicario - 3

Już na wstępie możemy wykluczyć Morricone i Jóhannssona, tym bardziej, że żaden z tych filmów nie ma ani noma reżyserskiego, ani dla najlepszego filmu.
Dalej, pozostałe trzy tytuły ustawiamy względem siły i popularności filmu (szans na wygraną w głównych, prestiżowych kategoriach). Tu jest mały problem, bo tego jeszcze nie wiemy, ale możemy zastanowić się za co nominowano te filmy.

Bridge of Spies:
Mark Rylance - Performance by an actor in a supporting role
Original score
Best picture (!!!)
Production design
Sound mixing
Original screenplay

Carol
Cate Blanchett - Performance by an actress in a leading role
Rooney Mara - Performance by an actress in a supporting role
Cinematography
Costume design
Original score
Adapted screenplay

Star Wars. The Force Awakens
Film editing
Original score
Sound editing
Sound mixing
Visual effects

Na czerwono zaznaczyłem te bardziej prestiżowe nominacje. Tutaj widać, że Star Wars odpada w przedbiegach, zostaje Most szpiegów i Carol, przy czym Bridge of Spies ma delikatną przewagę ze względu na nominację dla najlepszego filmu.

Ostatni aspekt - wyrazistość/oryginalność muzyki w filmie. Jak dla mnie porównywalna.

Wnioski?
Pojedynek rozegra się więc między Newmanem a Burwellem z niewielką przewagą Newmana w tej chwili. Wszystko zależy teraz od tego ile realnych szans na statuetki będą miały oba filmy tuż przed oscarową ceremonią. Aczkolwiek Newman ma dodatkową przewagę, bo jest oscarowym looserem (czy 13stka przyniesie mu szczęście? ), należy do klanu Newmanów i ma za plecami Spielberga Najśmieszniejsze jest to, że gdyby Dżon nie odpuścił tego projektu, to teraz on miałby realne szanse na wygraną A tak to ma nieco mniejsze, chyba że cała Akademia pojedzie teraz na nostalgii, jego nazwisku i na wyrazistości jego muzyki (a to też nie jest wykluczone) i Oscara za muzykę dostaną znowu Gwiezdne wojny Jestem gotowy na taką niespodziankę

[Templar]

ja za score z tej listy dałbym Newmanowi - cholera, za całokształt. Serce daje Williamsowi. A dupa pyta WTF robi tu Enjo i Sicario - tyle że ja oceniam działanie na płytach a nie w filmie

Przecież Most szpiegów to najbardziej anonimowy score w filmie z tej piątki, jak dla mnie ma najmniejsze szanse. Burwell chyba najbardziej się wybija, z drugiej strony być może będą chcieli w końcu nagrodzić Ennio za muzykę, bo póki co to ma tylko honorowego Oscara. No i tutaj według analizy gofa niby ma najmniejsze szanse, bo Nienawistna ósemka tylko 3 nomy zgarnęła, ale myślę, że w tym roku może być kilka niespodzianek i te filmy co zgarnęły masę nominacji to dostaną pojedyncze Oscary, a te pojedyncze nominacje dostaną statuetki

[Wawrzyniec]

Problem z tymi nominacjami jest taki, że dawno nie były nominowane ścieżki dźwiękowe, które spełniają tak minimalną rolę w filmie. "The Hateful Eight" i "Bridge of Spies" to dobre prace, ale pod względem ich roli w filmie, to nie ma tej muzyki za wiele.
Wiadomo fajnie z 50 nominacji dla Johna Williamsa za najsłabszy score z całej Sagi. Wiadomo "Rey's Theme" zjadający wszystkie inne tematy z Sagi i jedyny pasujący w 100% do postaci itd. i dalej to dobra muzyka, ale w porównaniu z innymi epizodami, po prostu najsłabsza.

Tak, to chyba nie wiem, czy "Carol" i "Sicario" nie powinny dostać.

Trochę szkoda, gdyż widać, że jednak Akademia miała dobry gust i jaja, patrząc na ilość nominacji Mad Maxa, ale szkoda, że nie podciągnęli z muzyką.

[Templar]

Jeszcze tak dodam, że moim zdaniem Most szpiegów i Carol to mogą być najwięksi przegrani tej gali, Most jak dla mnie nie ma szans w żadnej z nominowanych kategorii, Carol natomiast chyba tylko przy muzyce, bo aktorka drugoplanowa to będzie Vikander albo Winslet, a pierwszoplanowa to chyba Larson, Blanchett słaba była moim zdaniem, nawet chyba Lawrence ma większe szanse od niej.

[hp_gof]

Templar, a myślisz, że członkowie Akademii przejmują się kim jest Morricone? To tak nie działa, nie oszukujmy się Co do Mostu Szpiegów - mam przypomnieć inne anonimowe scory, które dostały Oscara? Martwi mnie to, że zarówno Bridge of Spies, jak i Carol są dosyć minimalistyczne, niewybijające się i mocno wtórne. I tutaj pierdolnięcie Williamsa może zburzyć moje przewidywania.

Ale wróćmy do 2006 roku. Wygrał Santaolalla za Babel (najgorsza muzyka spośród nominowanych); w nawiasach liczba nominacji ogółem dla każdego filmu plus wymienione te najbardziej prestiżowe:

Babel – Gustavo Santaolalla (7 - BP, BD, BSuppActx2, BOrScreenplay)
The Queen – Alexandre Desplat (6 - BP, BD, BLeadAct, BOrScreenplay)
Pan's Labyrinth – Javier Navarrete (6 - BOrScreenplay)
Notes on a Scandal – Philip Glass (4)
The Good German – Thomas Newman (1)

Wygrał Babel, bo - jedna nominacja więcej od dwóch następnych, podobna liczba prestiżowych nomów, ale nazwisko Santaolalli bardziej znane (rok wcześniej dostał Oscara) plus Babel był jednym z największych faworytów tego wyścigu, mimo że ostatecznie skończyło się tylko na statuetce za muzykę (nagroda pocieszenia). Przy tym muzyka nudna, wtórna i dalej były pozycje ciekawsze Więc nie liczyłbym na cuda. Tak to niestety wszystko działa. Go, Newman, go!

[Adam]

ja bym dał Dżonowi ale nie potrzebny mu kolejny oscar. Newman niech wygra, tylko jemu kibicuje,

[hp_gof]

Normalnie sprawę ułatwiłyby nagrody BAFTA, ale tam Carol noma za muzykę o dziwo nie dostała Mimo że zarówno Most, jak i Carol dostały łącznie po 9 nomów (w tym za film i reżyserię). To też pokazuje, co o muzyce do obu filmów myślą Brytole Jeśli tam Tomek wygra BAFTA, to wszystko będzie już przesądzone

[Templar]

Templar, a myślisz, że członkowie Akademii przejmują się kim jest Morricone? To tak nie działa, nie oszukujmy się

Nie róbmy z nich debili co nie wiedzą kim jest Morricone, bo większość doskonale wie

Co do Mostu Szpiegów - mam przypomnieć inne anonimowe scory, które dostały Oscara?

No przypomnij, bo dla mnie praktycznie każdy film, który zdobył Oscara miał bardzo wyrazistą muzykę w filmie, były wiele razy lepsze score'y, ale nie pamiętam by dali kiedyś statuetkę za muzykę, która w filmie praktycznie nie istnieje.

Martwi mnie to, że zarówno Bridge of Spies, jak i Carol są dosyć minimalistyczne, niewybijające się i mocno wtórne.

To my chyba różne filmy oglądaliśmy, przecież muzyka w Carol bardzo się wybija, to jest zdecydowanie najbardziej wyrazisty element tej produkcji.

Wygrał Santaolalla za Babel (najgorsza muzyka spośród nominowanych)

No może dla Ciebie, bo ja Babel bardzo lubię i niezależnie od tego jak oceniasz muzykę, to fakt jest taki, że ona w filmie była bardzo wyraźna.

[hp_gof]

Ja nie mówię, że nie wiedzą, kto to jest Morricone, tylko, że się nie przejmują jego nazwiskiem. Głosują na najlepszy/najbardziej znany im film. Wszyscy członkowie Akademii, w tym charakteryzatorzy, kostiumologowie, aktorzy - nie muszą się znać na muzyce filmowej, i tak mają prawo głosu w tej kategorii

Wymieniłem już jeden anonimowy (moim zdaniem) score - Babel W Bridge of Spies jednak jest trochę muzyki, więc aż tak bardzo nie demonizuj. A skoro branża muzyczna to nominowała, to znaczy, że tę muzykę tam choć w niewielkim stopniu zauważyli

Słucham? Carol to jest zwykłe plumkadło. Jak dla mnie tak samo anonimowe jak Bridge of Spies. Tak czy siak, ostatecznie decyduje siła filmu, niekoniecznie jakość muzyki (niestety)...

[DanielosVK]

A ja myślę, że dadzą Jóhanssonowi... a przynajmniej mam taką nadzieję, bo najbardziej zasłużył.

[Templar]

Ja nie mówię, że nie wiedzą, kto to jest Morricone, tylko, że się nie przejmują jego nazwiskiem. Głosują na najlepszy/najbardziej znany im film. Wszyscy członkowie Akademii, w tym charakteryzatorzy, kostiumologowie, aktorzy - nie muszą się znać na muzyce filmowej, i tak mają prawo głosu w tej kategorii

I właśnie przez to, że wszyscy głosują, to wybiorą muzykę na którą zwrócili uwagę w filmie (i wtedy największe szanse ma Carol i TFA, ewentualnie jeszcze Sicario, gdzie muzyka buduje naprawdę rewelacyjny klimat).

Wymieniłem już jeden anonimowy (moim zdaniem) score - Babel W Bridge of Spies jednak jest trochę muzyki, więc aż tak bardzo nie demonizuj. A skoro branża muzyczna to nominowała, to znaczy, że tę muzykę tam choć w niewielkim stopniu zauważyli

Tylko, że przy nominacjach to w sporej części oceniali na postawie przysłanych im albumów FYC, to wtedy to nie dziwię się, że Most dostał noma, bo na albumie ta muzyka brzmi znacznie lepiej niż w filmie. A teraz przy wybieraniu zwycięzcy to nikt tam nie będzie przesłuchiwał albumów i wybiorą po samej muzyce w filmie, ewentualnie na konkretną osobę zagłosują, co prawda na karcie do głosowania nie ma nazwisk, ale chyba każdy tam wie, który score zrobił Williamsa i Morricone, wtedy to oni będą mieć największe szanse

Słucham? Carol to jest zwykłe plumkadło. Jak dla mnie tak samo anonimowe jak Bridge of Spies. Tak czy siak, ostatecznie decyduje siła filmu, niekoniecznie jakość muzyki (niestety)...

No i co z tego, że plumkadło, napierdalają nim w filmie do tego stopnia, że po seansie każdy już pamięta temat główny

[hp_gof]

Nie zmienia to faktu, że największe szanse mają Newman, Burwell i Williams. Natomiast ja w tej chwili obstawiam Newmana. A co się wydarzy do ceremonii, to jeszcze zobaczymy. Jest czas

[Pawel P.]

ja bym dał Dżonowi ale nie potrzebny mu kolejny oscar. Newman niech wygra, tylko jemu kibicuje,

Jemu może nie, ale mnie tak!
Trzymam kciuki za Johna, który być może za rok dostanie 51. nominację (BFG), ale nie zmartwię się, jeśli wygra Ennio, choć ma w dorobku ze 100 bardziej wciągających prac. Po prostu ewentualnie dałbym mu za całokształt, choć za całokształt już ma.

Swoją drogą, ciekawe, czy kiedykolwiek ktoś dostał regularną statuetkę po otrzymaniu honorowej...

[Wojteł]

Nie wiem, od czego dostałem większego raka - waszych postów, czy nominację za montaż dla TFA

A ja myślę, że dadzą Jóhanssonowi... a przynajmniej mam taką nadzieję, bo najbardziej zasłużył.

No wreszcie ktoś rozsądnie myśli. Mamy w zasadzie newcomera, mamy gościa nie ze Stanów, z odpowiednio egzotycznie brzmiącym nazwiskiem, mamy nietypowy, eksperymentujący i dalece nie generique styl. Do tego film chyba był dośc poważny, miał dobre recki itd (chociaż sam go nie widziałem i nie siedzę w temacie), więc szanse Johansson ma spore. Williams ma z kolei najmniejsze - rzadko się zdarza, żeby ktoś dostała oscara za sequel (jak Rota za godfathera II), a jeszcze rzadziej, a żeby dostał oskara za pierwszą część jakiejś serii i potem jeszcze za sequel, to już w ogóle ewenement - Shore niech się cieszy, bo długo nikt go pod tym względem nie przebije. Poza tym wolałbym, żeby Johnneł się przyłożył jeszcze bardziej do 8 części, która ma być mroczniejsza, napisał rozbudowane tematy bad guyów i dostał wtedy oskara w ramach rekompensaty za zlanie TESB Ale z drugiej strony wygrana oskara za taki jubileusz też by nie była zła

[Templar]

Mamy w zasadzie newcomera

Newcomer z drugą nominacją na koncie...