1. Star Trek - prawdopodobnie najbardziej wyeksploatowany przeze mnie soundtrack, szacunkowo, około 50 przesłuchań całości było.
2. Lost 4 - mój osobisty soundtrack roku, pewnie słuchał bym częściej, ale dawkowałem i ograniczałem ile się dało, za dobre to jest żeby tak słuchać na co dzień.
3. Avatar - a jakże by inaczej

4. Mao's Last Dancer/Un Homme Et Son Chien - najlepsze filmowe soundtracki roku, nic tylko słuchać i się rozkoszować

5. Up - też się trochę słuchało
