Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
To też nie bardzo, bo jednak Tyler nie zrobił thrillera szpiegowskiego o zimnej wojnie. Projektem najbliższym thrillera spiskowego/szpiegowskiego/politycznego w jego karierze jest jednak zupełnie inne Eagle Eye (swoją drogą jego najlepszy score do tej pory dla mnie).
Taki score jak Bridge of Spies byłby w karierze Briana totalnym novum. I żeby było jasne, przesłuchałem praktycznie całego Briana chronologicznie kiedyś. Zabrakło mi jakichś pojedynczych score'ów z samego początku kariery.
Taki score jak Bridge of Spies byłby w karierze Briana totalnym novum. I żeby było jasne, przesłuchałem praktycznie całego Briana chronologicznie kiedyś. Zabrakło mi jakichś pojedynczych score'ów z samego początku kariery.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
I właśnie w takich momentach dopiero odczuwam brak... Marka i innych uchodźców.
Adam psioczący na Newmana vs. Marek, któremu pewnie by się muzyka spodobała. Toż to byłoby ciekawsze niż nie jeden film i już bym popcorn prażył.
W ogóle tyle Newmana i tyle psioczącego na niego Adama, toż to powinny tutaj na forum wióry lecieć, a jest wszystko takie spokojne i cała odpowiedzialność na Mefisto spoczywa. Co za czasy.

W ogóle tyle Newmana i tyle psioczącego na niego Adama, toż to powinny tutaj na forum wióry lecieć, a jest wszystko takie spokojne i cała odpowiedzialność na Mefisto spoczywa. Co za czasy.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
"Homecoming" jest przepiękne, Newman u szczytu formy, po prostu magia. Prześliczny temat Newman napisał: tak prosty, a tak niesamowicie emocjonalny. Od paru dni przyłapuje się na nieświadomym nuceniu.
Natomiast chóry w End Titles mnie nie przekonują - o ile zamysł jest dobry, o tyle zmiksowano je bardzo niekorzystnie i brzmią niemal samplowo...

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
Świetny score i czekam na film. W temacie Spectre Adam powiedział, że to "trudny" score, ale ja sądzę, że dla ludzi, którzy nie przepadają za Thomasem Newmanem, a tacy istnieją i nie jest to tylko np. Adam, ale znam jeszcze paru, jest jednym z bardziej przystępnych.
Z opinią Marka na temat Homecoming się nie można nie zgodzić. Cudowny temat, klasyczny Thomas Newman. I to trzeba podkreślić w kontekście całej ścieżki. To nie jest Thomas Newman podrabiający Johna Williamsa. To po prostu score Thomasa Newmana, który wyszedł poza sferę komfortu w kwestii mocniejszego zaangażowania chóru (The Wall jest Williamsowskie, co prawda, tak samo Lt. Francis Gary Powers zawiera coś podobnego do Wojny światów w kwestii pisania na chór, moim zdaniem), ale poza tym to to, za co fani lubią go najbardziej. Co prawda nikt nie zgodzi się z moim uwielbieniem wprost dla Private Citizen, bo to "mój" Newman (i pewnie głównie mój, przynajmniej na tym forum).
Niektórzy zagranicą krytykowali ten score za to, że Americana Newmana jest zbyt Williamsowska. Cóż, nie tylko John Williams, po pierwsze, ma monopol na korzystanie z "pomocy" stylistyki Aarona Coplanda. Po drugie, Newman takich utworów jak Homecoming to ma w pierwszej połowie lat 90-tych przede wszystkim na pęczki. Czy to Shawshank, czy to Zaklinacz koni. Sunlit Silence? OK, ale to jest po prostu bliższe niż zwykle Coplandowi, co nie oznacza od razu (mimo potencjalnej wskazówki Spielberga, że fajna by była taki bardziej klasyczny patriotyzm), że to od razu Williams.
Z opinią Marka na temat Homecoming się nie można nie zgodzić. Cudowny temat, klasyczny Thomas Newman. I to trzeba podkreślić w kontekście całej ścieżki. To nie jest Thomas Newman podrabiający Johna Williamsa. To po prostu score Thomasa Newmana, który wyszedł poza sferę komfortu w kwestii mocniejszego zaangażowania chóru (The Wall jest Williamsowskie, co prawda, tak samo Lt. Francis Gary Powers zawiera coś podobnego do Wojny światów w kwestii pisania na chór, moim zdaniem), ale poza tym to to, za co fani lubią go najbardziej. Co prawda nikt nie zgodzi się z moim uwielbieniem wprost dla Private Citizen, bo to "mój" Newman (i pewnie głównie mój, przynajmniej na tym forum).
Niektórzy zagranicą krytykowali ten score za to, że Americana Newmana jest zbyt Williamsowska. Cóż, nie tylko John Williams, po pierwsze, ma monopol na korzystanie z "pomocy" stylistyki Aarona Coplanda. Po drugie, Newman takich utworów jak Homecoming to ma w pierwszej połowie lat 90-tych przede wszystkim na pęczki. Czy to Shawshank, czy to Zaklinacz koni. Sunlit Silence? OK, ale to jest po prostu bliższe niż zwykle Coplandowi, co nie oznacza od razu (mimo potencjalnej wskazówki Spielberga, że fajna by była taki bardziej klasyczny patriotyzm), że to od razu Williams.
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
Zaintrygował mnie ten score na początku, mimo że trudny to coś mnie ciągnęło żeby go słuchać częściej i spodobał mi się bardziej niż na 3/5 - konstrukcja odłuchowa płyty może nie jest kusząco i inteligentnie zaplanowana, ale ma kilka zajebistych utworów, no i nie brzmi jak Newman. dam do topów, choć ten rok był mizerny jeśli chodzi o ilość prac w okolicach czwórki i piątki. ta jest w okolicach czwórki.
Chciałbym żeby John nie pisał już scorów dla Stevena, ale żeby te scory robił mu Newman. lubie jak kompozytor pokaże inną twarz, a to nie jest typowy Newman, więc dla mnie to plus (ok, wolałbym kogoś innego dla Stevena, ale i tak wszyscy wiemy że to będzie tylko Newman i decyzja dawno została podjęta)
Chciałbym żeby John nie pisał już scorów dla Stevena, ale żeby te scory robił mu Newman. lubie jak kompozytor pokaże inną twarz, a to nie jest typowy Newman, więc dla mnie to plus (ok, wolałbym kogoś innego dla Stevena, ale i tak wszyscy wiemy że to będzie tylko Newman i decyzja dawno została podjęta)
#FUCKVINYL
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
nie, po prostu zawsze lepiej jest posłuchać Newmana robiącego coś nowego, i szkoda że trzeba było czekać ze 20 lat żeby dopiero Bond i Spielberg coś takiego z niego wykrzesali
to trudna muzyka, ale wole postawić na półce i wydać kasę na coś takiego niż na stale to samo jego plumkanie.. no i w booklecie Newman dziękuje dwóm osobom - Spielbergowi i Williamsowi 


#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Bridge of Spies (2015) - Thomas Newman
Byłem w sobotę w Pałacu Kultury i Nauki na "Bridge of Spies" i dobry to Spielberg i jak to on, trochę hollywoodzki, ale naprawdę przyjemny w odbiorze film.
Wiadomo jest to film, z gatunku "gadany", ale scenariusz jest naprawdę dobry. Poza tym z wielkim pietyzmem oddana atmosfera epoki, pierwszorzędne aktorstwo. Tom Hanks niesie ten film i jego postać jest na tyle sympatyczna i ludzka, że cały czas mu kibicujemy. Mark Rylance jako rosyjski szpieg też dobry. Dobre zdjęcia (Janusz Kamiński ma nominację do Oscara w kieszeni). Przy czym miejscami były dla mnie zbyt dosłowne: Ameryka - piękna i słoneczna. Berlin - ponury i chłodny. To trochę zbyt łatwe moim zdaniem Panowie Spielberg i Kamiński.
Ale poza tym bardzo poważny kandydat do prestiżowych nagród w tym sezonie i jednak satysfakcja po wyjściu z kina. Wiadomo nie jest to poziom "Monachium", ale na tle ostatnich "Lincolnów", "War Horse'ów" to chyba jeden z lepszych filmów Spielberga, od... no właśnie Monachium.
Co do muzyki Thomasa Newmana to też podchodzi pod dobrą. Przy czym nie jest to film, w którym kompozytor mógłby mega zabłysnąć. Przede wszystkim film nie jest przeładowany muzyką, czy też bardziej używając lubianego przez forum określenia: "kompozytor chętnie operuje ciszą".
Przy czym kiedy się już pojawia to dobrze się sprawuje i nie czuć w niej imitowania Williamsa, dla mnie od początku brzmiała jak Newman.
Właściwie przez większość filmu muzyka jest trochę schowana, nieśmiała, pomijając może dobry motyw z samolotem szpiegowskim U2. Jednak wszystko zmierza do naprawdę dobrego finału "Glienickie Bridge", "Homecoming" i "End Title". Wtedy muzyka daje o sobie znać i to jak. Zupełnie jakby Newman potajemnie, niczym szpieg konstruował misternie ten score, aby pod koniec właśnie na "Moście Szpiegów" się ujawnić.
Plus w przeciwieństwie do Marka, mnie się chórki podobają.
Tak też przyjemny i dobry score, do dobrego filmu. I pewnie tak jak film, arcydzieło to nie jest, ale dobra hollywoodzka robota. I to samo mogę napisać o tej muzyce i 4 można dać.
W ogóle bardzo zadowolony jestem z Thomasa Newmana w tym roku. Najpierw "Spectre", teraz "Bridge of Spies".
Dobrze, naprawdę dobrze.
Wiadomo jest to film, z gatunku "gadany", ale scenariusz jest naprawdę dobry. Poza tym z wielkim pietyzmem oddana atmosfera epoki, pierwszorzędne aktorstwo. Tom Hanks niesie ten film i jego postać jest na tyle sympatyczna i ludzka, że cały czas mu kibicujemy. Mark Rylance jako rosyjski szpieg też dobry. Dobre zdjęcia (Janusz Kamiński ma nominację do Oscara w kieszeni). Przy czym miejscami były dla mnie zbyt dosłowne: Ameryka - piękna i słoneczna. Berlin - ponury i chłodny. To trochę zbyt łatwe moim zdaniem Panowie Spielberg i Kamiński.
Ale poza tym bardzo poważny kandydat do prestiżowych nagród w tym sezonie i jednak satysfakcja po wyjściu z kina. Wiadomo nie jest to poziom "Monachium", ale na tle ostatnich "Lincolnów", "War Horse'ów" to chyba jeden z lepszych filmów Spielberga, od... no właśnie Monachium.
Co do muzyki Thomasa Newmana to też podchodzi pod dobrą. Przy czym nie jest to film, w którym kompozytor mógłby mega zabłysnąć. Przede wszystkim film nie jest przeładowany muzyką, czy też bardziej używając lubianego przez forum określenia: "kompozytor chętnie operuje ciszą".

Właściwie przez większość filmu muzyka jest trochę schowana, nieśmiała, pomijając może dobry motyw z samolotem szpiegowskim U2. Jednak wszystko zmierza do naprawdę dobrego finału "Glienickie Bridge", "Homecoming" i "End Title". Wtedy muzyka daje o sobie znać i to jak. Zupełnie jakby Newman potajemnie, niczym szpieg konstruował misternie ten score, aby pod koniec właśnie na "Moście Szpiegów" się ujawnić.
Plus w przeciwieństwie do Marka, mnie się chórki podobają.
Tak też przyjemny i dobry score, do dobrego filmu. I pewnie tak jak film, arcydzieło to nie jest, ale dobra hollywoodzka robota. I to samo mogę napisać o tej muzyce i 4 można dać.
W ogóle bardzo zadowolony jestem z Thomasa Newmana w tym roku. Najpierw "Spectre", teraz "Bridge of Spies".
Dobrze, naprawdę dobrze.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: Re:
Dzięki Tomku za info.Althazan pisze:Nie. Amazon ma wyłączność na materialny soundtrack. Jeżeli jakiś sklep go ma, to właśnie stamtąd.galljaronim pisze:Czy ktoś się może orientuje, czy soundtrack będzie dostępny w kraju nad Wisłą?
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: Re:
Dzięki Tomku za info.Althazan pisze:Nie. Amazon ma wyłączność na materialny soundtrack. Jeżeli jakiś sklep go ma, to właśnie stamtąd.galljaronim pisze:Czy ktoś się może orientuje, czy soundtrack będzie dostępny w kraju nad Wisłą?