BRIAN TYLER - TRUTH (2015)

[Adam]

współdyrygował razem z Brajanem. tak, na pewno. score nagrywany był w Sydney. zapewne część sesji Brajan robił zdalnie będąc w LA i to wtedy dyrygował tymi fragmentami Gordon. normalna praktyka, vidokonferencja i się pracuje.

[Paweł Stroiński]

Tylko że ciekawe, że tym dyrygentem był właśnie Christopher Gordon Bo on raczej nie jest dyrygentem sesyjnym, który by brał inne projekty niż własne

[Adam]

a on się nie skończył? jakbyś zbijał bąki w domu na bezrobociu to byś brał co dają

[Paweł Stroiński]

Biorąc pod uwagę, że Gordon robi dużo poza kinem... to bym nie brał w ciemno

[Adam]

no prosze Cię, przecież to jest jakaś 10 liga.. ja też robię dużo poza kinem i co

[Paweł Stroiński]

Christopher Gordon, który skomponował muzykę na olimpiadę w 2000 roku to 10-ta liga? Kompozytor koncertowy to 10-ta liga?

Aha, super.

Otóż, najwyraźniej ci się to nie mieści w głowie, nie wszyscy kompozytorzy idą za kasą do kina, tylko robią projekty, które ich ciekawią. Są ludzie, którzy robią więcej rzeczy poza kinem, a w muzykę filmową angażują się dość rzadko, jak coś ich zainteresuje. Więc nie, Christopher Gordon dyrygujący scorem kogoś innego do hollywoodzkiego filmu to nie jest norma.

[Adam]

a co mnie obchodzi co on robił 15 lat temu (!) na jakąś olimpiadę? stwierdziłem fakt że koleś jest na emeryturze, nic nie robi w kinie czy serialach, nic mu nie wydają, a co sobie robi na boku to mnie nie interesuje bo przypominam to forum o muzyce filmowej więc jak ktoś nie działa w filmówce to jak mamy o tym gadać czy nazywać pierwszą ligą czy brakiem emerytury? czy ktoś gada tu o alkoholowej działalności Silvestriego? Nie. Czy ktoś gada o tym, że Fiedel od 20 lat nie zrobił nic i bawi się też czymś innym na rajskich wyspach? Nie. Więc o czym mamy gadać przy Gordonie? Jedyny news z muzyki filmowej po paru latach jest o nim taki, że go Brajan wynajął do dyrygowania fragmentami scoru...

[Paweł Stroiński]

Widzę, że nie bardzo ogarniasz...

1. Angaż na olimpiadę ma cholernie duży prestiż, bo dołącza do takich tuzów jak Williams, Poledouris czy Theodorakis, jeśli mówimy TYLKO o kompozytorach muzyki filmowej.
2. Nie można mówić o "emeryturze" Gordona, skoro zawsze jego praca w muzyce filmowej miała charakter drugorzędny dla niego. Z tej perspektywy Gordon był zawsze na emeryturze, można powiedzieć. Był bardzo wybiórczy, nie brał, jak większość kompozytorów filmówki, wszystkiego, co leciało.

O tym mówię. Dlatego Wawrzek jest w takim szoku, że to wziął. Bo to tak jakby Brian postanowił nagrać w Polsce score i wziął sobie na dyrygenta kogoś pokroju Kilara (choć Kilar zawsze od niego więcej w kinie robił i sam nie dyrygował).

[Adam]

zobaczył że score dobry to i chętnie podyrygował

[Kaonashi]

Ale co to za niby kawałek do igrzysk w Sydney? Bo ja kojarzę jedynie, że Gordon komponował do Igrzysk Wspólnoty Narodów Melbourne w 2006 roku, które to mają dużo mniejszy prestiż od właściwych igrzysk olimpijskich.

[Paweł Stroiński]

Fakt, powaliły mi się igrzyska

Tak wiem, fail

Ale nie zmienia to faktu, że jest cenionym kompozytorem muzyki koncertowej, o czym świadczy fakt, że napisał 20 utworów (czterech nie wykonano, jeden "wycofał", ale zamówienia miał od solistów i miejscowych orkiestr). A muzyka filmowa jest u niego na stronie dopiero na trzecim miejscu

[Koper]

Oprócz tamtych igrzysk napisał też świetne kawałki na MŚ w rugby.
No a generalnie jest lepszym kompozytorem niż Brian i to że Tyler pracuje w blockbusterach a Gordon nie, nie ma tu nic do rzeczy. Stąd zdziwienie Wawrzka faktem dyrygowania przez Gordona nikogo dziwić nie może. Oprócz Adama.

[Adam]

ale mnie to nie dziwi. ja mam w pupie kto tym dyrygował i czemu akurat jakiś w zasadzie no name filmówki Gordon.. jakbym był złośliwy to bym powiedział, że skoro bierze się za współdyrygowanie scoru do skromnego filmu i to kompozytora nie zaliczanego to światowych tuzów, a tak mu nie tęskno do filmu, to coś tu nie gra, no ale nie jestem złośliwy więc nie powiem zawsze moge powiedzieć że tak go zachwycił score, że odrzucając od lepszych wcześniejsze prośby o współdyrygowanie, zdecydował się dopiero na ten jakże chwalebny i godny umieszczenia w portfolio krok dopiero, gdy zgłosił się do niego Brajan

i rly, who cares kto tym dyrygował, także Wawrzyniec ochłoń

[Mefisto]

Faktycznie dobra, wciągająca i przemyślana muzyka. Co prawda z czasem nieco traci impet, ale jak na Briana jest to naprawdę powiew świeżości. Film to w ogóle wchodzi u nas do kin?

[Paweł Stroiński]

Jak na razie, to nie wchodzi u nas do kin.