
BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
- || -
Verese Blog - 5 Questions with Brian Tyler about "Truth" score:
https://www.varesesarabande.com/blogs/n ... rian-tyler
Verese Blog - 5 Questions with Brian Tyler about "Truth" score:
https://www.varesesarabande.com/blogs/n ... rian-tyler
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
no
FilmMusicMedia - The music has a surprising amount of heart and subtle emotional nuances to help humanize our protagonists. The more sustained conspiracy part of the score does a great job of creating intrigue and curiosity while adding just the right amount of gravitas. If you look past the moments where the score tries a bit too hard and enters melodramatic territory, the overall effect is quite great. Tyler did a fantastic job of bringing tricky storytelling material to life by making the whole story feel very “human”.

FilmMusicMedia - The music has a surprising amount of heart and subtle emotional nuances to help humanize our protagonists. The more sustained conspiracy part of the score does a great job of creating intrigue and curiosity while adding just the right amount of gravitas. If you look past the moments where the score tries a bit too hard and enters melodramatic territory, the overall effect is quite great. Tyler did a fantastic job of bringing tricky storytelling material to life by making the whole story feel very “human”.

#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
miazga score
dawno mnie tak żaden Brajan nie zachwycił - tylko Thor 2, Fast Five i Now You See Me. aż tak jak te.. mocny top roku.

#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Southala chyba nie zachwycił:
http://www.movie-wave.net/truth/
Rating: *** 1/2
Chyba trzeba się samemu przekonać
http://www.movie-wave.net/truth/
Rating: *** 1/2
Chyba trzeba się samemu przekonać

Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Szczypior pisze:Zacznij pisać recenzje to też będziesz miał
*Zacznij pisać recenzje po angielsku, to też będziesz miałAdam pisze:nie prawda. do naszego zadupia nie dają.

Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
U niego 3,5/5 dla Brajana toż to jak maxAlthazan pisze:Southala chyba nie zachwycił:
http://www.movie-wave.net/truth/
Rating: *** 1/2
Chyba trzeba się samemu przekonać

#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Dobry score, jeden z lepszych Brianów od czasu Iron Mana/Far Cry 3/Now You See Me (nie jestem aż takim fanem Thora, który jest "tylko" fajny). Ja wskażę tylko na parę problemów, które mam z tym score.
1. Main Title - mam nadzieję, że napisy są w filmie na końcu. Wrzucenie tego na drugi kawałek trochę burzy klimat, który tworzy pierwszy kawałek (i jest ciągnięty przez resztę score), przez to, że jest tak "otwarty" emocjonalnie z braku lepszego słowa. Dobrze, że jest americana, ale w tym momencie albumu można było pójść trochę delikatniej po prostu.
2. Three Hours. Końcówka - znowu ostrożnie budowany klimat i nagle nawalamy na końcu. Brak konsekwencji jest czymś u Briana bolesnym w takich, jak na niego, mniejszych score'ach. I tutaj mamy ostrą akcję, która ma się nijak do reszty. Ten sam problem był w Columbus Circle, gdzie za akcję ocena score spada u mnie o pół gwiazdki. Ten prawie że militarystyczny temat z harfą należy do highlightów score, więc tym bardziej mnie boli (choć z fajną strukturą rytmiczną) ta akcja, która jest z innego świata muzycznego, choć sprawnie zrealizowana.
3. Temp-track. Duży, choć w miarę nieźle z niego Brian wybrnął. Jest tu i Horner, i Goldsmith w jednym miejscu. Kilka kawałków bardziej współcześnie brzmiących brzmi w ogóle jak HGW. Uncovering Lies to prawie jak odrzut z filmu Tony'ego Scotta (i to za to, że i tak kawałek jest zbyt... delikatny). To ostinato na smyczki trochę go odróżnia, ale nawet podobne efekty nałożył jak HGW na partie fortepianu. A zaczyna się od innego kompozytora, którego trochę w tym score jest (harmonia i trochę te minimalistyczne elementy z niego czerpią) - Desplata.
Ale i tak, Brian znów na dobrej drodze.
1. Main Title - mam nadzieję, że napisy są w filmie na końcu. Wrzucenie tego na drugi kawałek trochę burzy klimat, który tworzy pierwszy kawałek (i jest ciągnięty przez resztę score), przez to, że jest tak "otwarty" emocjonalnie z braku lepszego słowa. Dobrze, że jest americana, ale w tym momencie albumu można było pójść trochę delikatniej po prostu.
2. Three Hours. Końcówka - znowu ostrożnie budowany klimat i nagle nawalamy na końcu. Brak konsekwencji jest czymś u Briana bolesnym w takich, jak na niego, mniejszych score'ach. I tutaj mamy ostrą akcję, która ma się nijak do reszty. Ten sam problem był w Columbus Circle, gdzie za akcję ocena score spada u mnie o pół gwiazdki. Ten prawie że militarystyczny temat z harfą należy do highlightów score, więc tym bardziej mnie boli (choć z fajną strukturą rytmiczną) ta akcja, która jest z innego świata muzycznego, choć sprawnie zrealizowana.
3. Temp-track. Duży, choć w miarę nieźle z niego Brian wybrnął. Jest tu i Horner, i Goldsmith w jednym miejscu. Kilka kawałków bardziej współcześnie brzmiących brzmi w ogóle jak HGW. Uncovering Lies to prawie jak odrzut z filmu Tony'ego Scotta (i to za to, że i tak kawałek jest zbyt... delikatny). To ostinato na smyczki trochę go odróżnia, ale nawet podobne efekty nałożył jak HGW na partie fortepianu. A zaczyna się od innego kompozytora, którego trochę w tym score jest (harmonia i trochę te minimalistyczne elementy z niego czerpią) - Desplata.
Ale i tak, Brian znów na dobrej drodze.
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
na płycie jest PONOĆ burdel w chronologii, z tego co pisały 2 osoby które widziały film..
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Normalka u Tylera. On kiedyś wydał w ogóle score zgodnie z chronologią filmu? 
Main Title jako drugi kawałek jest dla mnie trochę strzałem w stopę. Ja wiem, że on lubi dawać w ten sposób (tak wydawał w latach (2007-2009, np. Eagle Eye zobacz), ale w tym przypadku lepiej by było zacząć od tego pierdolnięcia, a potem ostrożnie budować klimat, albo dać go na końcu

Main Title jako drugi kawałek jest dla mnie trochę strzałem w stopę. Ja wiem, że on lubi dawać w ten sposób (tak wydawał w latach (2007-2009, np. Eagle Eye zobacz), ale w tym przypadku lepiej by było zacząć od tego pierdolnięcia, a potem ostrożnie budować klimat, albo dać go na końcu

Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
ale serio nie czepiał bym się chronologii. czy Newmana się ktoś czepia że od 30 lat ma burdel na płytach? nie zauważyłem
(ok, sorry, co bardziej złośliwi naaaagle zauważają brak chronologii przy jego dwóch Bondach
)


#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Zwykle chronologia u Tylera nie ma znaczenia, ale tutaj moim zdaniem wpływa na odsłuch.
I nie mam na myśli zachowania chronologii filmowej (bo nikt nie wie, jaka ona jest przecież), tylko o samo ulożenie albumu. Main Title psuje trochę flow muzyki. O to mi chodzi.
I nie mam na myśli zachowania chronologii filmowej (bo nikt nie wie, jaka ona jest przecież), tylko o samo ulożenie albumu. Main Title psuje trochę flow muzyki. O to mi chodzi.
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
Owszem, zdarza sięAdam pisze:czy Newmana się ktoś czepia że od 30 lat ma burdel na płytach?

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34960
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - TRUTH (2015)
3,5/5 od Southalla:
http://www.movie-wave.net/truth/
który pisze, że Christopher Gordon dyrygował ten score?
Na pewno? 
http://www.movie-wave.net/truth/
który pisze, że Christopher Gordon dyrygował ten score?



#WinaHansa #IStandByDaenerys