THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Charles
Asystent orkiestratora
Posty: 454
Rejestracja: wt maja 10, 2011 10:05 am

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#361 Post autor: Charles » sob lis 07, 2015 23:14 pm

Film taki sobie. Co do muzyki, to proponuję wykopać Arnolda i zatrudnić go do następnej produkcji. I oczywiście, zlecić mu napisanie piosenki otwierającej film. Tego wyjca Smitha nie dało się słuchać - to tak na marginesie.
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.

Templar

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#362 Post autor: Templar » sob lis 07, 2015 23:46 pm

Wszyscy tak narzekają na piosenkę, a mi się podoba, powiem nawet więcej, ten bardzo krytykowany falset jest dla mnie jednym z najlepszych elementów tej piosenki, to właśnie ten normalny jego głos mi się nie podoba, jakiś taki niewyraźny, krótko mówiąc chujowy :P Natomiast falsetem śpiewa zajebiście, do tego świetna muzyka, niezły tekst, dużo lepszy od Skyfall. Piosenka świetnie wypadła w czołówce, ode mnie 4/5. Podobał mi się też ten aranż instrumentalny użyty w filmie.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13698
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#363 Post autor: Kaonashi » ndz lis 08, 2015 00:44 am

Templar pisze:Wszyscy tak narzekają na piosenkę, a mi się podoba, powiem nawet więcej, ten bardzo krytykowany falset jest dla mnie jednym z najlepszych elementów tej piosenki, to właśnie ten normalny jego głos mi się nie podoba, jakiś taki niewyraźny, krótko mówiąc chujowy :P Natomiast falsetem śpiewa zajebiście, do tego świetna muzyka, niezły tekst, dużo lepszy od Skyfall. Piosenka świetnie wypadła w czołówce, ode mnie 4/5. Podobał mi się też ten aranż instrumentalny użyty w filmie.
Minęło dopiero 45 minut niedzieli, a ja już mam dosyć internetu na dzisiaj. :P
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Templar

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#364 Post autor: Templar » ndz lis 08, 2015 00:53 am

Kaonashi pisze:Minęło dopiero 45 minut niedzieli, a ja już mam dosyć internetu na dzisiaj. :P
No proszę, chyba powinienem opatentować moje posty jako sposób na walkę z uzależnieniem od internetu :P

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13698
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#365 Post autor: Kaonashi » ndz lis 08, 2015 01:32 am

Takie, jak ten - na pewno. :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Mefisto

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#366 Post autor: Mefisto » ndz lis 08, 2015 03:54 am

Templar pisze:dużo lepszy od Skyfall.
lecz się na głowę, o ile nie jest za późno

Templar

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#367 Post autor: Templar » ndz lis 08, 2015 04:48 am

Mefisto pisze:lecz się na głowę, o ile nie jest za późno
Niestety już za późno :cry: Kontaktowałem się z wieloma specjalistami i nie byli mi w stanie pomóc, mało tego, po kontakcie ze mną sami teraz są zmuszeni szukać innych specjalistów. Także będziesz zmuszony czytać moje durnoty, chyba, że namówisz Pawła, żeby mi dał bana.

A tak serio, nie wiem co widzisz lepszego w tekście Skyfall, tekst Writing's On The Wall jest znacznie ciekawszy i idealnie odnosi się do historii przedstawionej w filmie.

hp_gof

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#368 Post autor: hp_gof » ndz lis 08, 2015 09:33 am

Dobra, to widząc podatny grunt dołączę się do racjonalnej obrony piosenki po raz wtóry :D
Skyfall Adele bardzo lubię, mam nawet singla na półce, jest klimat bondowski i adelowski i generalnie jest super. Jeśli chodzi o Writing's on the Wall - świetna melodia ze świetnym aranżem, bardzo bondowskim, stylowym (aranż Newmana w filmie spoko, ale krótki ;) ), tekst dobry, nie wiem czy lepszy od Skyfall, ale czuje się że dużo bardziej osadzony w kontekście filmu i dużo bardziej emocjonalny. No i teraz przechodzę do najbardziej kontrowersyjnej części piosenki, czyli samego wykonania - mnie się podoba, w zasadzie tylko falsety są kwestią sporną i tak naprawdę ludzie skreślają tę piosenkę tylko za te falsety :D Ja się już do nich przyzwyczaiłem i one mi w niczym nie przeszkadzają to raz, a dwa - bardzo dobrze została ta piosenka wkomponowana w świetną czołówkę filmu i nawet te falsety wypadają w niej dobrze :) Powoli zastanawiam się nad zakupem singla ;)

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#369 Post autor: Agent » ndz lis 08, 2015 09:38 am

Muszę się zgodzić z Templarem i hp_gof.
Tekst piosenki Spectre jest dużo lepszy niż ze Skyfall.
Aranżacyjnie więcej się dzieje w piosence Adele przez co wypada ciekawiej od piosenki Smitha.
Jednak silne nawiązanie do stylu Barry`ego w Writing's on the Wall powodują, że na pewno nie można wylewać całkowitych pomyj na tę piosenkę.
W obu piosenkach słychać, że brakuje porządnej współpracy z kompozytorem. Newman w tym przypadku nie stanął na wysokości zadania. Arnold by się spisał o wiele lepiej jeśli chodzi o pomoc w aranżu piosenki i dodaniu wielu bondowskich smaczków w obu wykonach.
Po za tym niezapominajny, że taki falset pojawiał się już wcześniej w bondowskich piosenkach, choćby w The Living Daylights zespołu A-ha i aranżu Barry`ego.

hp_gof

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#370 Post autor: hp_gof » ndz lis 08, 2015 10:03 am

Obrazek
;)

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#371 Post autor: Pawel P. » ndz lis 08, 2015 10:09 am

Piosenka jest dla mnie przerażająca, jeśli chodzi o warstwę wokalną. Coś strasznego. Sama melodia, nawet jeśli daleko jej do Barry'ego, coś w sobie jednak ma, szkoda, że została tak położona wokalem. Natomiast po dwukrotnym jak na razie przesłuchaniu płyty nie znalazłem w niej niczego szczególnie ciekawego, ale wrócę do niej jeszcze kilka razy.

Mefisto

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#372 Post autor: Mefisto » ndz lis 08, 2015 15:09 pm

Agent pisze:Newman w tym przypadku nie stanął na wysokości zadania
Ciekawe, jak miałby to zrobić, skoro piosenki powstawały niezależnie od niego.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#373 Post autor: Paweł Stroiński » ndz lis 08, 2015 16:29 pm

W przypadku Adele Newman zrobił, co mógł, biorąc pod uwagę, że piosenkę ze Skyfall aranżował jego orkiestrator...

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#374 Post autor: Agent » ndz lis 08, 2015 20:39 pm

Mefisto pisze:
Agent pisze:Newman w tym przypadku nie stanął na wysokości zadania
Ciekawe, jak miałby to zrobić, skoro piosenki powstawały niezależnie od niego.
Paweł Stroiński pisze:W przypadku Adele Newman zrobił, co mógł, biorąc pod uwagę, że piosenkę ze Skyfall aranżował jego orkiestrator...

To jest właśnie niedobre przy produkcji dzisiejszy Bondów.
Za czasów Barryego zawsze istniała współpraca między piosenkarzem a kompozytorem.
Dlaczego teraz tego nie ma? Daje się piosenkarzom całkowitą wolną rękę, którzy w gruncie rzeczy nie czują stylistyki 007 za dobrze.
Jakby teraz kompozytor do Bond nie mógł stworzyć motywu przewodniego i wpleść całość w linie melodyczną powstawanej piosenki. To może nie jest całkowita wina Newmana, ale producentów, bo takie coś już od czasów Licence to Kill / Goldeneye obserwuje.
Ale tak na dobrą sprawę, skoro Newman w Skyfall dał radę wpleść melodię z piosenki w jeden utwór, a w Spectre dać cały aranż piosenki w jednej scenie, dlaczego w takim razie nie poszedł za ciosem i nie wplótł melodii z piosenek w inne utwory. Gwarantuje, że dałby spokojnie radę. Newman to jest pierwszoligowy kompozytor (oscarowy). Liryka jak i sceny akcji w Skyfall i Spectre tego potrzebowały (a fani byli by zachwyceni...).

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THOMAS NEWMAN - James Bond: SPECTRE (2015)

#375 Post autor: Paweł Stroiński » ndz lis 08, 2015 23:19 pm

Newman jest nominowany tylko, nie Oscarowy.

Liryka Spectre nie potrzebowała tematu z piosenki zupełnie, bo akurat pod tym względem Newman przebił jakąkolwiek lirykę miało Skyfall (choć z drugiej strony, ci, którzy widzieli Spectre zrozumieją, ale jakby na to spojrzeć z tej perspektywy, to faktycznie - "Bond Girl" Skyfall jest nikt inny jak M). Oczywiście pewnie dałoby się zrobić piosenkę z drugiego z tematów Newmana (czyli nie Donna Lucia a Madeleine), co by może nie było głupie.

Tak, raczej kwestia zależy od producenta. Nie sądzę, by Newman dostał propozycję napisania piosenki, a wzięto artystów, którzy mają albo swoje własne ekipy, albo komponują swoje piosenki sami. Na szczęście nie trafiliśmy na taki koszmarek jak Madonny, bo to byli artyści, którzy jednak, mimo wszystko, mają pewien pomysł na to, co robił Barry. Smith wypadł blado wokalnie, ale pod względem wokalu i nawet aranżu nie powiedziałbym, by Adele "nie czuła" stylistyki 007. Przy całej mojej (tak!) sympatii dla piosenki White'a, na pewno wyczuła ją lepiej niż Madonna czy właśnie White. Arnold kilka piosenek skomponował, ale też nie zawsze mu pozwolono na napisy początkowe (patrz Die Another Day, Tomorrow Never Dies, gdzie piosenkę autorstwa Arnolda wrzucono na napisy końcowe, i oczywiście Quantum).

Jest oczywiście opcja, że Newmanowi temat piosenki po prostu nie pasował do tego, co chciał napisać. Wszyscy wiemy, że Komodo Dragon jest utworem nagranym na nowo parę tygodni przed premierą i to na wyraźne żądanie producentów, by piosenka jednak w score się pojawiła. Czy Newman byłby w stanie skomponować własną piosenkę? Pewnie tak, ale pewnie nie mógłby liczyć na piosenkarzy, którzy by się jakoś PR-owo liczyli. Arnold jednak mocno siedzi w świecie muzyki popularnej, bo sam z niej przecież wyszedł.

ODPOWIEDZ