Ennio Morricone

[Kaonashi]

Też nie wiem, jak brzmi. Ale sam kawałek na pewno wprowadzi trochę świeżości w jego stały program, wszak nowości to on bardzo rzadko gra.

[Adam]

czyżby w PL już nie było koncertu w tej nowej trasie? po w prawie 2/3 pustej sali w Krakowie się nie dziwie... proponuje ceny dać nie od 499 a 999 a skończyć na 9999 za vipowskie.

[Kaonashi]

To wejdź sobie na Eventim i zaklep sobie bilet na koncert Ennia we Wrocku 23 lutego.

[Kaonashi]

Tutaj ceny:
http://www.eventim.pl/ennio-morricone-w ... =erdetaila

[Adam]

niemożliwe czyli da się jednak dać na podobnym obiekcie normalne rockowe ceny? da się szkoda że w Kraku się nie dało, bo to jeden z lepszych koncertów na jakich byłem ever, i żałuje bo WIELU moich znajomych chciało iść no ale nie za taką kasę...

kto nie był to polecam wrocek - ceny standardowe, ja odpuszczam bo już byłem.

[Wawrzyniec]

Szykuje się najdłuższy film Tarantino:
http://www.denofgeek.com/movies/the-hat ... hours-long

Czy to jakoś wpłynie na ilość muzyki? Pewnie nie, zważywszy, że filmy Tarantino dialogami stoją. A Ennio Morricone pewnie nie jest tak niedobry jak pewien inny kompozytor i raczej pod sceny dialogowe muzyki nie będzie pisał i będzie operował ciszą.

[Koper]

RCP-owego anthemiku ku twemu rozczarowaniu na pewno nie napisze

[Adam]

jedzie ktoś na Enja do Wrocka z okolic Krakowa lub trasy A4 Krk-Wroc?? mam miejsca u siebie w aucie więc podróż by wyszła nam taniej powrót od razu po koncercie.

[Kaonashi]

To jednak jedziesz?

[Adam]

do końca tygodnia się okaże czy dostanę urlop, i jesli tak to jade. nie ma u nas w kraju takich koncertów, ceny są znacznie niższe niż w krk, a po tym co widziałem w krk, warto. żeby jeszcze oprawe audiowizualną zmienił z tej ascezy, to by już było jak fmf

[Marek Łach]

Morricone znowu u Malicka? Jeśli to się potwierdzi, to mamy mega newsa.

http://blogs.indiewire.com/theplaylist/ ... e-20151020

[Kaonashi]

Bardzo fajny news.

[Wawrzyniec]

The film is described as a “celebration of the universe, displaying the whole of time, from its start to its final collapse”

Brzmi dokładnie jak film Malicka. Zaskakujący angaż, gdyż człowiek myślałby, że albo padłoby na Townshenda, albo na "Lacrimosę".

[Paweł Stroiński]

Tylko że Voyage of Time to od dawna planowany przez Malicka dokument i to tak opóźniony, że rozważali chyba pozew.

[Mefisto]

http://2.bp.blogspot.com/_SS3_P5BhN88/S ... +Front.jpg
http://3.bp.blogspot.com/_SS3_P5BhN88/S ... -+Back.jpg