Everest - Dario Marianelli

[Mefisto]

Póki co nie byłem na filmie i w sumie nie bardzo mi się chce, ale może, może... nikt inny przecież tego nie napisze

[Koper]

Będzie recka?

Ode mnie? Hmmm... Chyba zostawiłbym to ultrasom Marianellego, byliby niepocieszeni gdyby ktoś kto ciągle Dariowi zarzuca brak umiejętności napisania dobrego tematu to napisał.

[hp_gof]

A są u nas jacyś ultrasi? Jest tylko kółko różańcowe pod nazwą #TeamDarioMarianelli, ale daleko nam do fanatyków Zresztą ja do tej pory ani nie wysłuchałem tego scoru, ani nie wybieram się do kina, więc możesz pisać w recenzji co chcesz

[Wawrzyniec]

W sumie za dużo dobrych filmów teraz wychodzi. Recenzje zbiera ten "Everest" dobre, ale to jest film, który mógłbym zobaczyć. Ale skoro mam 5, które koniecznie chcę zobaczyć i wszystkie ukazują się teraz, to co począć.
A ja sam nie wiem, czy ultrasi Marianelliego, to właśnie nie zaliczają się do grupy wspomnianych uchodźców.

[hp_gof]

Które chcesz zobaczyć? Bo ja mam właśnie dylemat na co jutro iść i w ostateczności może będę zmuszony iść na Everest...

[Wawrzyniec]

Tylko ja nie wiem, czy się premiery niemieckie z polskimi pokrywają. W każdym razie niedługo do kin wchodzą, albo już są, a chcę zobaczyć to:
-The Martian
-Sicario
-The Intern
a pod koniec miesiąca wchodzi
- Fassbeth i też zapowiada się przednio

[Koper]

Everest to solidny film, choć nie żadne arcydzieło. Ale piękne, majestatyczne ujęcia gór zawsze warto obczaić w kinie.
Myślę, ze szefem ultrasów DM jest Tomek "Kaktus" Rokita i chyba będzie zainteresowany receznją.

[Wawrzyniec]

Ale właśnie rzecz w tym, że Tomek Rokita gdzieś zaginął. Może sam udał się w Himalaje na Mount Everest, aby lepiej zrozumieć score Dario

[mixon]

A tu album w całej okazałości

https://open.spotify.com/album/7fSIUfMj6xid1RzIXRowqG

[hp_gof]

Obejrzałem w kinie. Film ok, ale trochę taka kolejna standardowa, amerykańska opowiastka. Muzyka Marianelliego nie bardzo mi się podobała. Nie pasował mi do tego stylu. Chyba umarłbym jakbym miał napisać recenzję...

[Koper]

Dajesz

A poważnie to gadałem z Tomkiem R. Będzie to pisał.

Film jest trochę standardowo hollywoodzki, prawda, ale generalnie to jest "based on true stories" więc jednak szkielet fabuły to samo życie. A muzyka Marianellego moim zdaniem bardzo dobrze pasowała. Nie wiem czego byś tam oczekiwał... plumkania?

[hp_gof]

A więc wydało się, życzysz mi śmierci Smuteczek...
Oooooo, Tomek się jednak odnalazł Daj znać Wawrzkowi w wątku o uchodźcach
Może i muzyka pasowała, ale była monotonna, trochę toporna. Ja po prostu nie wiedziałbym co o tym można napisać

[Koper]

że Marianelli jak zwykle zapomniał napisać tematu.

[Mefisto]

a jednak: http://muzykafilmowa.pl/recenzja,1272,everest.html

[Wawrzyniec]

Nie wiem czego byś tam oczekiwał...

Gitary Pete'a Haycocka