Kto skomonuje do tego muzykę? - Superbohaterowie AKA Gdybanie w obcisłych kostiumach

[Wawrzyniec]

Superbohaterowie! Oni są wszędzie!



Żyjemy w czasach, kiedy adaptacje komiksowych superbohaterów nie są już na porządku dziennym, ale wręcz godzinnym. Co chwilę słyszymy, że kolejny komiksowy superbohater, w superobcisłym stroju otrzyma swój film. Oczywiście można się zastanawiać, kiedy to superkomiksowobohaterskie zawalenie osiągnie poziom przesytu i rozleci się jak domek z kart. Ale na razie jednak nic na to nie wskazuje. A zamiast tego ciągle słyszymy o nowych tytułach, gdzie naturalnie pojawia się pytanie: "Kto skomponuje do tego muzykę?

Ten temat ma na celu prowadzić luźne, gdybanie jaki kompozytor może pojawić się w danej adaptacji komiksu. Naturalnie wraz z poznaniem oficjalnym danego nazwiska, dalszą dyskusję będzie można przenieść do właściwych wątków, pozostawiać ten nic nie wnoszącym spekulacjom.

I na dobry początek tak się składa, że mamy teraz Comic Con, gdzie zaprezentowano parę kolejnych komiksowych adaptacji, gdzie nie wiemy kto odpowiadać będzie za muzykę:

Deadpool



Suicide Squad




Ale poza tym można też się zastanawiać nad takimi tytułami jak:

Doctor Strange



Aquaman



itd.

A więc liczę, że sobie pogdybamy

[Templar]

Suicide Squad

Steven Price? Jakieś ploty krążą po necie, ale nic konkretnego.

[Kaonashi]

Żyjemy w czasach, kiedy adaptacje komiksowych superbohaterów nie są już na porządku dziennym, ale wręcz godzinnym. Co chwilę słyszymy, że kolejny komiksowy superbohater, w superobcisłym stroju otrzyma swój film.

Ja wam mówię, to będzie jak z Godzillami - jak się skończą pomysły to zaraz będą wymyślać jakieś bzdurne połączenia typu Batman vs. Sup... A nie, sorry, to już powstaje. Zaraz ktoś wpadnie na Superman vs. MechaSuperman, King Kong vs. Fantastyczna Czwórka, Zniszczcie wszystkich Avengersów albo Syn Hulka. I guzik nam z tego przyjdzie, bo muza będzie słaba tak, jak w 99 procentach tego rodzaju popcornowych filmidełek. Ostatni naprawdę dobry, superbohaterski temat napisał Roy - od tego czasu posucha.

[qnebra]

Deadpool - obstawiam lamę.
Suicide Squad - oby Price, tylko nie Graeme.
Dr. Strange - niby reżyser miał trzy filmy z Chrisem Youngiem jako kompozytorem, ale wiemy kto ma większy głos w tych sprawach. SAMI WIECIE KTO. Obstawiam lamę, ale chciałbym Christophera.
Aquaman - tu nawet nie ma sensu gdybać.

[Mefisto]

Suicide Squad - oby Price, tylko nie Graeme

chyba na odwrót

[qnebra]

Suicide Squad - oby Price, tylko nie Graeme

chyba na odwrót

Serio wolisz Graeme Revella w jego obecnej formie? Poza tym, to sprawa trochę nieprzewidywalna z tą formą, bo nawet najgorsza lama/szofer może zrobić życiówkę do czegoś, czego nikt nie przewidział, że aż tak zainspiruje.

[Wawrzyniec]

I to jest właśnie fajne w gdybających tematach, że jedynie na czym możemy się opierać to na tym, z kim dany reżyser współpracował, kto jest ulubieńcem studio itd.

Suicide Squad

Steven Price? Jakieś ploty krążą po necie, ale nic konkretnego.

I to byłoby fajne. Co prawda Ayer na razie tylko raz współpracował z Pricem, ale gdyby udało mu się go dostać. Na pewno byłby to nietuzinkowy score do adaptacji komiksu.

Deadpool - obstawiam lamę.

Możliwe, przy czym choć to bohater Marvela, to jedna nie należy do studia Marvela, a Foxa. Chociaż to radzi spekulować na Beltramim.

Suicide Squad - oby Price, tylko nie Graeme.

Yep.

Dr. Strange - niby reżyser miał trzy filmy z Chrisem Youngiem jako kompozytorem, ale wiemy kto ma większy głos w tych sprawach. SAMI WIECIE KTO. Obstawiam lamę, ale chciałbym Christophera.

No właśnie to studio Marvela, gdzie jeżeli chodzi o muzykę to wiadomo jak jest. Chociaż wystarczy sobie przypomnieć "The Priest", gdzie nawet z temptrackiem Christopher Young potrafi zaszaleć.

Aquaman - tu nawet nie ma sensu gdybać.

Jest, jest. Tu jest akurat najciekawsze gdybanie, gdyż:
- reżyseruje James Wan i wiem, że są osoby, które uważają, że jak ktoś współpracował z Brianem Tylerem, to do końca życia chce z nim współpracować. Tak też Brian Tyler jako jedna opcja, ale raczej jedno "Fast Furious" to za mało i mimo wszystko Brian to jednak Marvel, a nie DC

- reżyseruje James Wan, który patrząc na filmografię to najczęściej współpracował z Charlie Closerem i Josephem Bisharą. Nie ukrywam, że Joseph Bishara komponujący do "Aquamana" to byłoby coś, ale wątpię, aby studio się na coś takiego odważyło.

- studio, DC należy do Warnera, a kto jest PANEM I WŁADCĄ u Warnera to chyba nie trzeba mówić, ale dla tych co się nie domyślają, to Hans Zimmer. Przy czym czuję, że raczej średnio mu się chyba chce bawić teraz w te komiksowe zabawy co widać też, że do BvS zatrudnił do pomocy Toma Holkenborga. I właśnie to Tom Holkeborg zdaje się mi się najbardziej prawdopodobnym kandydatem. Weźmy na to, że nad tym wszystkim pieczę sprawować będzie Zack Snyder, który już do "300: Rise of an Empire" wziął Holkenborga i który też zajmie się w połowie Batman v Superman i wcale nie jest powiedziane, że potem nie obskoczy filmów z tego uniwersum.
Czyżby więc Tom Holkenborg aka Junkie XL, miał zostać Królem DC?

[Mefisto]

Serio wolisz Graeme Revella w jego obecnej formie?

A jaka jest jego obecna forma? Bo od paru dobrych lat gość raczej milczy niczym Horner. Może nie jest to jakiś wybitny kompozytor, ale kino komiksowe nie jest mu obce i sprawdził się w nim nie raz. Z kolei biorąc pod uwagę, co Price napisał do Grawitacji można znowu spodziewać się zimmerowskich anthemów.
Zresztą dla mnie i tak jest jasne, że niezależnie od nazwiska skończy się czymś generic - szczególnie, że mowa o universum Batmana, a nie Marvela, w którym można sobie, mimo wszystko, poeksperymentować, co udowodnił zarówno ś.p. James, jak i wspomniany HZ. Znowu będą postincepcyjne, mroczne tekstury z tąpnięciami. Ale oczywiście chciałbym się przyjemnie zaskoczyć.

[qnebra]

Ze względu na to, że Aquaman jest na 2018 zaplanowany, to możemy sobie nawet gdybać, że muzykę zrobi R+ i będzie miała orkiestracje Dona Davisa (osobiście bym się bał takiego połączenia, ale byłoby cholernie interesujące).

Będzie ktoś z RCP, możliwe że Holkenborg. Możliwe, że reżyser chciałby Briana, ale to SAMI WIECIE KTO ma większe prawo głosu w tych sprawach.

[Adam]

Liczy się tylko Spectre, Star Wars i Batman Vs Superman. inni mnie nie obchodzą na najbliższe 12 msc, nawet gdyby wywalili Johna ze Star Warsów i Brajan wskoczył

[Wawrzyniec]

Tylko wiesz my tutaj rozmawiamy wyłącznie o kinie superbohaterskim, a więc na podstawie komiksów, tym sam Bond odpada.
A kto stworzy do Deadpoola to mnie akurat bardzo interesuje, gdyż adaptacja komiksu z eRką i podobną mocną sceną seksu, to nie rzecz częsta. Chociaż komiks i eRka, to niestety jakoś mi głowie chodzi Tyler Bates

Plus co jak co, ale przynajmniej muzycznie to moim zdaniem DC daje większe pole do popisu.

[Mystery]

Po dzisiejszym trailerze Pan, jak nie będzie to score roku, to będzie to rozczarowanie

A sam temat lipny, kogoś obchodzi kto skomponuje do Deadpoola, Suicide Squad czy Aquamana, który jeszcze hen przed nami? Muzycznie atrakcyjnie się te produkcje nie zapowiadają, angaży też jakichś ekscytujących nie przewiduję tak też Beltrami, David Sardy, Bates, Junkie to będzie to lista którą należy potencjalnie rozpatrywać.

O Dr. Strange wypowiadał się też sam Young i po Ghost Rider, Priest, Spider-man 3, jego angaż nie był by jakoś wielce zaskakujący.

A jest wiele innych nieobsadzonych filmów w przyszłym roku, co do których chętnie można by się było pobawić w gdybania, Fantastic Beasts and Where To Find Them, filmowe Assassin's Creed i Uncharted czy nowy Bourne, Król Artur, Dzień Niepodległości...

[Adam]

podepnę tutaj mimo że to lekki oftop.. nie ogarniam sytuacji rynkowej scorów z Marvela na polskim rynku. przecież to cholerny disney, universal, to dlaczego nie zalegają u nas w marketach te płyty?? masówka która by się dobrze sprzedawała i która zasługuje na sprzedaż.. ma ktoś kontakt żeby coś zagadać z zapytaniem? ja miałem ale babka zmieniła robotę i przepadł.. rozmawiałem z rok temu z chłopakami w media markt i narzekali że im karzą zmniejszać dział filmówki, bo im się nic nie sprzedaje.. więc im mówię, kurde ogarnijcie się, co tam leży, same kupy, violetty i hanny montany, składanki morricone po 5 zł, więc nie dziwne że nic nie sprzedajecie.. dogadalismy się że im napisze maila z sugestią żeby spróbowali położyć to i to, kilkadziesiąt tytułów wymieniłem, ale nie takich z lali czy intrady - wiadomo, i po 2 msc mi odpisali że b.dziękują za sugestie, powiększają dział bo się płyty zaczęły sprzedawać, i dają mi kupon rabatowy na 100 zł. także za zwykły dobry uczynek zarobiłem przypadkiem stówacza.. i jeszcze chłop mi powiedział że jakbym szukał pracy to na dział płytowy bardzo chętnie zapraszają na rozmowę kwalifikacyjną także serio da się na naszym rynku sprzedać w sklepach filmówkę, tylko trzeba dać ludziom wybór, a nie jak ja widzę ze 30 tytułów na sklepie, z czego nawalone po 100 sztuk gladiatora czy bravehearta który każdy zna i ma już do wyrzygania.