
Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
No to wiadomka 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
No ja bym się kłócił. Jak dla mnie te baby wszystko szybko rozpizgają, a jak do ogrodów wpuszczą jeszcze to bydło z dołu, to już w ogóle raj upadnie. Co by o Immortan Joe nie mówić, to jednak miał koleś łeb na karku, dobrze tym zawiadywał, szedł również w dobrym kierunku (zdrowi, pełnoprawni ludzie). A tymczasem osada pełna bab, z której swego czasu porwano Furiosę...Wojtek pisze:A tutaj Max ocalił Furiosę, która wróciła do miasta rządzonego przez Joe i tam już będzie ok

- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
To tak jak Hussein, który może i był zbrodniarzem, ale trzymał wojujących muzułmanów za mordę i żadnego Kalifatu nie było? 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Bez przesady. Zacznijmy od tego, że Joe żyje w trochę innej rzeczywistości, więc kurna trudno, żeby był miły, rozdawał kwiaty i trwonił wodę na te mutanty, które i tak wkrótce powymierają. Nie przeczę, że to tyran, ale c'mon!, przynajmniej jego ambicje i cele są zrozumiałe i nawet chwalebne - wychodowanie na radioaktywnym bagnie zdrowego pokolenia, po iluśtam latach posuchy. A z drugiej strony masz bandę dziewczyn, które jeden raj już utraciły, a teraz zabierają się za drugi, bo je zły człowiek bił i znaczył. Generalnie fajnie, że Furiosa dba o swoje laski, ale kurna - "we are not things" to sobie mogły sufrażystki wykrzykiwać dawno temu na ulicach, a nie zdrowe baby strzelać fochy w świecie, gdzie po 5 minutach na słoneczku masz prawdopodobnie raka skóry. Podejrzewam zresztą, że nie było jej tam tak źle (a już na pewno lepiej, niż tej biedocie na dole), skoro dochłapała się tytułu Imperatorki, a więc jak pokazuje film, drugiej najważniejszej po Joe osoby. Film jest zajebisty, ale akurat na tym elemencie trochę się wykłada - wolność i woda dla każdego i uwolnić ciemiężonych w momencie, gdy do przetrwania potrzebna jest jakaś różnica klasowa i trzymanie za mordę. Historia zresztą - w dalece bardziej przystępnych warunkach - dobitnie udowodniła nie raz, co się dzieje, gdy wpuszcza się bydło na salony: cywilizacje upadają 

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Jakoś średnio szedł w tym kierunku, skoro najważniejsze role w tych miastach pełniły jakieś mutanty albo kalecy (Furiosa).Mefisto pisze:Co by o Immortan Joe nie mówić, to jednak miał koleś łeb na karku, dobrze tym zawiadywał, szedł również w dobrym kierunku (zdrowi, pełnoprawni ludzie)

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Mefisto pisze:Bez przesady. Zacznijmy od tego, że Joe żyje w trochę innej rzeczywistości, więc kurna trudno, żeby był miły, rozdawał kwiaty i trwonił wodę na te mutanty, które i tak wkrótce powymierają. Nie przeczę, że to tyran, ale c'mon!, przynajmniej jego ambicje i cele są zrozumiałe i nawet chwalebne - wychodowanie na radioaktywnym bagnie zdrowego pokolenia, po iluśtam latach posuchy. A z drugiej strony masz bandę dziewczyn, które jeden raj już utraciły, a teraz zabierają się za drugi, bo je zły człowiek bił i znaczył. Generalnie fajnie, że Furiosa dba o swoje laski, ale kurna - "we are not things" to sobie mogły sufrażystki wykrzykiwać dawno temu na ulicach, a nie zdrowe baby strzelać fochy w świecie, gdzie po 5 minutach na słoneczku masz prawdopodobnie raka skóry. Podejrzewam zresztą, że nie było jej tam tak źle (a już na pewno lepiej, niż tej biedocie na dole), skoro dochłapała się tytułu Imperatorki, a więc jak pokazuje film, drugiej najważniejszej po Joe osoby. Film jest zajebisty, ale akurat na tym elemencie trochę się wykłada - wolność i woda dla każdego i uwolnić ciemiężonych w momencie, gdy do przetrwania potrzebna jest jakaś różnica klasowa i trzymanie za mordę. Historia zresztą - w dalece bardziej przystępnych warunkach - dobitnie udowodniła nie raz, co się dzieje, gdy wpuszcza się bydło na salony: cywilizacje upadają
spokojnie
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Jakoś średnio Ci się ten przytyk udałKoper pisze:Jakoś średnio szedł w tym kierunku, skoro najważniejsze role w tych miastach pełniły jakieś mutanty albo kalecy (Furiosa).

- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Jaki nepotyzm
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
No ale to wg Twojej teorii dbał o to by rasa była zdrowa genetycznie, a tu on sam jakiś taki chory, rodzinka mutanty, na stołkach w sąsiednich miastach jeszcze większe mutanty, Furiosa niepełnosprawna...Mefisto pisze:Jakoś średnio Ci się ten przytyk udałPrzecież to była jego rodzinka.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Czytaj ze zrozumieniem i włącz mózg - nie dbał o to, tylko dążył do tego. Przeca w trakcie filmu prawie rodzi się w pełni zdrowy bobas.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Chciał mieć zdrowego syna, prawda, ale żeby dążył do ogólnej zdrowotności ludzkiej rasy to już sobie dopowiedziałeś sam.Mefisto pisze:Czytaj ze zrozumieniem i włącz mózg - nie dbał o to, tylko dążył do tego. Przeca w trakcie filmu prawie rodzi się w pełni zdrowy bobas.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Bo to chyba jasne, że na jednym dzieciaku nie poprzestanie, tylko będzie chciał stworzyć całe pokolenie. Bynajmniej nie miałem tu na myśli uzdrowienia całej ludzkości 

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26513
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Wielu imperatorów miało liczne potomstwo, bynajmniej nie świadczy to o tym, że chęci pójścia tą samą drogą przez Immortan Joe stawiają go w lepszym świetle. 
Inna sprawa, że już wcześniej pisałem, że ta socjalistyczna rewolucja w finale MM:FR zbliża koniec filmu do "Elysium", tylko od razu się larum podniosło że jak śmiem to porównywać.

Inna sprawa, że już wcześniej pisałem, że ta socjalistyczna rewolucja w finale MM:FR zbliża koniec filmu do "Elysium", tylko od razu się larum podniosło że jak śmiem to porównywać.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Jak dla mnie dobre porównanie. Jedyna różnica polega na tym, że Max jest lepszy i ma ciekawsze postaci 
