BRIAN TYLER & DANNY ELFMAN - AVENGERS: AGE OF ULTRON (2015)

[Koper]

Przecież nawet Adam w to nie uwierzy.

[Adam]

to będzie jak duet Bach i Mozart

[Kaonashi]

Jak Beethoven i Bóg.

[Adam]

dobra bo zaraz tu poważni się pospinają że serio piszę

a jak ma być serio to sytuacja bardziej jak przy Ostatnim Mohikaninie - choć tamte 2 nazwiska są dużo mniejsze i wtedy też były, niż teraz Tyler i Elfman.

mnie teraz ciekawi najbardziej to jak Brajan i Danny będą się o tym wypowiadać, czy będą, czy będą mówić jeden o drugim w wywiadach. to może być ciekawa rzecz.

[Tomek]

Właśnie mnie wywołałeś do tablicy

Niestety, mamy dobrę internetu i każda nieodpowiedzialnie (bo tak trza to nazwać) wypowiedziana i powtarzana bzdura staje się pewną quasi-prawdą... Jeszcze porównanie Elfmana do szczególnie Herrmanna ma sens, jako że Bennie to jego jeden z gurów i w swojej twórczości wielokrotnie się do niego odnosił, tak w ogóle wymienianie w tym towarzystwie Briana to jakiś oczywisty kosmos Choć nawet Elfman jest mały przy AN i BH.

Z tym Jonesem to nie failuj Adam. Jones do czasu Mohikanina na koncie miał tak znaczące tytuły jak Excalibur, Ciemny kryształ, Labirynt, Uciekający pociąg, Harry Angel, Mississipi w ogniu. Tyler przy nim to jedynie król kina klasy B (co prawda za setki milionów, ale jest to kino klasy B) i etatowy wyrobnik do którychś tam części danych franszyz.

PS. Wawrzek, a sam porównywałeś duety - np. że Zimmer i Nolan to jak nowi Williams i Spielberg

[Adam]

Tomek:

Już niedługo Brian będzie mógł się pochwalić, że robił muzykę do 3 filmów z top10 najbardziej dochodowych filmów F7 powinno tam wskoczyć bez problemu, tak jak i Avengersy 2, no i jeszcze jest tam też IM3

handluj z tym

[Wawrzyniec]

Tomek:

Już niedługo Brian będzie mógł się pochwalić, że robił muzykę do 3 filmów z top10 najbardziej dochodowych filmów F7 powinno tam wskoczyć bez problemu, tak jak i Avengersy 2, no i jeszcze jest tam też IM3

handluj z tym

Tutaj byłbym ostrożnie, gdyż wystarczy popatrzeć ile zarobiły cztery części Transformerów, to wynikałoby, że Steve Jablonsky to nie pierwsza liga, a Liga Mistrzów Muzyki Filmowej.

Plus nie umniejszałbym Trevora Jonesa, który ma na swoim koncie nie tylko parę klasyków, ale wiele zacnych prac.

PS. Wawrzek, a sam porównywałeś duety - np. że Zimmer i Nolan to jak nowi Williams i Spielberg

Nie rozumiem? Ale tutaj mówimy o duetach kompozytorskich. I nigdzie nie pisałem, że Zimmer i Howard to jak Newman i Herrmann.

[Tomek]

Tomek:

Już niedługo Brian będzie mógł się pochwalić, że robił muzykę do 3 filmów z top10 najbardziej dochodowych filmów F7 powinno tam wskoczyć bez problemu, tak jak i Avengersy 2, no i jeszcze jest tam też IM3

handluj z tym

Niech sobie handlują z tym branżyści. Mnie to kompletnie nie rusza. Tyler robi coraz większe i większe filmy, tylko to wciąż ten sam rodzaj kina - filmy dla 13-latków, mało wyszukane kino akcji, jakieś podrzędne thrillero-horrory, no i głównie sequele. Jako kompozytor stanął w miejscu jakiś czas temu, na koncie nie ma w zasadzie ani jednego znaczącego tytułu. Nie mówię w kategoriach box-office'u czy fanbojskich mokrych snów, tylko w kategoriach np. filmu, który zdobyłby uznanie krytyki, jakieś poważniejsze nagrody, miał jakiś odzew. Z początku kariery miał jeszcze na koncie ciekawe tytuły - Ręka Boga, Nożownik, Dzieci Diuny. Dziś w zasadzie ograniczony jest do kolejnych sequeli Niezniszczalnych, Żółwi Ninja, Marveli i kina akcji/thrillerów, o których nikt nie słyszał. Kompozytor klasy B, imitator lepszych i droższych kolegów z branży (kiedyś nawet Goldsmitha czy Hornera, dziś w zasadzie głównie RCP). Z tym sobie handluj

[Koper]

A jak Brian chce być w Polsce miszczem oglądalności, to niech machnie jakieś dżingle do "Celebrity Splash" czy innego gówna i już nawet Lorenc z Chajdeckim nie będą mogli z tym handlować. Bo przecież kasowość jest miernikiem jakości.

[Adam]

ja nigdzie nie pisałem że kasowość to miernik jakości.

[Koper]

niemniej domagałeś się "handlowania" z tym

[Adam]

cóż, sugerowałem zwrócić uwagę na pewien aspekt który boli wiele osób, bo dalej by chcieli żeby Brajan był kompozytorem klasy Z.

wrzutki cza robić

[Mystery]

Tomek:

Już niedługo Brian będzie mógł się pochwalić, że robił muzykę do 3 filmów z top10 najbardziej dochodowych filmów F7 powinno tam wskoczyć bez problemu, tak jak i Avengersy 2, no i jeszcze jest tam też IM3

F7 najpewniej wejdzie do top10, cały kwiecień bez konkurencji, ale prawdopodobnie długo tam nie zagości, gdyż Avengers 2 szybko ich dogoni i póki co, dwa pierwsze miejsca Hornera nadal wydają się być niezagrożone

[Adam]

chyba że Obama dodrukuje hajs

[Tomek]

F7 najpewniej wejdzie do top10, cały kwiecień bez konkurencji, ale prawdopodobnie długo tam nie zagości, gdyż Avengers 2 szybko ich dogoni i póki co, dwa pierwsze miejsca Hornera nadal wydają się być niezagrożone

No i jakie to ma w ogóle znaczenie dla muzyki, dla fanów muzyki filmowej? Oczywiście, oprócz ludzi z branży, managementu studiów, "garniturów" przeglądających słupki, i naturalnie naszego Adama

chyba że Obama dodrukuje hajs

Cały czas drukuje. Serwery Fed-u ledwo nadążają za tym wirtualnym drukowaniem z powietrza