BRIAN TYLER & DANNY ELFMAN - AVENGERS: AGE OF ULTRON (2015)

[Mefisto]

Całe szczęście, że Ty się znasz i nas oświecisz. Bo tak i już.

Co to za chora argumentacja? Ja przynajmniej widziałem wszystkie filmy Blomkampa (KAMPA!), żeby móc się o nim wypowiadać bez superlatyw i nie ulega wątpliwości, że koleś jedzie na jednym i tym samym motywie, podczas gdy u Whedona samo Dollhouse potrafi rozjebać różnorodnością stylistyczną przy jednoczesnym zachowaniu spójności świata przedstawionego. I co ma do tego Kubrick to nie mam pojęcia, ponieważ nikt tu o Whedonie tak się nie wypowiada. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jest to nieszablonowy, pełny pomysłów twórca, który stoi o klasę wyżej od tego, o co go posądzacie. No, ale skoro nawet odcinka nie widzieliście na oczy. Dla mnie EOT.

[Paweł Stroiński]

Tak sobie jedziecie po tym Whedonie, a widział ktoś (ja jeszcze nie) tę jego niskobudżetową czarno-białą adaptację bodaj Szekspira, którą zrobił zaraz po pierwszych Avengersach?

[Koper]

podczas gdy u Whedona samo Dollhouse potrafi rozjebać różnorodnością stylistyczną przy jednoczesnym zachowaniu spójności świata przedstawionego.

Tylko szkoda że wyreżyserował raptem 3 odcinki a resztę robili inni. Zatem nic dziwnego, ze stylistyczna różnorodność spora.
Swoją drogą myślałem, że dyskusja dotyczy wkładu w kinowe ekranizacje komiksów.

I co ma do tego Kubrick to nie mam pojęcia, ponieważ nikt tu o Whedonie tak się nie wypowiada.

Skoro wedle niektórych Nolan był równy Kubrickowi, a Whedon jest równie dobry jak Nolan, to z tego morał, że Whedon = drugi (pardon, już trzeci ) Kubrick.

Tak sobie jedziecie po tym Whedonie, a widział ktoś (ja jeszcze nie) tę jego niskobudżetową czarno-białą adaptację bodaj Szekspira, którą zrobił zaraz po pierwszych Avengersach?

Mefisto na pewno. On wszystko widział.

[Paweł Stroiński]

Póki reżyserował pilota (a był showrunnerem) w zasadzie reszta reżyserów robiła to pod jego styl i jego życzenia. W serialu liczy się producent jeszcze bardziej niż w przypadku filmów kinowych. Bardzo często to główny twórca (scenarzysta pilota i przez to showrunner całego sezonu, jeśli nie czasem i serialu) definiuje styl wizualny do tego stopnia, że nawet rekwizyty reżyser musi z nim konsultować. I to niezależnie od tego, czy to jest aktor z ekipy, czy Agnieszka Holland. Innymi słowy, jeśli Whedon jest twórcą Dollhouse (wypowiadam się ogólnie co do metody amerykańskiej produkcji telewizyjnej, bo jego seriali nie widziałem jeszcze), to on ukształtował styl wizualny, przebieg fabuły i generalnie był kierownikiem artystycznym wszystkiego.

[Mefisto]

Tylko szkoda że wyreżyserował raptem 3 odcinki a resztę robili inni.

Najwyraźniej nie masz pojęcia, jak działa amerykańska telewizja zatem - tak jak Paweł pisze: tam nie rządzą reżyserzy. Wystarczy sobie zresztą popatrzeć na jakikolwiek z ostatnich hitów telewizyjnych - za kamerą wuchta znanych nazwisk, a różnicy żadnej w stylistyce, czy prowadzeniu kamery.

Swoją drogą myślałem, że dyskusja dotyczy wkładu w kinowe ekranizacje komiksów.

To tym bardziej nie wiem skąd żeś Kubricka wyczarował.

Skoro wedle niektórych Nolan był równy Kubrickowi

No, wedle całej jednej osoby.

Mefisto na pewno. On wszystko widział.

Oczywiście, że widziałem. Taka tam popierdółka raczej - po prostu kolejna wariacja szekspirowska we współczesnym świecie. Przyjemna, ale nic więcej. Zwraca jednak uwagę fakt, że całość nakręcono praktycznie za darmo (obsada i ekipa to starzy znajomi Jossa z innych produkcji) w kilka dni, w momencie, gdy Whedon pracował jeszcze nad Avengers.

[Paweł Stroiński]

A jeśli chodzi o wpływ Whedona na kino komiksowe, to przynajmniej "literacki" miał duży, bo cała Faza druga (wszystko od trzeciego Iron Mana po Age of Ultron) było kierowane fabularnie przez niego i nawet dopisywał sceny do drugiego Kapitana Ameryki w ostatniej chwili. Wszystkie sceny w napisach końcowych (poza zapowiedzią Guardiansów chyba?) też reżyserował.

[Wawrzyniec]

"Firefly", i z tym związane "Serenity", "Cabin in the Woods" i jeszcze parę projektów pokazuje, że Whedon jednak ma talent i głowę z pomysłami. Sam uważam jednak, że Marvel trochę za bardzo go blokuje i w sumie dobrze, że po tych Avengersach da sobie spokój i może stworzy coś własnego.
I wtedy tez wybierze kompozytora wedle własnego uznania.

[Mystery]

Gdzie są moderatorzy?

[Koper]

Najwyraźniej nie masz pojęcia, jak działa amerykańska telewizja zatem - tak jak Paweł pisze: tam nie rządzą reżyserzy.

No to jak go oceniać jako reżysera? Bo o to się rozchodzi.

No, wedle całej jednej osoby.

Na forum. A gimnazja?

A jeśli chodzi o wpływ Whedona na kino komiksowe, to przynajmniej "literacki" miał duży, bo cała Faza druga (wszystko od trzeciego Iron Mana po Age of Ultron) było kierowane fabularnie przez niego

No jeśli on czuwał nad wszystkimi Thorami 2 etc. to tym gorzej o nim świadczy.

[Mefisto]

No to jak go oceniać jako reżysera? Bo o to się rozchodzi.

Jako twórcę - proste

[Paweł Stroiński]

Chodzi o całe uniwersum, więc to, czy Thor zachowa się głupkowato w jakiejś sytuacji, Jane będzie idiotką czy co innego nie leży w jego gestii. To, że całe SHIELD się rozleci w Kapitanie Ameryka 2? To już nadzorował. Bo wpłynęło na wszystko wokół, łącznie z serialem.

[Adam]

ok finałowy trailer opublikowali i jest - "Music by Brian Tyler & Danny Elfman".

https://www.youtube.com/watch?v=KCEVih6JkW0

Prawie jak kiedyś Egipcjanin

[Kaonashi]

Prawie jak kiedyś "Sam na Pacyfiku".

[Paweł Stroiński]

Prawie robi wielką różnicę.

[Wawrzyniec]

Prawie jak kiedyś Egipcjanin

Widzę nową taktykę. Powtarzanie tego zwrotu tak często, aż w końcu niektórzy uwierzą, że to rzeczywiście ten sam poziom i takie samo wydarzenie jak muzyka do Egipcjanina.