Najważniejsze ścieżki fantasy 1980-2010

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Najlepsza ścieżka do filmu fantasy w historii to:

Conan the Barbarian
7
44%
Krull
0
Brak głosów
The NeverEnding Story
1
6%
Legend
1
6%
Willow
1
6%
Merlin
0
Brak głosów
LOTR - trylogia
3
19%
Hook
0
Brak głosów
The Mists of Avalon
0
Brak głosów
Robin of Sherwood
3
19%
 
Liczba głosów: 16

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#46 Post autor: Adam » wt mar 30, 2010 12:53 pm

dorzućcie jeszcze do tego bzdurne Hero i Latające Sztylety.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

#47 Post autor: Althazan » wt mar 30, 2010 12:54 pm

Do rozważenia:
Conti - Masters of the Universe
Dębski - Stara Baśń
Hisaishi - Four Gods (Legend)
Jablonsky - D-War (hehehehe)
Howard - Lady In The Water
Howard - The Water Horse
Preisner - FairyTale: A True Story

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#48 Post autor: Adam » wt mar 30, 2010 12:55 pm

Althazan pisze:Jablonsky - D-War (hehehehe)
:mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#49 Post autor: Wawrzyniec » wt mar 30, 2010 13:06 pm

Marek Łach pisze:Wawrzyniec, nie krępuj się
A właśnie, że się krępuję. Gdyż jeszcze coś napiszę to znowu będzie "The Thin Red Line". Pochwalę Pottera Williamsa, to fanatyk, a "Lord of the Rings" lepszy. Zachwalę jakąś ścieżkę to tym samym narażę ją na straty i zniechęcę ludzi do niej. Ach, ciężko, ciężko...

Ala analizować trochę mogę:
A więc:
Po prostu nie idźmy w jakieś dogmatyczne spory na temat gatunkowości. Fantasy wyczuwa się chyba dość intuicyjnie. Magia, smoki, inne światy etc.
No właśnie, ja tak mniej więcej intuicyjnie definiuję fantasy. Ja wiem, że ostatnimi laty gatunki bardzo się wymieszały i tak np. taki "Alien" to może i być fantastyka, ale też i horror. A np. "Star Wars" to jest już jeżeli chcemy się trzymać dogmatycznych pojęć, to najtrudniejsza do zdefiniowania kategoria, ale uznajemy ją za fantastykę, mimo, że elementy fantasy tam mamy. Ale np. taki "Krull" mimo, że też ma elementy kosmiczne to już fantasy, to się po prostu czuję.
Zaraz tutaj Adam pewnie wyleci, że się wymądrzam i pysznię i "The Thin Red Line", ale naprawdę to nie jest aż tak trudno zdefiniować te filmy gatunkowo, o ile się je widziało. Tak jestem zarozumiały, najmocniej przepraszam.
Dla mnie Sleepy Hollow, na ile pamiętam ten film, to jednak bardziej fantastyka niż horror, ale na szczęście to nie ja tu decyduję.
I ja też nie decyduję, ale fantastyki to w tym filmie nie ma.
A w takim razie Gremliny to horror, bo "potworki" mają (i pokazują!) zęby, rozrabiają i są brzydkie? Wink
To jest horror-komediowy. OK niby są elementy fantasty, ale to jest jednak horror.
BTW: a co z Nanny McPhee Doyla? Tam była laska, która czyniła czary.. Very Happy
Laska czyniąca czary - to już masz odpowiedź - fantasy.
1999 Mummy - Jerry Goldsmith

2001 Mummy Returns - Alan Silvestri

2005 King Kong - James Newton Howard
Hm :? Ja bym jednak takie filmy jak te czy też (przepraszam za wrzucenie do jednego worka) "Indiana Jones", Pirates of the Caribbean" itd. uznałbym za kino przygodowe z elementami fantastycznymi, czy też horrorowatymi. Dla mnie to nie jest fantasy.

Resztę jaką Mystery dał jestem w stanie zaliczyć do fantasy, no o ile jednak uznajemy animację, czy jednak dajemy sobie z nimi spokój.?
Te chiński niby określane są jako fantasy, więc też pasują.
Problematyczne pozostają filmy Burtona. Ale taka "Alicja..." to dla mnie jest fantasy. I w sumie "Edward..." "Charlie..." też, gdyż to w sumie baśnie i bajki, a więc fantasy. Takie jest moje zdanie.

Gdyby to ode mnie zależało, a pewnie nie zależy to ja dorzuciłbym "Loch Ness" Trevora Jonesa" i "Water Horse" Jamesa Newtona Howarda. Ale niech może lepiej zrobi to ktoś za mnie.

A skoro Marek dał dawne "Clash of the Titans" to można i też dać "Jazon and the Aragounats" Bernarda Herrmana, w końcu mitologia, baśnie, legendy to chyba fantasy. Ale wiadomo, że to moje zdanie tylko.

To tyle ode mnie, ale i tak pewnie wszystko 100 razy lepiej powie Koper ode mnie, więc niech tak się stanie. Gdyż kim jestem ja, a kim jest Koper? On jest WIELKI, a ja... No dobra czekamy na Kopra, on nas i mnie też skarci i słusznie, gdyż zasługuję na skarcenie. Ale zostać skarconym przez Kopra to dla mnie żaden problem. Niech czyni swoją powinność.
Ostatnio zmieniony wt mar 30, 2010 13:16 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#50 Post autor: Adam » wt mar 30, 2010 13:12 pm

Wawrzyniec pisze:To tyle ode mnie, ale i tak pewnie wszystko 100 razy lepiej powie Koper ode mnie, więc niech tak się stanie.
proste! Koper przyjdzie i zamiecie wszystkich jak zwykle :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#51 Post autor: lis23 » wt mar 30, 2010 14:54 pm

" Przyczajony tygrys,ukryty smok "
" Hero "
" Dom latających sztyletów "
" Wiedźmin " / film do kitu ale muzyka niezła /
" Atlantis the Lost Empire " - tu też problem czy to fantasy czy jednak sf ...
film bazuje trochę na Juliuszu Verne,więc jednak sf?
" The Water Horse Legend of the Deep ' jak najbardziej
" The Spiderwick Chronicles " też,choć za tym soundtrackiem nie przepadam
" Casper " - jest już?
" Inkheart "
" The Neverending Story " - o,już jest ;)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#52 Post autor: Bucholc Krok » wt mar 30, 2010 16:19 pm

Wawrzyniec pisze:
Dla mnie Sleepy Hollow, na ile pamiętam ten film, to jednak bardziej fantastyka niż horror, ale na szczęście to nie ja tu decyduję.
I ja też nie decyduję, ale fantastyki to w tym filmie nie ma.
A co tam jest horrorowate?
A w takim razie Gremliny to horror, bo "potworki" mają (i pokazują!) zęby, rozrabiają i są brzydkie? Wink
To jest horror-komediowy. OK niby są elementy fantasty, ale to jest jednak horror.
Dlaczego?
BTW: a co z Nanny McPhee Doyla? Tam była laska, która czyniła czary.. Very Happy
Laska czyniąca czary - to już masz odpowiedź - fantasy.
Niańka rzuciła może z 5-6 czarów. :)
A skoro Marek dał dawne "Clash of the Titans" to można i też dać "Jazon and the Aragounats" Bernarda Herrmana, w końcu mitologia, baśnie, legendy to chyba fantasy. Ale wiadomo, że to moje zdanie tylko.
Miały być ścieżki od roku 1980.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#53 Post autor: Wawrzyniec » wt mar 30, 2010 18:04 pm

Bucholc Krok pisze:
Wawrzyniec pisze:
Dla mnie Sleepy Hollow, na ile pamiętam ten film, to jednak bardziej fantastyka niż horror, ale na szczęście to nie ja tu decyduję.
I ja też nie decyduję, ale fantastyki to w tym filmie nie ma.
A co tam jest horrorowate?
Definicja horroru według wikipedii:

"Horror (łac. groza, strach), fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu. Pojawiające się w świecie utworu zjawiska fantastyczne podważają ustalone na początku i akceptowane przez bohaterów prawa świata."

Przecież pisałem temat o horrorze i jak zaliczałem "Sleepy Hallow" to jakoś nie protestowałeś. Dla mnie jest to klasyczny horror i to w najczystszej postaci.

Ale to nie jestem temat horrorowy tylko fantasy i przy nim pozostańmy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#54 Post autor: Koper » wt mar 30, 2010 18:45 pm

Przecież "Legenda Sennej Dziury" Washingtona Irvinga to książka jeszcze z epoki romantyzmu (u nas mieliśmy "Dziady cz. 2" Mickiewicza :D) . Zjawiska nadprzyrodzone, groza... jak najbardziej horror. :) A adaptacja Burtona przecież tego nie traci.

A w ogóle ktoś to zbiera wszystko? :)

Nie chce mi się przeglądać posty, ale był już Folk ("Beastmaster 2" i "NeverEnding Story 2") i Holdridge ("Beastmaster")?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#55 Post autor: Wawrzyniec » wt mar 30, 2010 18:54 pm

Koper pisze:Przecież "Legenda Sennej Dziury" Washingtona Irvinga to książka jeszcze z epoki romantyzmu (u nas mieliśmy "Dziady cz. 2" Mickiewicza :D) . Zjawiska nadprzyrodzone, groza... jak najbardziej horror. :) A adaptacja Burtona przecież tego nie traci.
To ja to wiem, dla mnie to jest jeden z lepszych i klimatycznych horrorów. Ten film ma już taki klimat horroru, że lepszego nie przykładu na klasyczny horror nie ma. Tylko chciałem Bucholcowi jakoś odpowiedzieć, aby miał potwierdzenie. Przecież nie napiszę to jest horror i tyle.
Koper pisze:A w ogóle ktoś to zbiera wszystko? :)
Marek.
Koper pisze:Nie chce mi się przeglądać posty, ale był już Folk
A to, źle gdyż właśnie czekaliśmy na Ciebie, aby wreszcie określił jak rozumieć fantasy. Znaczy się ja napisałem co należy określać fantasy, co fantastyką, a co horrorem. Tylko to napisałem "ja", a więc raczej tego nikt nie uwzględni, mimo że opisałem się strasznie. A jak Ty napiszesz to z Twoim zdaniem każdy się będzie liczył i wtedy nie będzie nam już potrzebna ta dyskusja nad definicją fantasy. Wtedy będzie Koper locuta causa finita. A jak ja przemawiam i tłumaczę to tylko się offtopy tworzą...
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#56 Post autor: Koper » wt mar 30, 2010 19:12 pm

Ja bym generalnie nie wnikał tak bardzo. "Sleepy Hollow" ma coś z fantasy, ale bym nie podciągał raczej. No i dajcie sobie spokój z animacjami, lepiej ograniczmy się do "live action movies".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#57 Post autor: Bucholc Krok » wt mar 30, 2010 19:23 pm

Wawrzyniec pisze:Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu.


Jeśli horror nie spełnia tego warunku to już nie jest horrorem? :) Bo ja się na Gremlinach nie bałem. Na Sleepy Hollow chyba też nie.
Przecież pisałem temat o horrorze i jak zaliczałem "Sleepy Hallow" to jakoś nie protestowałeś.


Nie pamiętam tego.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#58 Post autor: Marek Łach » wt mar 30, 2010 19:32 pm

OK dzieciaki, zupdate'owałem listę o parę pozycji. Generalnie Mumie i King Kongi odrzuciłem z tych powodów, o których pisał Wawrzyniec. Problem miałem z Kacprem, ostatecznie dałem go na liste, ale z wątpliwościami. Część orientalnych filmów w zasadzie nie jest przez imdb definiowana jako fantasy albo fantasy uznaje się tam za śladowe, a raczej są one przypisywane do filmów kostiumowych po prostu. Ale trailer The Promise wygląda na coś mocno fantastycznego, więc Badelt przeszedł :)

Folka na razie nie dałem na listę - obie jego prace nawet Koper dość surowo ocenił, więc chyba nie jest to muzyka szczególnie "essential" według kryteriów o jakich pisaliśmy w pierwszych postach (rola w dorobku gatunku, popularność, docenione przez krytyków, istotne w danym roku). Tak samo wydaje mi się z Water Horse, Nanny, Inkheart czy Spiderwick.

Oczywiście jeśli ktoś uważa, że niesłusznie pominąłem któreś z jego propozycji, to zgłaszać zażalenia - nie chcę żeby ta lista była czymś uznaniowym z mojej strony, tylko pracą zbiorową. Ale z drugiej strony nie chcę robić spisu wszystkich ścieżek fantasy ostatnich 30 lat, tylko tych z różnych względów najistotniejszych.

Mefisto

#59 Post autor: Mefisto » wt mar 30, 2010 19:35 pm

na liście brakuje przede wszystkim Star Wars - starych i nowych
Flesh + Blood też bym dał, choć za diabła nie pamiętam czy nie to był po prostu film przygodowy
Wasze rozważania na temat fantasty-sf-horror litościwie pominę milczeniem :|

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#60 Post autor: Koper » wt mar 30, 2010 19:38 pm

Mefisto pisze:Flesh + Blood też bym dał, choć za diabła nie pamiętam czy nie to był po prostu film przygodowy
Przygodowy. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ