
Joe Hisaishi - Kaguya-hime no Monogatari
Re: Joe Hisaishi - Kaguya-hime no Monogatari
No



Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Joe Hisaishi - Kaguya-hime no Monogatari
Film już na sieci (lepszy od Kaze Tachinu imho), to reckę pisz lepiej. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Joe Hisaishi - Kaguya-hime no Monogatari
O, to film obejrzę niedługo, ale na razie recki chyba nie będzie, bo po pierwsze - nie zaliczy się tego score'u jako nowość tak czy siak, po drugie - niemiyazakowskie filmy Ghibli lecę po kolei i teraz pora na "Szkopy w natarciu"... Przepraszam... "Szopy w natarciu". 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Joe Hisaishi - Kaguya-hime no Monogatari
Ale jakby Ci się chciało (albo komukolwiek innemu, choć wątpię w to), to śmiało pisz. Mi tytułów do recenzowania nie brakuje, a i nie mam parcia na pisanie wszystkiego co japońskie.Koper pisze:Film już na sieci (lepszy od Kaze Tachinu imho), to reckę pisz lepiej.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.