The Theory of Everything - Jóhann Jóhannsson

[hp_gof]

Boże, ale Wawrzyniec ma wodę z mózgu

[Wawrzyniec]

Bo jakoś dalej nie rozumiem tej teorii spiskowej i kontrowersji, że Jóhannsson nie dostał nagrody za "Prisoners", a za "The Theory of Everything" dostał?

[Wawrzyniec]

OK, chyba mam teorię, ale ona mnie w pewnym sensie przeraża. I jest też wytłumaczeniem, dlaczego tutaj tak niektórzy naśmiewają się z Interstellar.
Gdyż niby co może być złego w filmie o Stephenie Hawkingu? Niby nic, ale jeżeli ktoś jest przeciwny jego teoriom, lub w nie nie wierzy, to naturalnie, że taki film by mu się nie spodobał. Dokładnie jak w Interstellar zaprzeczanie lądowania na Księżycu i skoncentrowanie się na małej farmie, zamiast zostać pionierem i starać się zrobić coś więcej.
OK z takim tokiem rozumowania to nie dziwię się, że niektórzy mogą źle odbierać takie filmy jak "The Theory of Everything" i mają coś przeciwko takim osobom jak Stephen Hawking. Ale to dalej nie ma sensu...
Nie, "The Theory of Everything" nie da się podczepić pod film poprawny politycznie. Ckliwą biografię z myślą o nagrodach, możliwe. Ale nie ma tutaj nic co by mogło kategoryzować ten film jako coś "poprawnego politycznie".

Strasznie mi namieszaliście.

[Koper]

I dlatego SPOILER wylądował pod koniec w ciemnym rowie. Taką nagrodę otrzymał za swe postępowanie i za stosowanie tortur. O tortury są bardzo niepoprawne polityczne. A Labirynt jest przeciwko torturom, czyli mainstream, demokraci, liberałowie, geje, lesbijki, legalizacja marihuany i socjaliści.

Za dużo opium?

Nie, "The Theory of Everything" nie da się podczepić pod film poprawny politycznie.

A co, jest niepoprawny?

[Wawrzyniec]

Nie. Filmy nie dzielą się na poprawne polityczne i niepoprawne polityczne. "The Theory of Everything" to film biograficzny. Może nawet laurka dla Stephena Hawkinga. Ale jak ktoś uważa, że nie zasługuje na taką, to radzę mu wrócić na jego farmę i oglądać Super Bowl i NASCAR jednocześnie.

[Koper]

Jak laurka czyli poprawny, ugrzeczniony, bez pazura... czyli taka popierdółka która przy wsparciu Weinsteinów dostanie jakieś nagrody a za parę lat nikt tego pamiętać nie będzie, nawet Hawking.

[Wawrzyniec]

Ale w "The Theory of Everything" nie są akurat zaangażowani Weinsteinowie. Nie chcę tutaj wychodzić na jakiegoś obrońcę tego filmu, ale według mnie zbyt łatwo rzucacie populistyczne slogany.

[Koper]

Ale ja nie pisałem, że są, tylko że jest poprawny.
Sam tak pisałeś o muzyce.
Poza tym jak ustaliliśmy w innym wątku Johansson przespał się z Weinsteinem i stąd nagroda.

[Wawrzyniec]

Ale ja nie pisałem, że są, tylko że jest poprawny.
Sam tak pisałeś o muzyce.

I podtrzymuję to co napisałem, gdyż to jest poprawna muzyka, ale bez politykowania i ideologizowania w tle. Jak napisałem wcześniej, takie 3,5/5 typowe w tej kategorii plumkadełko.

Poza tym jak ustaliliśmy w innym wątku Johansson przespał się z Weinsteinem i stąd nagroda.

OK, co prawda Weisntein nie był w ten film zaangażowany, ale już wolę przystać na taką wersję. Zresztą jak to się mówi: "Muzyczne plumkadełko to i w łóżku pukadełko"

[Paweł Stroiński]

Prisoners, Wawrzyniec, to w żadnym razie nie jest film polityczny, tylko historia o tym, jak facet pakuje się w sytuację, której nie może ogarnąć, choć początkowo mu się wydaje. To film o sytuacji ekstremalnej i dylemacie moralnym, a NIE o tym, że tortury są złe.

[hp_gof]

Film jak dla mnie dość przeciętny. Ot, taka opowiastka biograficzna. Scenariusz bez pomysłu. Bardzo ładne zdjęcia, choć momentami przekombinowane, przestylizowane, bez jakiejkolwiek treści. Rola Eddiego polega przede wszystkim na mimikowaniu Hawkinga, co mu akurat świetnie wyszło, co nie zmienia faktu, że w żaden sposób mnie to nie porwało. Muzyka Johannssona niestety się wyróżnia, ale jak dla mnie to jest zwykła ilustracja, która ładnie sobie gra i płynie przez cały film, a nie ma w niej głębszego sensu, zakorzenienia w filmie. Ładny kawałek w napisach końcowych, którego chyba nie ma na płycie. Trochę smutno, że taka miernota zdobywa nagrody, no ale co poradzisz...

[Wawrzyniec]

Muzyka Johannssona niestety się wyróżnia

O to źle, że się wyróżnia? Dlaczego to "niestety"?

[hp_gof]

Niestety, bo przez takie banalne wyróżnianie się w obrazie trafi do głosujących i dostanie Oscara. A szkoda, bo są przecież ciekawsze prace, np. Interstellar, które nie tylko wyróżnia się w filmie, ale jeszcze ma jakąś głębszą koncepcję

[Adam]

jak dostanie oskara to i tak to nic mu nie zmieni - dołączy do panteonu jednostrzałowców jak Marianelli, Kaczmarek, Santaola itd którym nie przełożyło się to na liczbę projektów, a wręcz przeciwnie..

[hp_gof]

Marianelli to jeszcze jakoś przędzie. Ale nad pozostałymi faktycznie ciąży klątwa oscarowa W każdym razie wybory Akademii mogłyby być trochę ciekawsze