Bardzo się cieszę, gdyż już czułem, że jestem osamotniony. Ja np. już nie wiem ile razy widziałem ten film. Kocham s.f. i takie piękne ujęcia w połączeniu z tą muzyką - cudownieTomek pisze: Natomiast filmik super. Masa spektakularnych ujęć z wielu słynnych dzieł gatunku (choć mi brakuje kosmicznych ujęć z dwóch filmów Petera Hyamsa, czyli "2010" i "Outland"), ino narracja - mimo, że sam Hopkins! - znowu tego wiersza jedynie przeszkadza w odbiorze muzyki i ujęć.


No właśnie nie przesadzam, gdyż sam wymieniłeś tylko 5 kompozytorów.Tomek pisze: Nie przesadzasz zdeksza? Zimmer napisał na razie muzykę do jednego filmu sci-fi. Gdzie mu do takich speców i weteranów gatunku jak Goldsmith, Poledouris, Williams, Silvestri czy Horner, którzy nie jedną muzyczną galaktykę pokonywali. Tak więc, nie wiem szczerze mówiąc czego tu być świadomym.

Plus na takiej same zasadzie jak dyskredytowanie Zimmera, to tak samo można zdyskredytować Poledourisa, który ma "tylko" "Starship Troopers".
A co do najlepszego utworu to oczywiście "Niewydane dokowanie", gdyż łączy w sobie inne najlepszy utwory na płycie "Mountains" i "Coward".