Exodus: Gods and Kings - Alberto Iglesias

[Paweł Stroiński]

Kilka ładnych fragmentów melodyjnych, akcja Alberto bywa czasem niezła, HGW przyfailował.

Score jest niestety generic. Dario ogarnął Agorę dużo lepiej, oj dużo.

[Koper]

A Agora to nie był przypadkiem film jakiegoś solidnego reżysera, podczas gdy Exodus to jakaś fanaberia pewnego emeryta, który lata świetności ma dawno, dawno za sobą a dobrych scorów w jego filmach od jakiegoś czasu nikt nie słyszał?

[hp_gof]

^^ Oooo, zgodzę się z Koprem. Jak film jest nie bardzo, a reżyser nie jest zbytnio muzykalny, to często takie kwiatki wychodzą.

[Paweł Stroiński]

Ja bym chciał jeszcze zwrócić uwagę, że najgorszy materiał na tym albumie to ten, za który Iglesias nie odpowiadał

[Adam]

Marek Łach, czekamy

[hp_gof]

Słucha, słucha Czekamy. Przemów, o wyrocznio! Mamy się zachwycać czy nie zachwycać?

[Adam]

walnie zdaniem jak o godzilli

[Wawrzyniec]

A Agora to nie był przypadkiem film jakiegoś solidnego reżysera, podczas gdy Exodus to jakaś fanaberia pewnego emeryta, który lata świetności ma dawno, dawno za sobą a dobrych scorów w jego filmach od jakiegoś czasu nikt nie słyszał?

^^ Oooo, zgodzę się z Koprem. Jak film jest nie bardzo, a reżyser nie jest zbytnio muzykalny, to często takie kwiatki wychodzą.

Ennio i Jerry nie do takich rzeczy, a nawet wielkich gniotów świetne score'y tworzyli.
Pamiętam, że przy takich moich tłumaczeniach, to lubiliście jeszcze pisać coś w stylu: "Dobry kompozytor nawet do najgorszego i najmniej inspirującego projektu, dobrą muzykę napisze".

[Koper]

Ale to tylko Iglesias, a nie Ennio ani Jerry.

[Mystery]

Dla dzisiejszego Scotta to by i stary dobry Ennio czy Jerry nie podołał

[Koper]

Scott to mógłby się przerzucić na kino dla głuchoniemych.
Problem z muzyką byłby z głowy.

[Wawrzyniec]

Ale może i lepiej, że tak się stało. Mamy tak dobry rok jak dawno nie było w muzyce filmowej, to i potrzebujemy mieć jakieś nominacje do AntyMuzy.

[Adam]

coś długo Maras słucha pewnie został zmiażdżony i nie wie co powiedzieć, bo jeden z jego idoli się zbłaźnił tam, gdzie go w ogóle nie powinno być!! I od tego trzeba zacząć, bo to jest rozwiązanie i jedyna odpowiedź na pytanie: "Alberto, por que?"

[Templar]

A ja mam całkowicie odmienne zdanie na temat tego score'u, jest trochę generic, ale bardzo dobrze się tego słucha, świetne chóry, niezła etnika, no i jest moc Faila takiego jak odwalił Fernando nie ma. Jakby Tyler coś takiego zrobił to byś tutaj piszczał, że geniusz. W sumie cały album psuje głównie HGW tymi swoimi wstawkami z nowoczesnym RCP, a wystarczyło zrobić to samo co Jusid, który momentami kopiuje HGW, ale tego HGW z najlepszego okresu, bo mamy tu od niego wstawki np. z Narnii

[Wawrzyniec]

wystarczyło zrobić to samo co Jusid, który momentami kopiuje HGW, ale tego HGW z najlepszego okresu, bo mamy tu od niego wstawki np. z Narnii

Jeszcze się okaże, że za temptrack posłużyła "Narnia" i "Królestwo Niebieskie".