Ale oboje po 90 lat nie mają, więc jeszcze parę projektów będzie. Zresztą pewnie kiedy Spielberg z Williamsem rozpoczynał współpracę i ktoś powiedział, że szykuje się duet jak Alfred Hitchcock i Bernard Herrmann, to zapewne ktoś powiedział kręcąc oczami: "Błagam. Trochę im projektów wspólnych brakuje, żeby dorównać temu słynnemu duetowi. "hp_gof pisze:BłagamTrochę im projektów wspólnych brakuje, żeby dorównać temu słynnemu duetowi
LOOOOL, przecież akurat w przypadku Hansa ta granica niezwykle często się zaciera i nie raz sam z tego heheszki kręciłesAdam pisze:co innego robić additionale a co innego oficjalnie robić pół filmu
Paweł Stroiński pisze:W Dark Knightcie się podzielili czarnymi charakterami przecież i jakoś się nie czepiałeś.
Ja nie chciałem, by Hans w ogóle *robił* ten film i tego to ja na pewno recenzował nie będę
Nie, żebym coś mówił, ale pewna różnica jeśli chodzi o warsztat jestWawrzyniec pisze:Tak samo jak Williams grający dla Spielberga.Christopher Nolan i Hans Zimmer, to nowi Steven Spielberg i John Williams.
No i jak John był w wieku Hansa to miał już z 4 oskary i 30 nomek na koncie, ale to to tam akurat uj Wiem, wiem i John Williams jednak nie wpadał na takie "genialne" pomysły, aby nie wydawać na soundtrackach największych highlightów z filmów. "Empire Strikes Back" bez "Imperial March", "Phantom Menace" bez "Duel of the Fates", itd.Wojtek pisze:Nie, żebym coś mówił, ale pewna różnica jeśli chodzi o warsztat jest
)Si, "Confidential Music - Heart of the Rebellion".Krelian pisze:Jeśli mowa o Chappie to muzyka z zwiastuna pierwszego to jakaś trailer music ? (przypuszczam ,że Die Antwoord też odpada
Nie powiem, zazdroszczę.
Niemniej w pełni sobie na takie studio zasłużył.
Jego wkład w rozwój muzyki klasycznej jest nieoceniony.
