HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

[jojok21]

Wystukałem na pianinie jeden z głównych tematów i nie mogę uwierzyć, że to aż tak dziecinnie prosta kompozycja. Jednak aranż i dobre nagłośnienie robię swoje .Odnośnie prostoty to tylko taka obserwacja, nie zarzut, bo lubię prostotę w muzyce filmowej... Jeśli tylko się dobrze sprawdza to czemu nie:). Ważny jest efekt;).

[kiedyśgrześ]

eee znalazłem cameo




tyle o filmie





tyle o muzie... tu przesada, tysiąc repetycji tego samego dżingla to jednak o 995 za dużo, ale sonicznie było fajnie

ps. specjalna wersja postu dla fanbojów Nolana:

-- -.-- --. --- -.. .. - .----. ... ..-. ..- .-.. .-.. --- ..-. ... .... .. - --..-- - -.-- .-.. . --- ..-. .. .-.. -- .. . .-.-.- -- -.-- --. --- -.. .. - .----. ... ..-. ..- .-.. .-.. --- ..-. .-- .. -. --..-- - -.-- .-.. . --- -- ..- --.. .. . --..-- - ..- .--. .-. --.. . ... .- -.. .- --..-- - -.-- ... .. .-.- -.-. .-. . .--. . - -.-- -.-. .--- .. - . --. --- ... .- -- . --. --- -.. --..-. .. -. --. .-.. .- - --- .--- . -.. -. .- -.- --- ----. ----. ..... --.. .- -.. ..- --..-. --- --..-- .- .-.. . ... --- -. .. -.-. --.. -. .. . -... -.-- .-..- --- ..-. .- .--- -. .. .





edit: premiera podstawki w sieci!

[Adam]

Dokowanie do uszkodzonego Endurance... Dwa seanse, dwa razy popuściłem. Hans Freakin' Zimmer.

Tyle w temacie. Nic więcej o scorze już nie trzeba pisać w zasadzie. Nie trzeba nawet płyty słuchać. To się nazywa po prostu magia wirtuozerskiej muzyki filmowej. A trafiać tak w moje poczucie muzycznego gustu i smaku potrafią tylko nieliczne nazwiska filmówki.

aha i Wawrzyniec, czekamy na riposte na ten art : http://www.hollywoodreporter.com/news/m ... lan-748866

[kiedyśgrześ]

ok. przesłuchane, płytka geniusz... na trzy tematy z wariacjami, ale co tam
ten temat „z duchem Wagnera” dobrze daje radę w tej stylistyce

[Adam]

no rejczel ogólnie podstawka mocno daj radę, spodziewałem się że będzie ciężej. muza leci jakoś, raczej przez klimat i swoją spójność, i nie czuje się że to aż 70 min trwa. taże zaskoczenie miłe.. Top5 tego roku. minus dla Hansika że część traków jest połączona, qrwa

Docking The Endurance

[Kaonashi]

O o o o, a to już w sieci?

[Adam]

a i najważniejsze, że score na cd jest ułożony chronologicznie z filmem na tej edycji standardowej. czyli jak zakładałem, a Paweł nie wierzył że Hansik się zmieni

[Paweł Stroiński]

Zdecydowanie najbardziej kontemplacyjny Hans od czasu The Thin Red Line, jeśli chodzi o konsekwencję prowadzenia nastroju i wewnętrznej spójności (a i A Place Among the Stars przypomina trochę jeden z motywów z TTRL). Recka będzie jakoś w przyszłym tygodniu. Postaram się też, w miarę odsłuchów napisać coś więcej na forum.

[Templar]

Ale kawałka ze sceny dokowania na tym wydaniu nie dali, pewnie będzie w wersji cyfrowej w utworze "Imperfect Lock".

[jojok21]

Najmocniejsza scena w filmie, gdzie muzyka wychodzi na pierwszy plan i utworu nie znajdujemy w standardowej edycji... Słabo.
Na razie pozostaje taka jakość (uwaga, spoilery, słyszalne dialogi): https://www.youtube.com/watch?v=bYa5luHb2DA
Polecam od 2:25

[Mefisto]

Ale kawałka ze sceny dokowania na tym wydaniu nie dali, pewnie będzie w wersji cyfrowej w utworze "Imperfect Lock".

FUUUUUUUUUUUCC

[Templar]

Ale na pocieszenie jest póki co też dobry kawałek ze sceny z Bournem

[Mefisto]

Nieważne, jak dla mnie to obniża ocenę całego wydania o 2 oczka - dobrze, że recki nie pisze, bo bym chyba zrównał producentów z Ziemią Gravity stajl. Nie dość, że kurwa czekania jak na odpust, to jeszcze nie dają jednego z najbardziej charakterystycznych, emocjonujących momentów filmu. Tego nawet nie można ułomnością psychiczną nazwać, tylko popierdoleniem zwykłym.

[Wawrzyniec]

aha i Wawrzyniec, czekamy na riposte na ten art : http://www.hollywoodreporter.com/news/m ... lan-748866

A co to ja dźwiękowcem jestem, żeby się wypowiadać? A zresztą sam fakt, że o filmie tyle się dyskutuje i nie zostawia nikogo obojętnym, świadczy z jak nietuzinkowym kinem mamy do czynienia. "Interstellar" jest świetny i tyle

Ale ciesze się, że przynajmniej co do sceny dokowania się zgadzamy. Przy czym jeżeli nie ma jej na soundtracku, to dla mnie spory zawód. Na szczęście jeszcze mam kino, ale co potem? Jak potem mam niby słuchać tej wspaniałej muzyki? Kolejny argument za zakupem wypasionego wydania.

A tak w ogóle to jednak za mało się w tym temacie dzieje. Hp_gof jednak bardziej się przykłada, wkleja każdy pozytywny akapit o muzyce Desplat jaki znajdzie się w jakimś artykule, a tutaj co To przecież gdyby poszukać takich pozytywnych wzmianek o scorze Zimmera, to zaraz przekroczylibyśmy liczbę 1000 Za mało pozytywnego hype'u w tym temacie, za mało odniesień i potem nie dziwota, że niektórzy tylko na 4/5 oceniają.

I tutaj nawet nie trzeba nic wyszukiwać z artykułów, gdyż są całe artykuły skoncentrowane wyłącznie na samej muzyce Zimmera i dlaczego jest taka niesamowicie, genialnie, świetnie, wybitna. O jak chociażby ten (aż dwie strony):

http://www.slate.com/articles/arts/cult ... antly.html

Plus cały artykuł zdobi i jeszcze taki obrazek, który za prawdę powiadam Wam, żałuję, że nie zobaczyłem go parę dni temu, gdyś byłby jak ulał.



A jakby co, chyba nie muszę mówić, co mam jutro w planach?

[Mefisto]

A jakby co, chyba nie muszę mówić, co mam jutro w planach?

Zakupy w Żabce?