Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cisek
Asystent orkiestratora
Posty: 476
Rejestracja: pt lip 09, 2010 10:03 am

Re: Hans Zimmer

#1576 Post autor: Cisek » śr paź 22, 2014 22:28 pm

Wracamy do Londynu na drugą część koncertu :):

Czas oczekiwania na drugą część relacji dłużył się Wam pewnie tak bardzo jak mi przerwa w koncercie. Z krainy muzyki musiałem wrócić do tej dość obskurnej (acz pewnie legendarnej - jak wszystkie w Londynie) sali widowiskowej.
Tym którzy zaspali i nie czytali pierwszej części przypominam i objaśniam - znajdujemy się w Eventim Apollo Theatre, dzielnica Hammersmith, pierwszy w karierze koncert Hansa Zimmera. Właśnie minęła jego pierwsza część, ta nazwijmy to klasyczna, już jest dobrze, a największe niespodzianki dopiero przed nami.

Tymczasem co w trakcie takiej przerwy biedny meloman może zrobić? Może iść po piwo, by innym koneserom muzyki fundować alkoholowe wyziewy. Ci bardziej taktowni kupią drinka. Trzecia grupa zadowoli się wieśniacką bluzą z koncertowym obrandowaniem, by już zawsze być chodzącą reklamą tego wydarzenia. Za jedyne 20 funtów. Albo kubeczek z ukochaną gwiazdą za 13 Elżbiet? Każdy chciałby rozpoczynać dzień z Hansem, mam rację?

Początek segmentu numer dwa to podróż w prehistorię, do czasów pierwszych elektronicznych poszukiwań Zimmera. "Prawdziwy romans", "Rain Man" i "Zielona karta" to granie zawsze przyjemne, ale nieco już archaiczne. Zaczynałem się niecierpliwić. Gdzie te eksplozje, konfetti, baloniki i inne uciechy? Z narażeniem życia sprawdzam program imprezy. Jest jeszcze nadzieja.

"Człowiek ze stali" , jedna z ostatnich prac Niemca, ceniona za koncept za nią stojący, za wykonanie już niekoniecznie. Znowu brak zaskoczenia. Nie zdecydowali się w tym przypadku na posklejane jakiejś zgrabnej suity, dostaliśmy temat Supermana od A do Z, od pierwszych, najprostszych dźwięków z pianina Hansa, na perkusyjnej, równie prostej rozwałce kończąc. Większych zmian względem oryginału nie stwierdzono, początkowe klawisze zabrzmiały konkretniej. Jasnym jest, że trzy urodziwe panie za kotłami to nie trzynaście perkusji, które zostały użyte do nagrania oryginału. W tym jednak przypadku utwór na koncercie zabrzmiał tak podobnie, że tylko potwierdził dyskusyjność decyzji Niemca o wykorzystaniu tylu instrumentów na sesji nagraniowej.

"Cienka czerwona linia". Gdybym miał wskazać jedną partyturę definiującą bohatera relacji to byłaby to właśnie ta.

(...)

Wróćmy jednak na koncert. Cudowny moment, chyba drugi tak łapiący za gardło tego wieczoru. Wojenne ostinato pięknie rosło w siłę, dla efektu podkręcono rolę chóru w utworze. Perfekcyjności momentu dopełniła minimalistyczna wizualizacja, w której w ciemnej sali świetlna, pozioma, czerwona linia rozprzestrzeniała się ze sceny na ściany boczne by w finale utworu powoli zamieniać się w morze czerwieni zalewającej Apollo Theatre. Estetycznie byłem wtedy w niebie. Pięknie to wymyślili.

Obrazek

Nie ma chwili na oddech. Hans zapowiada kwartet smyczkowy, zaczynają grać coś znajomego, ale niekoniecznie związanego z muzyką filmową. BOOM. Pharell Williams na scenie, a ludzie w konwulsjach. Gdybyście widzieli ochronę obiektu. Dotychczas wyczuleni na wszelki sprzęt do rejestracji wideo jak Tommy Lee Jones w Ściganym, w jednym momencie sami zaczęli łamać regulamin i filmować tą eksplozję entuzjazmu. Najpopularniejszy obecnie wokalista na świecie odśpiewał swoje "Happy", by następnie opowiedzieć jak wielką rolę w jego życiu odegrał Zimmer.

(...)

I tu zaskoczenie. Kompozytor zapowiada ze sceny, że podejmą się wykonania utworu niemal niemożliwego do odtworzenia na żywo. Temat "Electro", czyli głównego przeciwnika Człowieka Pająka. Można nie lubić dubstepu, ale nie można nie pochylić głowy przed tym jak sobie z nim poradzili na scenie. Williams perfekcyjnie "wyśpiewał" partie wokalne, będące w zamierzeniu głosami w głowie obłąkanego filmowego Electro.

Na finał został smakołyk. Suita z Batmanów Christophera Nolana. Pięknie opowiadał Zimmer o ich współpracy, a w końcu przyjaźni. I taki też muzyczny zestaw zmontował. 20 minut. Podróż przez każdą z części, z oczywistym wyróżnieniem zwieńczenia trylogii, które było najbardziej przystępną pracą i zawierało największy potencjał melodyjny, by wyróżnić tylko "Imagine the Fire" czy brzmiący ciekawie, inaczej niż w oryginale "Rise". Inteligentnie przemieszane utwory i przemyślana konstrukcja całej suity pozwoliły docenić te trzy partytury jak nigdy wcześniej. Zimmer wycisnął je jak cytrynę, z muzyki miejscami ciężkiej, atonalnej, drażniącej wydobył cały jej potencjał. Czy muszę dodawać, że wszystkiemu towarzyszyła bardzo minimalistyczna i elegancka gra świateł?

Dalej kompozytor wspomniał Heatha Ledgera i ofiary ataku szaleńca w kinie podczas premiery "The Dark Knight Rises" i płynnie przeszedł do skomponowanego dla ich upamiętnienia utworu "Aurora".

Na bis od początku spodziewałem się niewymienionej w programie "Incepcji", która po takiej uczcie mało mnie już obchodziła z racji krakowskiego koncertu, gdzie została zaprezentowana duża jej część. Aplauz widowni był konkretny, widać, że to jedna z najpopularniejszych prac Niemca. Fani dostali to na co czekali, przelot od "Time is Collapsing", przez "Mombasse", kończąc na uwielbianym/kopiowaniem do wyrzygu "Time". Pomysł jak ma to brzmieć był trochę inny niż w Krakowie. Bardziej "płasko", z mniejszą ilością basu i uwypukleniem gitary Johnny'ego Marra (w ogóle gitarzysta The Smiths udzielał się przez cały koncert, nie tylko w finale). Fajnie.

That's all. Duże zaskoczenie i fantastyczne przeżycie. Życzę przede wszystkim Wawrzyńcowi, żeby to nie były ostatnie takie koncerty. Ktoś wspomniał o Pradze, oby to była prawda.

Mam nagraną sporą część w wersji audio w bardzo przyzwoitej jakości (suity z Gladiatora, Kodu Da Vinci, Króla Lwa, Piratów, Rain Mana, Cienkiej czerwonej linii, "Happy" Pharella i temat Electro, suitę z Batmanów + Aurorę i Incepcję) - z chęcią podeślę na maila jeśli ktoś by chciał.

Obrazek
Ostatnio zmieniony śr paź 22, 2014 23:06 pm przez Cisek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Mefisto

Re: Hans Zimmer

#1577 Post autor: Mefisto » śr paź 22, 2014 22:49 pm

kurna, a u nas jedna jedyna suita z Incepcji poprzedzona bezsensowną, półgodzinną nudą Anny Kareniny: $#^^&^%&#!##$!

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#1578 Post autor: Tomek » czw paź 23, 2014 11:54 am

Super relacja - dzięki i naturalnie zazdroszczę uczestnictwa :) Usłyszeć live "Roll Tide" (bo zakładam, że to było grane?) z Crimson Tide - ach, jakże to musiało być bezcenne 8) . Widzę również, że mamy podobne spojrzenie na karierę HZ, a szczególnie etap jego wypalenia vel poszukiwania brzmienia ;-) Dlatego pewnie te rzeczy z Daisy, Rain Mana, Romansu a także Linii wypadły tak trochę emocjonalnie ;-) No i suita z Batmanów (!) - to też chciałbym live usłyszeć... Natomiast chciałbym poprawić jedną rzecz. Nie wiem czy to kwestia zabiegów PR-owych, ale to raczej nie był pierwszy koncert Zimmera w karierze - co z Gent z roku 2000?
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#1579 Post autor: Adam » czw paź 23, 2014 18:08 pm

ale tamten Ghent to chyba było jakieś rocznicowe w związku z nagrodą a przede wszystkim festiwalem. a tu jest 1 koncert jak gwiazdy rocka ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#1580 Post autor: Tomek » czw paź 23, 2014 21:55 pm

Dość subiektywny podział :P Gent był pierwszy, a potem był jeszcze ten niesławny koncert na dachu Dreamworks :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Cisek
Asystent orkiestratora
Posty: 476
Rejestracja: pt lip 09, 2010 10:03 am

Re: Hans Zimmer

#1581 Post autor: Cisek » wt paź 28, 2014 00:26 am

Tomek pisze:Super relacja - dzięki i naturalnie zazdroszczę uczestnictwa :) Usłyszeć live "Roll Tide" (bo zakładam, że to było grane?) z Crimson Tide - ach, jakże to musiało być bezcenne 8) . Widzę również, że mamy podobne spojrzenie na karierę HZ, a szczególnie etap jego wypalenia vel poszukiwania brzmienia ;-) Dlatego pewnie te rzeczy z Daisy, Rain Mana, Romansu a także Linii wypadły tak trochę emocjonalnie ;-) No i suita z Batmanów (!) - to też chciałbym live usłyszeć... Natomiast chciałbym poprawić jedną rzecz. Nie wiem czy to kwestia zabiegów PR-owych, ale to raczej nie był pierwszy koncert Zimmera w karierze - co z Gent z roku 2000?
Pisząc, że to jego pierwszy koncert miałem na myśli to, że Ghent to był jednak festiwal, a nie biletowana, dedykowana impreza. Zresztą, sami organizatorzy tak go tytułowali, więc się nie wychylam :).
Suitę z Batmanów z chęcią podeślę na maila jeśli chciałbyś ją usłyszeć.
A "Roll Tide" to był highlight imprezy, myślę, że jeden z trzech najlepszych jej momentów, możliwe, że najbardziej "bombastyczny" tego wieczoru. Zmodyfikowali go mocarnie, znając go na pamięć kilka razy łapałem się na myśli "ej tego tu nie było, to nie tak leciało" :).

BREAKING: fotka bohatera wątku z uroczystej premiery Interstellar :)

Obrazek
Obrazek

hp_gof

Re: Hans Zimmer

#1582 Post autor: hp_gof » wt paź 28, 2014 20:06 pm

Wow, wiedzieliście, że można było sobie kupić VIPowskie spotkanie z Hansem po koncercie? :D
http://stage.myplaydirect.com/hans-zimm ... e=32463075

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#1583 Post autor: Wawrzyniec » wt paź 28, 2014 20:13 pm

E tam, mnie bardziej intryguje to coś:
http://www.eventim.de/Tickets.html?affi ... p=1&xtcr=1
For the Germans (or anyone else interested), there's a concert in April in Berlin with HZ music (and a bunch of other stuff), the program seems not bad :

Hans Zimmer – Gladiator
Hans Zimmer – Inception
Hans Zimmer – Batman: The Dark Knight
Hans Zimmer – The Da Vinci Code – Sakrileg
Trevor Jones – Der letzte Mohikaner
John Williams – Der Patriot
David Arnold – James Bond 007: Casino Royale
Hans Zimmer – Last Samurai
Howard Shore – Der Herr der Ringe
Hans Zimmer – Crimson Tide – In tiefster Gefahr
Hans Zimmer – Pearl Harbor
Hans Zimmer – Fluch der Karibik – Fremde Gezeiten
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#1584 Post autor: Wawrzyniec » wt paź 28, 2014 20:21 pm

So sweet and cute. :)

Obrazek

Szkoda, że niewymiarowa ta fotografia i zawiera te głupie napisy, gdyż miałbym avatar jak ulał. 8)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#1585 Post autor: DanielosVK » wt paź 28, 2014 21:41 pm

Hansu schudł chyba.

Obrazek
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1218
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#1586 Post autor: galljaronim » wt paź 28, 2014 21:44 pm

Jak go w Krakowie przygłodzili...

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Hans Zimmer

#1587 Post autor: DanielosVK » czw paź 30, 2014 19:37 pm

Obrazek

Hansu kształtuje nowe skille. :D
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#1588 Post autor: Adam » czw paź 30, 2014 20:15 pm

najlepszy Marr, siedzi z facepalmem jak słyszy Hansa flow :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#1589 Post autor: Koper » pt paź 31, 2014 17:20 pm

Hans na banjo robi taki sam szoł jak na fortepianie? :mrgreen:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

#1590 Post autor: Tomek » sob lis 01, 2014 14:47 pm

Wawrzyniec pisze:Szkoda, że niewymiarowa ta fotografia i zawiera te głupie napisy, gdyż miałbym avatar jak ulał. 8)
Jak zmniejszysz to do rozmiaru avatara, to te znaki wodne powinny być mało widoczne.
Obrazek

ODPOWIEDZ