Brian Reitzell – Hannibal (TV Series)

[Mystery]

Plumk, świst, stuk, brzdęk, huk, trzask, pisk... mi nie przeszkadza, tylko, że tego szumu jest tak wiele i jak na tak przepastny album naprawdę niewiele się tu dzieje, na tyle, że połowa takiego Entrée to w ogóle cisza... Ale to tylko 1/4 przygody, może dalej coś zaczyna się dziać, bo jak na razie z tej ponad godziny pamiętam tylko wtrącony fragment Bacha i kawałek opery.

[Adam]

cytat z książeczki w słowie do słuchacza - “The opening track allows the listener to quickly adjust the peak volume on their playback system. For an optimum listening experience, once set, the volume should remain at this position”.

Myster, także w zły sposób słuchałeś a ja się jeszcze boję muszę mieć sporo wolnego by z tym wystartować bo to wymagająca muza

[Adam]

klika słów od Reitzella:

“Visually it’s so artfully done and quite fantastical, so I see it like an opera staging, otherwise I might be more disturbed. Listening to the music alone is scarier than in the context of the show.

One of the most memorable instruments from the first season of the show is a bullroarer. It is an aboriginal instrument. Every continent on Earth has a form of bullroarer — it’s the oldest instrument known to man. The instrument is spun around your head and creates a low hum that has movement in space and not just sound. Recorded in surround sound for the series. So when you listen to it, it spins around your head, and it’s really powerful.

Scoring is very similar to cooking. Except with music you can throw all the spices in to the pot and then take them out one by one to see what flavors arise out of uncommon combinations. If you put too much white pepper in your sauce it’s very hard to take it out but with Protools. You just delete the white pepper.”

[Mystery]

No, no, ciemniej za oknem i Vol. 2 już jakby się lepiej sączył

[Adam]

ja strzelam że najlepsza będzie V2-S2 - w serialu w 2 połowie 2 sezonu była najlepsza muza w tle i było jej najwięcej z tego co pamiętam?

[Mystery]

Też tak sądzę, o ile jakaś chronologia tu obowiązuję? Wszak to starannie dobrane suity. Tak słucham i ciężko tą muzykę zidentyfikować z serialem, no może poza dźwiękiem wahadła w Trou Normand

[Adam]

traklista wskazuje na chronologie z serialem.

[Adam]

klipy do obu volumów 2 sezonu - http://hatak.pl/artykuly/hannibal-fragm ... o-odsluchu

[Adam]

grzesiu jak przyjdą to pochwal się fotą bo ja mam chrapkę na przynajmniej jeden volum.

[Adam]

wypowiedź kompozytora z prasówki 2 volumów 2 sezonu:

In this second season of HANNIBAL each episode is named after a Japanese food course. It kind of gave me the opportunity to exploit my deep affection with Japanese films. i’m a big fan of Toru Takemitsu. In watching a documentary on Takemitsu, I noticed a percussionist playing what looked to me like a bronze slit drum. A slit drum is an African tongue drum. This was made out of bronze. That drum, I use for especially for Hannibal when he’s onscreen. It sounds like nothing else. It’s just such an interesting, rich tone color.

[Wawrzyniec]

Ogrom materiału trochę mnie przeraża. Mystery czy masz już gotową jakąś swoją skróconą tracklistę?

[Adam]

2 sezon miał lepszy score ale on dopiero za 2 tyg wyjdzie takze na razie sie wstrzymaj zebys sie nie zraził

[Wawrzyniec]

Na razie słuchałem "Watch Dogs" Reitzella i mimo, że score miał klimat to trochę mnie umęczył. Tak też jestem ostrożny z tym Hannibalem, ale z drugiej strony moje profesjonalne i merytoryczne podejście obliguje mnie to poznania każdego score'u jaki się ukazuje.

[Mystery]

Ogrom materiału trochę mnie przeraża. Mystery czy masz już gotową jakąś swoją skróconą tracklistę?

Nie i nie będę miał. Jest to tego rodzaju muzyka, którą trzeba traktować jako jedną całość i słuchać od deski do deski, bo żaden track zbytnio się tu nie wyróżnia, wszystko trzyma ten sam poziom i klimat i jak tak teraz patrzę na tracklistę to nie mam pojęcia do którego utworu bym powrócił, po porostu trzeba lecieć od pierwszego i tyle, bo jakby już robić jakąś selekcję, to trzeba było by to z kilka razy przesłuchać, a na to nie ma czasu, ani chęci.

[Mefisto]

Jak dla mnie to dwie godziny nudy, z których absolutnie nic nie zostaje w pamięci. Ot, tu trochę plumknania, tam trochę nawiązania do Milczenia owiec, za pomocą klasyki, a reszta to zwykły przerost formy nad treścią. Nawet jeśli dodaje to serialowi klimatu, to poza nim nie istnieje.