
Tym razem, obok Markowego Tour de France proponujemy wam cotygodniowy wypad na dziki zachód... W przeróżnej postaci. Najczęściej będzie to jednak nawiązywanie do klasyków.

Na pierwszy rzut pójdą dwie partytury prezentujące dwa zupełnie odrębne nurty. Z jednej strony będzie to bowiem niewątpliwy klasyk Dimitra Tiomkina, który wylał fundament pod stylistykę muzyki westernowej okresu Złotej Ery. Z drugiej strony przyjrzymy się bliżej współczesnemu pastiszowi tego gatunku – partyturze Joela McNeely będącej niejako reasumacją wieloletniej działalności Elmera Bernsteina, Jerry’ego Goldsmitha i samego ojca Americany – Aarona Coplanda.

