James Newton Howard - Maleficent (2014)

[hp_gof]

Gdyby nie ten film o anorektyczce, nie mógłbyś tej płyty kupić, więc trochę szacunku, kolego. Powiedziałem, że pójdę na film dla JNH, wiek tu nie ma nic do rzeczy.

[Adam]

dziwota że wytwórnie filmowe tyle kasy trzepią - zaraz zrobią 7 krasnoludków wersja 32, muzę zrobi Desplat i wiara pójdzie na kolejną bajeczkę omamiona

[Templar]

dziwota że wytwórnie filmowe tyle kasy trzepią - zaraz zrobią 7 krasnoludków wersja 32, muzę zrobi Desplat i wiara pójdzie na kolejną bajeczkę omamiona

Masz rację, lepiej pójść na coś ambitnego, dla dorosłych, jak np. Tranformersy 4 czy Żółwie Ninja

[Adam]

tego przynajmniej nie było a i na Żółwie nie pójdę jeśli recki bedą słabe. dość się naoglądałem bajek za dzieciaka i tych 3 śmiesznych filmów (za to jaką tam Duperez muze klawą robił) a na Transformery zawsze cza iść

[hp_gof]

Ale masz smutne życie, Adam. Nie czyń takim naszego.

[Wawrzyniec]

dziwota że wytwórnie filmowe tyle kasy trzepią - zaraz zrobią 7 krasnoludków wersja 32, muzę zrobi Desplat i wiara pójdzie na kolejną bajeczkę omamiona

Masz rację, lepiej pójść na coś ambitnego, dla dorosłych, jak np. Tranformersy 4 czy Żółwie Ninja

Właśnie, człowiek by chciał jakąś kąśliwą uwagę walnąć, ale to zbyt proste.
Ja jakby co też się nie mogę doczekać Maleficent i na pewno pójdę na ten film do kina. Wiem, że pewnie to nie będzie ten sam poziom co Transformers 4 czy Wojownicze Żółwie Ninja, ale nie tylko ambitnym kinem człowiek żyje.
I trochę mnie dziwi filmowo na podstawie baśni, zarzucanie, że jest bajką.


Chociaż akurat z tego wynika, że w jednej kwestii Adam może mieć trochę racji. A mianowicie o wpływie reżysera na brzmienie tego score'u:
http://www.youtube.com/watch?v=PrMoXHdSw8s

Może postaram się zdobyć bilety na pokaz w środę.

[Adam]

Chociaż akurat z tego wynika, że w jednej kwestii Adam może mieć trochę racji. A mianowicie o wpływie reżysera na brzmienie tego score'u:
http://www.youtube.com/watch?v=PrMoXHdSw8s

dawno o tym pisałem, to było oczywiste. ten reżyser był zaangażowany w sporą część płyt brata. swoją drogą chciałbym wiedzeć dlaczego akurat takiego kompozytora sobie wybrał do czarownicy, czy też został mu on narzucony przez wytwórnię i producentów.

[lis23]

Ma ktoś już płytę?, Empik nie raczył jej do mnie jeszcze wysłać.

[Adam]

nic dziwnego bo premiera jest dopiero za 2 dni

[lis23]

nic dziwnego bo premiera jest dopiero za 2 dni

27, czyli jutro a w Empik wysyła dzień przed.

[Kaonashi]

Przyzwoite to, ale tylko przyzwoite, a czas trwania może zabić wszelką przyjemność ze słuchania. Punktuje głownie początek i koniec albumu. "Maleficent Suite" jest zwyczajnie średnie. Muzyka akcji w "Maleficent is Captured" może się podobać. To co mi najbardziej przypadło do gustu to motyw na chór, który pojawia się między innymi w bardzo ładnym, wieńczącym score "The Queen of Faerieland" oraz w najlepszym "Maleficent Flies" gdzie stopniowo rozwijająca się orkiestra w połączeniu ze wspomnianym chórem i wokalem pozwala poczuć magię starej, dobrej, hollywoodzkiej muzyki.

[Mystery]

Przesłuchałem nieco dokładniej, no i można powiedzieć, że score jest naprawdę dobry, najlepszy Howard od czasu "Last Airbendera", choć tak naprawdę to powinny być trochę takie standardy tego kompozytora, ale tu już wychodzi kwestia, ile dla danego projektu znaczy przychylne studio i reżyser z dobrym muzycznym uchem. Fantastycznie wykonana muzyka, z okazałymi tematami, mistrzowską akcją i dobrym klimatem, choć podzielam opinię Wawrzyńca i Templara, że jest dosyć nierówno i cały score nie płynie tak jakby się chciało oraz sama muzyka jest nieco za sztywna i aż za mocno tradycyjna i przydałoby się tu trochę luzu, świeższego oddechu i różnorodności - ładnie wyróżnia się "The Christening". Zresztą wszystkie utwory trwające 3-6 minut są tu naprawdę okazałe i nie przeszkadza mi nawet underscore, który jest budulcem wielu utworów. Gorzej jest z krótszymi kawałkami, które wielu wartości muzycznych ze sobą nie niosą i większość mi tu wadzi i roznosi trochę ten album, a po niektórych co ciekawiej nazwanych kompozycjach ("True Love's Kiss") spodziewałem się jednak więcej. Na stan scorów wydanych do dnia dzisiejszego, niewątpliwie jedna z najlepszych tegorocznych prac i jakby nie było, największych niespodzianek i mimo mniejszych niesnasek, 4 się należy.

[lis23]

Aż żal tyłek ściska, że "Królewna Śnieżka i Łowca" nie dostała tak dobrej muzyki, bo film jest b. fajny a muzyka, oprócz chyba dwóch utworów i piosenki to istna rąbanka...

[Adam]

bo film jest b. fajny

http://www.youtube.com/watch?v=1TDA6IiXWbE

jedyne co tam było fajne to kostiumy...

[lis23]

bo film jest b. fajny

http://www.youtube.com/watch?v=1TDA6IiXWbE

jedyne co tam było fajne to kostiumy...

Nie tylko, scenografia, świat przedstawiony (np. las był lepszy niż Mroczna Puszcza u Jacksona) oraz niezłe aktorstwo (poza Śnieżką ale i ona ujdzie).