Adam już to wklejał parę postów wyżejWawrzyniec pisze:O boy o boy o boy. Nowy Olivier Deriviere to ja muszę to koniecznie przesłuchać. Jakby co Southall już jest zachwycony:
http://www.movie-wave.net/assassins-cre ... eedom-cry/

Adam już to wklejał parę postów wyżejWawrzyniec pisze:O boy o boy o boy. Nowy Olivier Deriviere to ja muszę to koniecznie przesłuchać. Jakby co Southall już jest zachwycony:
http://www.movie-wave.net/assassins-cre ... eedom-cry/
Brzmi strasznie.Mystery pisze:Od Tylera to inne, bo to inna gra, Brian miał na tapecie piratów, Olivier niewolnictwo i jak już porównywać to ze swoim hollywoodzkim odpowiednikiem 12 years of Slave
No właśnie w większości niespecjalnieWawrzyniec pisze:Ale niewolnicy byli z Afryki.
Normalnie. Robisz ten sam błąd, co większość jankesów obecnie, którzy rozdają na lewo i prawo Afryamerykańskie przydomki, chociaż zdecydowanie większa część społeczeństwa czarnego w USA ma gówno wspólnego z Afryką, a jeszcze więcej czarnych czuje się wręcz obrażonych tym przydomkiem. Znaczna część niewolników w Ameryce pochodziła w wysp ją "otaczających" (jak Haiti właśnie czy Jamajka), część także z kolonii mieszczących się wokół lub w Afryce, ale wbrew pozorom była to mniejszość. Powodów dlaczego tak jest jest bardzo dużo, a wszystkie zawierają się w jednym słowie: praktycznośćWawrzyniec pisze:Zaraz, zaraz, jak nie, jak tak.
Ale te pieśni to bonusy, których nikt nie karze słuchać, to jakby słuchać score Tylera wraz z szantami i wydanie promocyjne ich nie zawierało i skupiało się na samym 50 minutowym scorze, a ten po paru razach jest doprawdy dobry, a ostatnio wkręcił mi się szczególnie "United", kto nie słuchał, niech słucha:Wawrzyniec pisze:Tylko trochę chyba jednak za długi ten soundtrack. Szczególnie te końcowe pieśni zaczęły mi się już trochę dłużyć i męczyć.