STEVEN PRICE - GRAVITY (2013)

[Adam]

winyl nadciąga z epicką okładką:

[DanielosVK]

Ktoś jeszcze to pamięta?

[Adam]

ja.

[Wawrzyniec]

Ja też i np. wczoraj sobie słuchałem. Bardzo często wracam do tej ścieżki dźwiękowej. I chyba nie muszę przypominać, że to najlepszy score 2013 roku. A końcowe anthemy cudowne.

[Templar]

I chyba nie muszę przypominać, że to najlepszy score 2013 roku.

Fora chyba pomyliłeś, u nas wygrało Star Trek Into Darkness

[Adam]

aha, czyli to jest to samo forum gdzie jakaś Godzilla Desplata wygrała na najbardziej oczekiwany score sezonu?

[Wojteł]

Masz na nim nabite 35 k postów i nie wiesz?

[Wawrzyniec]

Wybrałem się na pokaz "Gravity" pod tzw. "gołym niebem". Nie wiem jak to się tłumaczy na polski. "Kino unter freiem Himmel".
Niesamowite przeżycie, szczególnie kiedy zrobiło się naprawdę ciemno, pojawi się gwiazdy na niebie i ten film z tą muzyką. I ta końcówka z tymi wspaniałymi anthemami - magia kina. Aż się lekko wzruszyłem. I moja opinia, że to najlepszy film i najlepszy score 2013 roku dalej pozostaje niezmieniona.

[Adam]

soł tru bro choć z najlepszym filmem jako całość, to walczy z Dallas Buyers Club u mnie

[Mefisto]

Nie wiem jak to się tłumaczy na polski. "Kino unter freiem Himmel".

Obóz u Himmlera

[Adam]

[Koper]

Ten w Berlinie to już o polskim zapomniał? Niedługo to tylko po turecku się z Wawrzyńcem będzie można dogadać.

[Paweł Stroiński]

Pod gołym niebem

[Mefisto]

Pod gołym Himmlerem

[Koper]

Wawrzek filmy na plaży naturystów ogląda?