To zdecydowanie nie jest mój ulubiony Newman. Zapewne wiele osób jest bardzo zdystansowana i niewrażliwa na hinduskie dźwięki, które są załącznikiem tej kompozycji, ale i tak brawa dla Thomasa za coś nowego w jego karierze kompozytorskiej. Jestem fanem jego twórczości ( nie takim jak Mefisto

) i gdy jego muzyka jest depresyjna, emanuje ekspresją w budowaniu linii dramaturgicznej i jest głównym aktorem w wyrażaniu emocji w kontekście obrazu to Thomas Newman jest w swoim żywiole. Abstrahując od standardów w wielu pracach udowodnił swoją wartośc w komponowaniu muzyki lżejszego kalibru o bardziej nastrojowych konotacjach jak w kinie familijnym czy w animacjach. Ponad to jego styl odnalazł się w pewnych schematach z serii szpiegowskiej o agencie 007 proponując nam action score na wysokim Howardowsko,Arnoldowo Davisowskim poziomie a tak przynajmniej interpretuje ten utwór z Bonda :
http://www.youtube.com/watch?v=eZ2laB06 ... Kyr9Vlza7E
Ten utwór to prawdziwy majstersztyk i lekcja dla Pana Jamesa Newtona Howarda jak połączyc szpiegowską muzyke akcji w towarzystwie Matrixowych orkiestracji z gitarą elektryczną w tle.