Napisz to pod recenzjami na oficjalnej stronie to porozmawiamy o interpunkcji.Kaonashi pisze:Po przecinku/kropce - spacja.
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
-
Templar
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A w jakich to niby recenzjach nie ma spacji po kropce i przecinku?
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
To jest temat o Batmanie i Zimmerze. 
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Tylko ja nie kumam o co mu biega?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A co tobie chodzi?Bawisz się w stróża prawa na forum czy co?Jak masz jakis problem to napisz do Marka jak jesteś taki natrętny.Nie pierwszy raz zresztą. 
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Jak zaczniesz pisać po ludzku to będziemy mogli się posprzeczać. Z resztą nie wysilaj się i tak to zostanie pokasowane.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9418
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Tylko że nie ma dzisiaj już kompozytorów, którzy nie byliby nie skomercjalizowani. Może Williams dobiera sobie projekty, jak chce. Ale przy Book Thief udzielił chyba więcej wywiadów niż w całej karierze razem wziętej. Nawet jemu się to przytrafiło, a jakoś nie wpłynęło na jakość muzyki.Oliver pisze:Poprostu komercjalizacja nie sluży Hansowi Panie Pawle.Czasami lepiej nic nie wiedziec i tez mozna z tym życ.Skoro ludzie interesują się jego procesem twórczym to dobrze,że tak jest.To jest coś wartościującego w muzyce filmowej,ale ja czasami wole jak "prawdziwy magik nie zdradza swoich tajemnic".Dlatego Zimmer nie jest już magikiem w sferze mentalnej,a wartośc artystyczna go nie obchodzi bo światem rządzą pieniądze i dobrze.Nawet wśród kompozytorów mamy rekina biznesu czy maklera na giełdzie,który uzurpuje sobie prawo do trzymania w rydzach nawet tych wyżej postawionych rozkochanych w jego brzmieniu.
Poza tym, jeśli się nie ma pojęcia o pewnych, a rzuca się stwierdzenia, że "napisał ten score w 5 minut", to jest to obraźliwe. Ja wiem, że jestem w sytuacji dość uprzywilejowanej, ale co mam zrobić z takim stwierdzeniem, jeśli cała kilkunastominutowa suita Bane'a została napisana także po to, by Hans, po czwartych Piratach, udowodnił sobie, że jeszcze w ogóle cokolwiek umie? Czy można w tej sytuacji mówić w pełni poważnie, że score (którego swoją drogą, zgodnie z moją wiedzą, dość, proszę uwierzyć, rozległą, napisał ponad połowę samodzielnie!) został napisany na kiblu, w 5 minut, czy cokolwiek?
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A co robił Shore przy Lotrach?Jego prędkośc była imponująca jak sama muzyka.
Ok.Może napisałem to trochę ironicznie,ale bez przesady.Nie traktuj tego osobiście.Nic nie pisałem o kiblu,ale nie zapominaj,że Zimmer też z niego korzysta.
Ok.Może napisałem to trochę ironicznie,ale bez przesady.Nie traktuj tego osobiście.Nic nie pisałem o kiblu,ale nie zapominaj,że Zimmer też z niego korzysta.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9418
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Tam to moim zdaniem powstał temat z Modern Warfare 2 
Na temat LotR-a mam pewne informacje, które zadałyby kłam wielkiej samodzielności pisania tej ścieżki.
Na temat LotR-a mam pewne informacje, które zadałyby kłam wielkiej samodzielności pisania tej ścieżki.
- bartex9
- Spec od additional music
- Posty: 697
- Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
- Lokalizacja: Cracovia
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Chciałbym coś więcej na ten temat usłyszeć 
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
ale co tu jest do słyszenia? każdy kto wierzy że chłop największy symfoniczny score od czasów star warsów (prawdopodobnie), mający ze 3 razy więcej muzy niż star warsy, napisał całkowicie sam, jest "idiotą". no sorry
tylko ponownie wracamy do pkt wyjścia - co to ma za znaczenie skoro finalny produkt się liczy?
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9418
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Nic, jeśli się nie stosuje podwójnych standardów, a to się zdarza, najwyraźniej także tutaj.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Dla Ciebie może i tak, ale innych mogą interesować takie niuanse.Adam pisze: co to ma za znaczenie skoro finalny produkt się liczy?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
ok, tylko że dziwnym trafem na te niuanse uwrażliwieni są głównie hejterzy Hansika i jemu podobnych, przy okazji ślepo wierzący w samodzielność takich Shoreów czy Williamsów - co jest śmieszne...
NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Dokładnie.Ja tylko dodam,że jak proces komponowania idzie w zawrotnym tempie to nie znaczy,że będzie przysłowiowy kibel.Wiadomo,że Shore sam by sobie nie poradził,ale mnie np. interesuje tylko Boss a nie pomagierzy.Dlatego nie lubie czytac anegdotek o additionalach i tego typu rzeczach bo to notabene do żadnych wnioskow nie skłania,ale rozumiem pasje Pawła Stroińskiego,więc nie będe bezsensownie negował tego co pisze.Byc może recenzentom taka wiedza jest potrzebna.Niewiem.