Knights of Badassdom - Bear McCreary

[Mystery]

1. The Kingdom of Eliphaz
2. Your Heart Sucks My Soul (Garage Version) [feat. Brendan McCreary]
3. Joe's Power Ballad (feat. Brendan McCreary)
4. The Game Master
5. Slightly Badass
6. The Sigillum Dei Aemaeth
7. Paintballers
8. Demon Apes
9. Gwen's Theme
10. Massacre at Valinore
11. Out of Game
12. The Hell Lord Abominog
13. Earn Our Valor
14. The Epic Battle of Evermore
15. Abominog Battle
16. Your Heart Sucks My Soul (feat. Brendan McCreary & Brendon Small)
17. At the Gates (feat. Brendan McCreary & Doug Aldrich)

Album Preview z ciekawymi opisami:
http://www.youtube.com/watch?v=Q-k12MVNcvw

Wow!

[Kaonashi]

Całkiem fajnie się zapowiada. Kiedy to wychodzi?

[Mystery]

W mp3 już 11 lutego.
http://www.amazon.com/Knights-Badassdom ... +BADASSDOM

Zapowiada się świetna rozrywka, dudy + orkiestra + heavy metal, to będzie coś co chciał zrobić Jablo w Your Highness, ale mu nie wyszło i nareszcie cieszyć powinno popisowe gitarowe granie, a nie jak do tej pory było, że brało się Morello i kręcono hype z którego nic nie wynikało. Fajnie wygląda też lista inspiracji, z jednej strony Poledouris, Elfman, Goldsmith i Shore, z drugiej Queen, Sepultura i hardcorowe skandynawskie kapele

[kiedyśgrześ]

klawe jak cholera

[swordfish]

LA-LA Land Records wypuści tradycyjnie 360 egzemplarzy w wersji fizycznej (pewnie to CD-R) z autografami Beara również w dniu premiery. Cena nie wygórowana 15,98$.

[Ghostek]

Chyba sobie nawet kupię

[Mystery]

Klipy nie kłamały, to jest świetne! Znakomity temat przewodni, brawurowe wykonanie, niezłe piosenki, no i ta atmosfera, szkockie i rycerskie klimaty z potężną dawką rocka, czegoś tak przebojowego, przyjemnego i pełnego uroku dawno nie było, a kawałki takie jak "The Kingdom of Eliphaz", "Demon Apes", a w szczególności "Earn Our Valor" są po prostu mega! Jeden z najlepszych Bearów.

[qnebra]

Obejrzałem zwiastun filmu, który jest dostępny od dłuższego czasu. Wygląda na to, że to czyste szaleństwo okraszone dobrą muzyką. Jestem kupiony

[kiedyśgrześ]

muza na spitify, film w sieci, żyć nie umierać

... i nic się nie zmieniło, klawe jak cholera

[Koper]

Taki se ten film. Jest trochę fajnych gagów, ale jako całość nie robi szału. Wśród miksów komedii i horroru jest trochę bardziej zapadających w pamięć. Muza McCreary'ego jak wyżej. Jakieś lepsze momenty ma, ale generalnie w filmie dupy nie urywa.

[kiedyśgrześ]

tja, niespecjalny ten film, co więcej przy telewizyjnym miksie cała klawość ścieżki gdzieś umyka

[Mefisto]

Temat główny faktycznie świetny, ale reszta trochę na jedno kopyto. No i osobiście mocno irytował mnie ten growling co chwila.