Wawrzek ma chyba lekko za złe, że istnieje przyzwolenie na mówienie o Desplacie bez umiaru, wyłącznie w dobrych słowach i na stawianie jego klasycznego podejścia do muzyki wyżej od muzyki elektronicznej, podczas gdy w stosunku do innych kompozytorów (głównie Hans C.) już taka zasada nie obowiązuje.
Otóż ja wyznaję taką zasadę, że wolę chwalić niż krytykować. I jeśli coś mnie zachwyca, to mówię o tym bez umiaru, choć jakaś szczera krytyka zawsze się prędzej czy później pojawi. A jeśli jakaś praca mi się nie podoba, to jej dalej nie słucham i/lub nie wypowiadam się na jej temat na forum. Natomiast powszechnie wiadomo w jakim typie muzyki gustuję, tak jak wiadomo, w jakim typie muzyki gustują poszczególni uczestnicy forum i to, że którychś kompozytorów wielbię bardziej, a innych mniej, nie powinno nikogo dziwić.
Nic nie poradzę na to, że coraz więcej osób znajduje coś ciekawego w twórczości Desplata i pozytywnie się na jego temat wypowiada. Po prostu mogę się cieszyć, że wybrałem sobie na idola właściwego człowieka

Mam stałą, częstą dostawę dobrej, różnorodnej muzyki. Hans C. tak dobrej passy niestety nie ma, bo jest zakładnikiem swojego stylu i środków artystycznych, którymi dysponuje. Stąd na niego te gromy, bo ludzie chcą być zaskakiwani, a dostają wciąż to samo. Fanbojów może to zadowoli, niektórym jednak to nie wystarczy.
A tak poza tym, to niech każdy słucha czego chce i niech będzie szczęśliwy. Amen. Tak tylko na koniec dodam, że chciałbym, żeby każdy kompozytor miał same dobre prace i trzymał poziom, ale tak niestety nie jest. Stąd te liczne rozczarowania.