Soundtrack na całe życie!

[Mefisto]

taa, lethal weapon, wiemyyy

Tak jakby to był jedyny zestaw na świecie - weź się ogarnij i wyjmij głowę z dupy Tylera.

[Wawrzyniec]

Wawrzyniec, Ty se chyba jaja robisz

Nie chciałem chłopakowi przykrości robić, ale mam podobne wątpliwości

Co znowu nie tak?

[Mefisto]

Take a wild guess

[Wojteł]

Wawrzyniec, Ty se chyba jaja robisz

Nie chciałem chłopakowi przykrości robić, ale mam podobne wątpliwości

Co znowu nie tak?

No bo ta ściecha to jest soundtrack maks na dwa tygodnie, a nie na całe życia. Zwłaszcza, jak jest sie fanbojem Zimmera, który ma z tuzin lepszych prac i Williamsa, który ma ich dziesiątki

[Wawrzyniec]

Ale to nie jest pytanie o obiektywnie najlepsze soundtracki, ale jakie my subiektywnie, słuchając naszego serduszka byśmy wybrali, więc dalej nie wiem w czym problem.

[Wojteł]

W tym, że mając tyle doskonałych soundtracków do wyboru wybrałeś własnie ten

[misiek-st]

W grę wchodziły m. in. "OUATITW", "Under Fire", "Psy 2", ale ostatecznie wybór może być w moim przypadku tylko jeden:



...tyle, że byłby to mój własny prawie 80-minutowy bootleg.

[Charles]

Rewelacyjny main title, a potem jeszcze lepiej.

[Piotr Hummel]

Pierwsze nuty świadomie słuchane i analizowane.
Nigdy nie mogłem się zdecydować, która jest lepsza dla mnie.
Krolla uwielbiam oglądać. Prowokatora słuchać.

[Kaonashi]

Krolla uwielbiam oglądać. Prowokatora słuchać.

No, czyli jednak Prowokator.

[ravaell]

Trudno wybrać ten jeden i jedyny soundtrack na całe życie, gdyż odbiór muzyki jest przede wszystkim domeną emocji. W poniedziałek najulubieńszą będzie jedna praca, we wtorek druga. Przez te wszystkie lata z muzyką filmową najczęściej wracam jednak do:

[WhiteHussar]

Świetny Score, mnie najbardziej z płyty podobają się się dwie ścieżki dźwiękowe : "a window to the past" i "buckbeak's flight"

[ravaell]

Świetny Score, mnie najbardziej z płyty podobają się się dwie ścieżki dźwiękowe : "a window to the past" i "buckbeak's flight"

A to Ci hipster

[Adam]

Trudno wybrać ten jeden i jedyny soundtrack na całe życie, gdyż odbiór muzyki jest przede wszystkim domeną emocji.

mi tam nigdy nie było trudno trudnością była niedostępnośc, ale od 2002 r się to zmieniło i już nie ma problemu.

[Wojteł]

W sumie nad Conanem spędziłem miesiące, podobnież nad Nową Nadzieją (jak i całymi Gwiezdnymi Wojnami), niewiele mniej czasu dostał LOTR, ale jak miałbym wybrać ten jeden jedyny to




Albo



To chyba pierwszy film, w którym muzyka mnie absolutnie porwała i ten soundtrack mnie fascynuje niezmiennie od dzieciństwa