Howard Shore - Hobbit

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#2342 Post autor: Adam » sob gru 14, 2013 18:08 pm

no i? bo nie bardzo rozumiem co w tym niezwykłego :P
NO CD = NO SALE

Templar

Re: Howard Shore - Hobbit

#2343 Post autor: Templar » sob gru 14, 2013 18:11 pm

Spojrzałem na link Mefiego, zobaczyłem w środku "ED-FREE" i myślałem, że to specjalne wydanie bez piosenki Eda :mrgreen:

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#2344 Post autor: Mefisto » sob gru 14, 2013 18:11 pm

no i nic - może ktoś skorzysta, bo chyba tanio

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#2345 Post autor: DanielosVK » sob gru 14, 2013 18:12 pm

Templar pisze:Spojrzałem na link Mefiego, zobaczyłem w środku "ED-FREE" i myślałem, że to specjalne wydanie bez piosenki Eda :mrgreen:
To samo przyszło mi do głowy. :mrgreen:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

hp_gof

Re: Howard Shore - Hobbit

#2346 Post autor: hp_gof » sob gru 14, 2013 18:20 pm

I jeszcze takie cuś :P

Obrazek

1. Ed Sheeran - I See Fire
2. Howard Shore - Quest For Erebor
3. Howard Shore - Feast Of Starlight
4. Howard Shore - Thrice Welcome
5. Howard Shore - Girion, Lord Of Dale
6. Howard Shore - On The Doorstep

PS. A to zawiera 27 tracków:

Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#2347 Post autor: Adam » ndz gru 15, 2013 09:46 am

brawo, pierwszy głos rozsądku już na sam początek - http://www.movie-wave.net/the-hobbit-an ... d-journey/

oby było ich więcej, dośc popeliny, tłumaczenia i jechania na marce lotrów sprzed 10 lat!!
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25360
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Howard Shore - Hobbit

#2348 Post autor: Mystery » ndz gru 15, 2013 10:01 am

Adam pisze:brawo, pierwszy głos rozsądku już na sam początek - http://www.movie-wave.net/the-hobbit-an ... d-journey/

oby było ich więcej, dośc popeliny, tłumaczenia i jechania na marce lotrów sprzed 10 lat!!
Failowo coś tam ostatnio, 5 dla Gravity, 2 dla Hobbita, Southall nie idź tą drogą :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#2349 Post autor: Adam » ndz gru 15, 2013 10:19 am

gravity to wizjonerska, perfekcyjnie zestrojona z obrazem muza, jakiej dawno w kinie nie było.. stąd można zrozumieć max, jako wypadkową płyty i obrazu... a nie jakieś odgrzewane i nudne kotlety których nawet się kompozytorowi już nie chciało w ogóle dyrygować... ten projekt został totalnie olany, co po prostu smuci i wkurza gdy się popatrzy jak taki Barry czy Williams lub inni mogli po kilkanaście filmów z serii robić wciąż na światowym poziomie. już sama decyzja Shora że ulegnie i wróci do nowej trylogii była wymuszona nie artystycznymi argumentami, co słychać, i do projektu podszedł bez żadnych ambicji.. w jedynce dało się odgrzać kotlety, w dwójce już nie, więc się wzięło additionali do pomocy i olało dyrygowanie, żeby cokolwiek sklecili..
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25360
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Howard Shore - Hobbit

#2350 Post autor: Mystery » ndz gru 15, 2013 11:16 am

Helą, to recenzja jedynki, a nie dwójki :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#2351 Post autor: Adam » ndz gru 15, 2013 11:18 am

omg, mój epic fail :mrgreen: myślałem że dwójki :mrgreen:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Howard Shore - Hobbit

#2352 Post autor: Marek Łach » ndz gru 15, 2013 12:11 pm

No cóż, podejrzewam, że jak za rok wyjdzie część trzecia, to będzie można z całej trylogii sklecić 70-minutowy, bardzo dobry album, który w zupełności wystarczy na potrzeby tej "niezwykłej podróży".

hp_gof

Re: Howard Shore - Hobbit

#2353 Post autor: hp_gof » ndz gru 15, 2013 13:46 pm

Adam pisze:gravity to wizjonerska, perfekcyjnie zestrojona z obrazem muza, jakiej dawno w kinie nie było..
Adam, zejdź na Ziemię :!: Zbyt długie przebywanie w kosmosie powoduje odwapnianie kości i nie tylko... W tym scorze nie ma nic wizjonerskiego, to zwyczajne dźwiękonaśladownictwo :roll:
Mystery pisze:Helą, to recenzja jedynki, a nie dwójki :P
No i wyszło, że Adam nawet nie czyta tych recenzji, tylko ogląda gwiazdki i trolluje na forum :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#2354 Post autor: Paweł Stroiński » ndz gru 15, 2013 13:51 pm

Byłbym w stanie napisać cały esej na temat tego, jak genialny jest score Price'a w filmie i dlaczego ta muzyka jest muzyką mimo elementów onomatopei wpisanych z góry w konwencje score'u.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#2355 Post autor: Tomek » ndz gru 15, 2013 13:52 pm

Marek Łach pisze:No cóż, podejrzewam, że jak za rok wyjdzie część trzecia, to będzie można z całej trylogii sklecić 70-minutowy, bardzo dobry album, który w zupełności wystarczy na potrzeby tej "niezwykłej podróży".
I taki będzie właśnie chyba consensus z całej "soundtrackowej sprawy Hobitta", niestety.

Southall wypunktowuje pięknie wszystkie słabości tej pracy i jak przypomnę sobie jak w zeszłym roku bardzo chciałem polubić AUJ, a niestety nie potrafiłem, to jakoś tak człowiekowi lżej na sercu ;-) No bo przecież na forach ludzie wypisywali ileż to tematów tam się znajduje, jaka złożoność, itp. tyle że mi zawsze wydawało się to nieco takie "myślenie życzeniowe" na zasadzie przyjęcia, iż Hobbity muzycznie będą równie wybitne co LOTR-y. Chyba jednak tak nie było i nie będzie. Wspomnę jeszcze listę gościa z forum jwfan.net, na której gdy zobaczyłem chyba ze 100 'tematów', jakie są w Hobbicie, to się za głowę złapałem :P Pytanie, ile z tych tematów, czy też pseudo-tematów w ogóle przedarło się do świadomości ogólnej fana filmówki (nie fanatyka Szora czy LOTR-a) to już zupełnie inna kwestia. Ja np. pamiętam ledwie do dziś jeden (choć fanem LOTR-ów jestem; acz nie fanatykiem ;-).

Za podsumowanie całej sytuacji z mojej strony niech posłuży fakt, że w naszym redakcyjnym, wewnętrznym głosowaniu na filmmuzy, AUJ nawet nie przeszło jak dobrze pamiętam I rundy - czyli 'rekomendacji' od większości głosujących. To trochę już mówi o problemie tamtej pracy.

Jeszcze cytat od mojego ulubionego amerykańskiego krytyka internetowego, Jamesa Berardinelliego z ReelViews nt. Pustkowia: Howard Shore's normally praiseworthy score is disappointingly flat
Obrazek

ODPOWIEDZ