Czego ostatnio słuchaliście? Wersja niefilmowa

[Paweł Stroiński]

Tutaj proszę o wypowiedzi na temat tego, co słuchaliście z muzyki niefilmowej. Chciałbym, by oba tematy "czego słuchamy" były pozbawione offtopów.

[Marek Łach]

The Rolling Stones - Sticky Fingers

Wydana na rok przed rewelacyjnym Exile on Main Street i słabsza jednak od tamtej płyty - co nie oznacza jednak, że słaba, wręcz przeciwnie. Rockowy album, który ma na playliście Brown Sugar i Wild Horses nie może być zły Co nie zmienia faktu, że to jedna z płytek Stonesów, które lubię mniej.[/b]

[Wawrzyniec]

Pink Floyd - The Divison Bell

Bardzo dobra płyta. Jak to u Floydów specyficzna muzyka, utwory mega długaśne, specyficzne brzmienia gitary i bardzo przemyślanie teksty. Ale i tak tzw. "highlightem" tej płyty jest ostatni utwór "High Hopes". Chyba jeden z moich ulubionych utworów tej grupy. Piękny tekst, piękna muzyka. Ponad 8 minut muzyki z najwyższej półki.

[Marek Łach]

Kocham tę płytkę PF Co prawda moja ulubiona ich to Wish You Were Here, ale TDB walczyłaby mężnie o drugie miejsce z The Wall

[Mystery]

Z niefilmówki ostatnio słuchałem tego
http://www.youtube.com/watch?v=oavMtUWD ... re=related

Na Onet było napisane, że to tegoroczny internetowy hit

[lis23]

Też lubię ten album Pink Floyd ale chyba jednak bardziej lubię " Dark side of the moon "
a czego słuchałem ostatnio poza filmówką? - chyba Petera Gabriela i na pewno coś Eltona Johna - Lestat?

[Marek Łach]

O Gabrielu mi przypomniałeś i chyba w najbliższym czasie odświeżę sobie Genesis - tym bardziej, że ostatnio widziałem w taniej książce fajną monografię im poświęconą

[dziekan]

Rychu Peja
Paluch(ziomek z osiedla też raper)
Stare kawałki 2Pac'a no i Snoop Dog też mi ostatnio podchodzi,ale nie chce tutaj wymieniac wszystkiego bo lista jest długa.
Housik też podchodzi na baletach

[lis23]

O,Genesis - wypadałoby może przypomnieć sobie " Genesis Archive 1 i 2 - 7 CD

[muaddib_dw]

The Wall - album właściwie filmowy z LSO i Kamenem w tle podobnie jak Wawrzyńca Division Bell

[Łukasz Waligórski]

Pat Metheny - Secret Story (fantastyczna płyta, bardzo filmowa)

Ludovico Einaudi - Nightbook (coś na zimowe wieczory, przed snem - ja wszystkie solowe płyty tego kompozytora)

Mouse On The Keys - An Anxious Objects (byłem niedawno na koncercie, świetnie się słucha tej muzyki w samochodzie)

Eldar - Virtue (kawałek świetnego jazzu)

E.S.T. - Viaticum (jeszcze lepszy jazz ze Szwecji)

[Bucholc Krok]

A u mnie Gardzienice - Metamorfozy Music of Ancient Greece. Mam już tę płytę chyba z 8 lat, a wciąż nie mogę się nadziwić.

http://www.youtube.com/watch?v=4ii2uvIIi-Q

[Wawrzyniec]

No proszę ile osób lubi Pink Floyd Będąc w Berlinie zobaczyłem tę płytkę (The Division Bell) za 9 Euro, to nie mogłem się powstrzymać i zakupiłem. Uwielbiam w ogóle okładki i książeczki do płyt Pink Floydów. Toż to takie małe dzieła sztuki, że tak się wyrażę. Planuję się zabrać teraz za "A Momentary Lapse of Reason", głównie ze względu na arcygenialny utwór "Sorrow" - mistrzostwo jak dla mnie

[Mystery]

A Эдуардa Хильa nikt nie lubi

[Łukasz Wudarski]

A ja sobie ostatnio słuchałem The Wall Floydów. Też Zacna płyta, choć podobnie jak Wawrzyniec najbardziej lubię The Division Bell. Z niefrilmówki obsłuchałem sobie też nową płytę Lao Che.