
HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34938
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
OK, ja tam nie znam Zimmera, ale jeżeli naprawdę nie chciał jakiś dyskusji i aby poświęcać uwagi tej muzyce, to pewnie nie chciał takich przepychanek jakie właśnie odwalacie.
I o co chodzi znowu z tym napuszczaniem kompozytorów na świecie, dajcie już spokój.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Pamiętaj Wawrzyniec - muzyka filmowa się skończyła, teraz są tylko McScory i wszystkiemu winny jest Zimmer. A reszta się kompromituje.
jakby inaczej
jakby inaczej

#FUCKVINYL
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
A Ty jak zwykle, tak jak chorągiewa zawieje. Dziś wielki obrońca Zimmera, jutro obśmiewacz.
@Paweł. Zupełnie nie wiem po co wyciągasz te dziwne argumenty, porównania... Uznałem, że skoro napisałeś o "bandzie gówniarzy", to pewnie Zimmer powiedział Ci w prywatnej rozmowie (w sumie, nie zdziwiłoby mnie to
).
@Paweł. Zupełnie nie wiem po co wyciągasz te dziwne argumenty, porównania... Uznałem, że skoro napisałeś o "bandzie gówniarzy", to pewnie Zimmer powiedział Ci w prywatnej rozmowie (w sumie, nie zdziwiłoby mnie to


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Nie, nie powiedział mi tego prywatnie. Powiedział mi, że nie chce, by to było słuchane poza filmem, "because it's a very special movie for me".
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Paweł, rozumiem, chyba po raz piąty to cytujesz
Natomiast dalej nie widzę argumentów za tym, żeby to schować do szuflady. Poza tym, że "bo jest on dla mnie specjalny i tak chcę". No dobra, zostawmy go już w spokoju, niech robi sobie co chce. Ale w ten sposób nie zareklamuje filmu - to nie jest po prostu racjonalne 



Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Moim zdaniem to jest jakieś dorabianie ideologii przez pana kompozytora, przez całą karierę nie miał takich dylematów i nagle próba narzucenia odbioru muzyki. Gdybym był złośliwy, to zarzuciłbym Hansowi, że boi się konfrontacji z odbiorem scoru poza filmem. Ale zakładam, że intencje ma dobre.
Jednak jeśli to dla niego wyjątkowa praca to powinien zabiegać o zapisanie jej w historii muzyki w jakiejś fizycznej postaci. Jeśli jest TAK ważna, to aż się prosi, żeby pozwolił widzom zachwyconym filmem przywoływać jakieś konkretne emocje związane z filmem w zaciszu domowego zestawu audio (że tak poetycko ujmę, dostosowując się do niecodziennych okołomuzycznych okoliczności
).
W ostateczności bardziej logicznym posunięciem byłby apel do fanów, żeby starali się w pierwszej kolejności przyswajać tę konkretną pracę Mistrza z obrazem, nie analizować tylko dać się porwać muzyce (czy co tam on jeszcze chciałby tą decyzją o niewydawaniu osiągnąć).
Przecież finalnie sytuacja wygląda tak, że najbardziej zainteresowani rozumieją intencje i przekaz i będą mieć z tyłu głowy preferowaną przez Hansa metodę przyswajania tego materiału, a całe rzesze bardziej przypadkowych słuchaczy i tak mają za przeproszeniem w dupie i będzie to dla nich praca jedna z wielu, więc co mu zależy
.
Jednak jeśli to dla niego wyjątkowa praca to powinien zabiegać o zapisanie jej w historii muzyki w jakiejś fizycznej postaci. Jeśli jest TAK ważna, to aż się prosi, żeby pozwolił widzom zachwyconym filmem przywoływać jakieś konkretne emocje związane z filmem w zaciszu domowego zestawu audio (że tak poetycko ujmę, dostosowując się do niecodziennych okołomuzycznych okoliczności

W ostateczności bardziej logicznym posunięciem byłby apel do fanów, żeby starali się w pierwszej kolejności przyswajać tę konkretną pracę Mistrza z obrazem, nie analizować tylko dać się porwać muzyce (czy co tam on jeszcze chciałby tą decyzją o niewydawaniu osiągnąć).
Przecież finalnie sytuacja wygląda tak, że najbardziej zainteresowani rozumieją intencje i przekaz i będą mieć z tyłu głowy preferowaną przez Hansa metodę przyswajania tego materiału, a całe rzesze bardziej przypadkowych słuchaczy i tak mają za przeproszeniem w dupie i będzie to dla nich praca jedna z wielu, więc co mu zależy


- ravaell
- Asystent orkiestratora
- Posty: 424
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 15:19 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Nie widziałem, dlatego użyłem trybu przypuszczającego. Time działało porządnie, ale raczej wielkich emocji w filmie nie wywoływało.Wawrzyniec pisze:Widziałeś już film? Ja tam wątpię, aby pod względem oddziaływania mogło coś przebić "Time".
Paweł Stroiński pisze:Może tak jest i tu. Może po prostu chce, by film bronił się swoją własną siłą i przesłaniem, a nie trafił do bandy gówniarzy, która go nie zrozumie, bo Wielki I Lepszy Od Williamsa Hans Zimmer zrobił muzykę.
Czyli nie wypuści muzyki, bo ludzie słuchając jej mogą źle zrozumieć film? Lepiej niech się przyzna wprost, że napisał słabą muzęPaweł Stroiński pisze:O ile pewnie nigdy nie powiedziałby banda gówniarzy nawet prywatnie, to Hans może zdaje sobie sprawę, że bardzo mocny film o niewolnictwie może nie trafić do ludzi, którzy potrafią pojechać i pochwalić ten sam kawałek Tylera zależnie od tego, jak się go podpisze albo stwierdzić, że temat z MoS jest lepszy od tematu z Supermana, bo temat z MoS-a jest Zimmera i musi być lepszy.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34938
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Bardzo subiektywna opinia. Dla mnie za każdym razem wywołuje niesamowite emocje. "Hans Zimmer vom feinsten" jak to się mówi.ravaell pisze:Time działało porządnie, ale raczej wielkich emocji w filmie nie wywoływało.
Nie zgadzam się. Zimmer nie napisał słabej muzyki. On po prostu nie napisał tu muzyki. I tyle, różni reżyserzy i różne podejście. A McQueen nie jest pierwszym, który mając wielkie nazwisko, zupełnie z niego nie korzysta. Jest jakby co żal, ale to wszystko dorośli ludzie i skoro opłaca im się zatrudniać czołowego kompozytora i nie korzystać z muzyki, to nic nam do tego.ravaell pisze:Lepiej niech się przyzna wprost, że napisał słabą muzę
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- ravaell
- Asystent orkiestratora
- Posty: 424
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 15:19 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
W przeciwieństwie do Twojej, która jest mega obiektywnaWawrzyniec pisze:Bardzo subiektywna opinia.

Jeżeli prawdą jest to, co napisał Paweł, to trochę tej muzyki napisał (10,20 min?), ale nie chce jej wydawać z uwagi na swoich słuchaczy. Solomon jest w porządku, ale marketingowe podejście Hansa jest co najmniej dziwne - dotychczas nawet, jak sam w większości muzy nie pisał, to i tak wydawał ją pod swoim nazwiskiemWawrzyniec pisze:Nie zgadzam się. Zimmer nie napisał słabej muzyki. On po prostu nie napisał tu muzyki.


Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Ravaell, ta dyskusja raczej nie ma sensu. Jak racjonalne i konkretne argumenty byś nie nie przedstawił, Wawrzek zawsze będzie miał odmienne zdanie
W jego Zimmer-welcie nie ma miejsca na wątpliwości, zastanowienie i refleksję. Jest tylko ślepe zawierzenie i podążanie za uber-bogiem-słońcem, tym muzyczno-filmowym Kim Dzong Unem z Miasta Aniołów 



- ravaell
- Asystent orkiestratora
- Posty: 424
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 15:19 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Ale coś jest w stwierdzeniu, że słaba muza to jak nie muza 

Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Oficjalnie - scoru jest 38 minut - tyle zrobił mistrzunio, a przynajmniej do tylu się przyznał Variety - http://variety.com/2013/music/features/ ... 200802066/
#FUCKVINYL
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Jak na to, że Hans rzekomo nie chciał reklamować filmu McQueena swoim nazwiskiem, jakoś nie ma hamulców, żeby w mediach gadać o skomponowanej muzyce. 

Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
przecież te jego gadki to jeszcze łyka tylko Paweł
pełno wywiadów jeden za drugim o każdym projekcie, o 12 Years też.. a przy Rush to mówi wprost że bardzo mu pomógł Days Of Thunder, którego przeciez nie lubi, i którego wydanie blokował gdy jego chłopaki mu montowały płytę dla Lali z jego taśm 


#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26527
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & VA - 12 YEARS A SLAVE (2013)
Nie tylko Paweł. Wawrzyniec też.Adam pisze:przecież te jego gadki to jeszcze łyka tylko Paweł![]()

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński